Sojusznik Rosji ma kopię dronów USA. Mogą atakować z zaskoczenia

Podczas ostatniej defilady wojskowej w Pjongjangu, Kim Dzong Un z dumą zaprezentował światu pierwsze duże drony obserwacyjno-uderzeniowe swojej armii. Szybko stało się jasne, że to kopie amerykańskich bezzałogowców RQ-4B Global Hawk i MQ-9 Reaper. Teraz pojawiło się więcej informacji na temat tych tajemniczych maszyn.

Korea Północna skopiowała drony USA. Mogą atakować z zaskoczenia
Korea Północna skopiowała drony USA. Mogą atakować z zaskoczeniaKCNAmateriał zewnętrzny

Okazuje się, że kopia amerykańskiego bezzałogowca RQ-4B Global Hawk już otrzymała swoją wymowną nazwę Saetbyol-4 (Morning Star-4) i właśnie została wdrożona do służby w armii Korei Północnej. Inspekcję maszyny wykonał sam wielki wódz, Kim Dzong Un. Eksperci drwią z nowych samolotów i dronów władz w Pjongjangu.

Nie ukrywają, że pomimo faktu, że są łudząco podobne do amerykańskich czy rosyjskich maszyn, to technologicznie nie dorastają im do pięt. To takie wydmuszki na kołach. Korea Północna nie dysponuje tak zaawansowaną technologią jak Stany Zjednoczone, zatem dron Saetbyol-4 (Morning Star-4) może co najwyżej wykonywać misje obserwacyjne na krótkich dystansach i to w bardzo ograniczonym zakresie.

Korea Północna skopiowała drony USA

Podobnie jest w przypadku uzbrojenia. Podczas gdy MQ-9 Reaper ma na wyposażeniu pociski, zarówno do swojej obrony, jak i do ataków na wybrane cele, północnokoreańska maszyna została całkowicie pozbawiona tego typu broni. Eksperci sugerują, że jest to efektem słabego napędu, który nie pozwala na zabranie dodatkowego, cięższego ładunku w postaci pocisków.

Mimo wszystko, dron może skutecznie zbliżyć się do granicy z Koreą Południową i dokonywać obserwacji ruchu wojsk czy instalacji militarnych. Kim Dzong Un ma świadomość, że drony to rzeczywistość dzisiejszego pola walki i bez tego typu wynalazków potencjalna wojna z południem może skończyć się dla niego całkowitą klęską. Dlatego jego armia inwestuje w rozwój takich maszyn.

Eksperci podkreślają, że ma to miejsce przy dużym wsparciu Rosji. Co ciekawe, kilka tygodni temu, Pjongjang pokazał kopię rosyjskiego drona kamikadze Lancet, który sieje postrach wśród sprzętu dostarczonego z krajów NATO. Rosja i Korea Północna zacieśniły współpracę, co pozwoliło Moskwie prowadzić dalszą wojnę w Ukrainie. Gdyby Pjongjang nie dostarczył Putinowi milionów pocisków artyleryjskich czy balistycznych oraz armatohaubic, sytuacja Rosji byłaby obecnie tragiczna.

Pjongjang ma odpowiedź na dron MQ-9 Reaper

MQ-9 Reaper to wielozadaniowa maszyna stworzona z myślą o operacjach rozpoznawczych, która rozmiarami przypomina mały samolot. To dron typu MALE (Medium Altitude Long Endurance), mogący operować przez dłuższy czas na średnim pułapie - według producenta, firmy General Atomics, może spędzić w powietrzu nawet 27 godzin, a jego maksymalny pułap to 15 km.

A skoro przy możliwościach jesteśmy, to MQ-9 Reaper jest wyposażony w silnik Honeywell TPE331-10 o mocy 950 KM, który pozwala osiągnąć prędkość maksymalną 440 km/h. Co jednak bardzo istotne, chociaż model ten podstawowo służy do rekonesansu, używając do tego swoich i doczepionych systemów elektronicznych jak radar Lynx II, sensory czy projektory laserowe, może być także uzbrojony, np. w pociski kierowane powietrze-ziemia AGM-114 Hellfire czy sterowane laserowo bomby GBU-12.

Kim Dzong Un ma kopię drona RQ-4B Global Hawk

Northrop Grumman RQ-4B Global Hawk to drugi zaawansowany dron Sił Powietrznych USA, który służy do realizacji misji wywiadowczych. W odróżnieniu od MQ-9 Reaper, nie posiada jednak uzbrojenia do przeprowadzania ataków z powietrza. Maszyna ma masę 6781 kg (maksymalna masa startowa wynosi 14,6 t), długość 14,5 m, wysokość 4,7 m i rozpiętość skrzydeł na poziomie 40 m.

RQ-4B Global Hawk może poruszać się z prędkością przekraczającą 570 km/h i dokonywać lotów na wysokości aż 19,8 kilometra (prowadząc rozpoznanie bez przerwy przez 24 godziny!), wyposażony jest w radarowy odbiornik ostrzegawczy AN/ALR 89, pokładowy system zakłócający oraz holowany system wabików ALE 50.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Wydarzenia": Tajemniczy konwój w Poznaniu. Miasto szuka gorącej wodyPolsat NewsPolsat News