Tajemniczy supermyśliwiec pojawił się nad miastem. Niepokój w USA
Chińska armia powoli, ale sukcesywnie, uchyla rąbka tajemnicy odnośnie swojego supermyśliwca 6. generacji J-36. Tym razem w końcu możemy zobaczyć, jak ta fascynująca maszyna wygląda z boku. Chiny zaskoczyły cały świat swoją najnowszą flotą powietrzną, która ma być odpowiedzią na zapowiedzianego przez Donalda Trumpa myśliwca F-47.

W sieci pojawiły się kolejne zdjęcia tajemniczego chińskiego samolotu, który był widziany nad jednym z miast. Eksperci mówią o kolejnym locie testowym myśliwca 6. generacji. Co ciekawe, nawet Stany Zjednoczone oficjalnie nie posiadają takiej maszyny, ale obecnie nad nią pracują, przynajmniej tak zapowiedział kilka dni temu sam Donald Trump. Chodzi o myśliwca F-47, którego oznaczenie ma pochodzić od 47. prezydenta USA.
Chiny pochwaliły się testami swojego myśliwca 6. generacji o nazwie Chengdu J-36 dokładnie trzy miesiące temu. Teraz maszyna miała odbyć kolejny, trzeci lot testowy. W sieci pojawiły się zdjęcia i filmy samolotu uwiecznionego w trakcie tego wydarzenia. Chociaż zdjęcia wyglądają na autentyczne, to jednak armia oficjalnie nie potwierdza faktu przeprowadzenia testu, co nie powinno być zaskoczeniem.
Kolejny lot testowy chińskiego Chengdu J-36
Zarówno USA, jak i Chiny, intensywnie rozwijają swoje lotnictwo. Nie jest tutaj tajemnicą, że chodzi o zbliżający się wielkimi krokami konflikt, a nawet wojnę o Tajwan. Pekin zapowiedział, że wyspa znajdzie się pod jego władaniem do końca obecnej dekady. Jednak eksperci sądzą, że atak na Tajwan może stać się rzeczywistością w ciągu najbliższych 2-3 lat.
Wracając jednak do myśliwca Chengdu J-36, niestety wciąż niewiele wiadomo na jego temat, ponieważ armia trzyma szczegółowe informacje w wielkiej tajemnicy. Jest jasne, że ma być bezpośrednią odpowiedzią na amerykański, pierwszy na świecie myśliwiec 6. generacji NGAD F-47. Eksperci sugerują, że tak naprawdę technologicznie chińska maszyna może równać się z myśliwcami F-22, czyli sprzed co najmniej 20 lat.
Chiny mają swój myśliwiec 6. generacji
Chińska maszyna powstaje z myślą o bezpośrednich walkach powietrznych prowadzonych z amerykańskimi myśliwcami nad Oceanem Spokojnym. Wówczas myśliwce przewagi powietrznej Pekinu będą próbowały pokonać opór powietrzny USA, Japonii i samej armii Tajwanu. W grę będzie wchodziło użycie flot dronów, myśliwców J-36 czy bombowców. Chiny zajęły sporne wyspy na Morzu Południowochińskim, by móc serwisować i wyposażać w broń myśliwce biorące udział w wojnie.
Długość J-36 szacuje się na ok. 22 metry, a rozpiętość skrzydeł na blisko 20 metrów. Ze zdjęć maszyny wynika jasno, że jest napędzana trzema silnikami, co nie jest typowym rozwiązaniem wśród myśliwców. Być może konstruktorom chodziło o zapewnienie maszynie osiągania większych prędkości naddźwiękowych bez dopalacza i łatwiejszego manewrowania. Duża rozpiętość skrzydeł i spora przestrzeń ładunkowa pozwala na przenoszenie najróżniejszych typów broni, w zależności od typu realizowanych misji. Na pewno będzie to broń hipersoniczna YJ-21.
Oczywiście, samolot został zbudowany w technologii stealth, czyli w pewnym stopniu to gwarancja, że maszyna nie zostanie wykryta np. przez systemy przeciwlotnicze czy pociski o naprowadzaniu radarowym. Chińska armia musi przystosować myśliwce nie tylko do walk nad oceanem, ale również lądem czy małymi wyspami. Nie jest również tajemnicą, że Pekin ma zamiar w przyszłości zaoferować sprzedaż najnowszych samolotów swoim sojusznikom.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!