Slingery w drodze do Ukrainy. Rosyjskie drony będą spadać z nieba
Australijska firma Electro Optic Systems, lepiej znana jako EOS, zapowiada wsparcie dla Ukrainy. Kijów jeszcze przed końcem roku otrzyma nowe systemy przeciwdronowe Slinger.
Jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla ukraińskich żołnierzy, a także ludności cywilnej, będącej celem kolejnych brutalnych rosyjskich ataków, są drony-kamikadze. Kreml mocno postawił na irańskie jednostki Shahed, które można produkować masowo z tanich i dostępnych na wolnym rynku komponentów, osiągając rezultaty bojowe zbliżone do dużo droższych systemów militarnych, np. pocisków Storm Shadow. Nic więc dziwnego, że Kijów szuka wszelkich możliwych sposobów obrony czy zwalczania tego zagrożenia.
Niedawno pisaliśmy o oddziale ukraińskich sędziów, którzy polują na nie z karabinami maszynowymi Maxim z 1944 r. i czechosłowackimi karabinami maszynowymi ogólnego przeznaczenia z 1964 roku. Teraz zaś dowiadujemy się o zdecydowanie bardziej współczesnym systemie, a mianowicie Matt Jones z firmy EOS w ostatnim wywiadzie dla ABC News ujawnił, że w ramach kolejnego pakietu pomocy wojskowej do Ukrainy trafią Slingery. To australijski przeciwdronowy system zaprojektowany i opracowany z myślą o współczesnych konfliktach zbrojnych - jak przekonuje producent, Kijów otrzyma ich nową wersją, uwzględniającą "wnioski wyciągnięte we współczesnych regionach objętych konfliktem, jak Ukraina".