Smoki nad Europą. NATO gotowe do obrony swojego terytorium przed wrogami
Siły NATO postanowiły pochwalić się najnowszymi zdobyczami technologii wojskowej - na niebie nad wybrzeżem północnej Norwegii można było zobaczyć w akcji m.in. innowacyjny system Rapid Dragon, zmieniający samoloty transportowe C-130 i C-17 w bombowce, a Wielka Brytania poinformowała o przeprowadzeniu udanych testów swojej pierwszej broni laserowej o dużej mocy - DragonFire.
W dniach 9-11 listopada w Norwegii odbywają się ćwiczenia sił NATO, podczas których mieliśmy okazję zobaczyć w akcji m.in. innowacyjny system Rapid Dragon - ten dosłownie zmienia samoloty transportowe w bombowce. To rozwiązanie zaprojektowane przez Lockheed Martin w 2020 roku, które weszło do służby rok później i jak na razie pozostaje jedynie na wyposażeniu armii Stanów Zjednoczonych. A o czym konkretnie mowa? O spaletyzowanych pociskach manewrujących o obniżonej wykrywalności JASSM, przeznaczonych do uderzeń w dalekie cele na lądzie i morzu, które dotąd rozmieszczane były na ciężkich myśliwcach i bombowcach.
Rapid Dragon, czyli pociski "skaczą" ze spadochronem
Te sprawdzały się w tym zadaniu świetnie, ale jak podkreślali eksperci ds. bezpieczeństwa, tego typu jednostek może być zbyt mało, jeśli kiedykolwiek dojdzie do konfliktu na globalną skalę, warto więc pomyśleć nad "planem B". To właśnie wtedy pojawił się pomysł umieszczania JASSM w specjalnych paletach, a także przystosowania istniejących samolotów transportowych do ich przewożenia i... zrzutu na spadochronie. Podczas spadania skrzynia wypuszcza pociski samosterujące, pojedynczo lub wszystkie jednocześnie (od 4 do nawet 45), które rozkładają swoje skrzydła, uruchamiają napęd i są gotowe do namierzania celu.
Zademonstrujemy broń podczas wspólnych ćwiczeń z naszymi partnerami z NATO. To pierwszy raz, kiedy podczas szkolenia dojdzie do ostrego strzelania z systemu
I tak właśnie działa Rapid Dragon, którego demonstrację mogliśmy oglądać już w ubiegłym roku na poligonie rakietowym White Sands Missile Range w Nowym Meksyku, gdzie po raz pierwszy dokonano zrzutu palet załadowanych aktywnymi pociskami.
Co jednak ciekawe, podczas testów w ramach ćwiczeń NATO w Norwegii po raz pierwszy przeprowadzono również atak za ich pomocą - Lockheed Martin deklaruje, że system współpracuje z każdym znanym pociskiem manewrującym, ale do tej pory testy odbywały się najczęściej z takimi o dalekim zasięgu 925 km i nie inaczej było tym razem, bo mowa o JASSM-ER.
Wybór Norwegii nie jest oczywiście przypadkowy, bo to właśnie w tej okolicy Rosja rozmieściła swoje systemy przeciwlotnicze S-300 i S-400 do ochrony strategicznych baz okrętów podwodnych. Jak jednak zapewnia kapitan armii amerykańskiej, wspomniana już Margaret Collins, która bierze udział w ćwiczeniach, testy Rapid Dragon "nie są wymierzone w Rosję ani żadnego innego przeciwnika".
Wielka Brytania ma własny system broni laserowej dalekiego zasięgu
W międzyczasie brytyjskie Ministerstwo Obrony podzieliło się zaś informacjami o swoich "smokach", czyli udanych testach pierwszego systemu laserowego o dużej mocy i dalekim zasięgu (Laser Directed Energy Weapon) o nazwie DragonFire. Pierwsze próby przeprowadzone w lipcu pokazały skuteczność śledzenia i uderzania w cele na morzu i w powietrzu, a podczas październikowych, w ramach których laser strzelał w cele na różnych odległościach, udało się zademonstrować jego precyzję i bezpieczeństwo.
System jest rozwijany przez konsorcjum DragonFire, składające się z MBDA Missile Systems, które jest odpowiedzialne za projekt i opracowało zaawansowane funkcje dowodzenia i kontroli (C2) oraz przetwarzania obrazu, Leonardo dostarczające rozwiązania do celowania wiązką lasera oraz QinetiQ, które opracowało generator lasera kombinowanego na ciele stałym o mocy 50 kW.
DragonFire z powodzeniem zademonstrował zdolność śledzenia celów z bardzo dużą precyzją i utrzymywania wiązki laserowej w wybranym punkcie celowania. W tym badaniu oceniono wydajność samego lasera - wynik pokazuje, że Wielka Brytania ma wiodące na świecie możliwości w zakresie technologii związanych z laserowymi systemami broni energetycznej
Warto tu przypomnieć, że Wielka Brytania to tylko jeden z wielu krajów zainteresowanych rozwojem broni laserowej, a wszystko ze względu na wysoką efektywność i relatywnie niski koszt użytkowania takich rozwiązań - strzały błyskawicznie docierają do celu, ich liczba jest niemal nieograniczona, a szacunkowy koszt pojedynczego może zamknąć się w kwocie 1 USD.