To amerykański Patriot zestrzelił rosyjski samolot wart 300 mln dolarów
Kreml na początku roku stracił dwa niezwykle ważne samoloty Berijew A-50 AWACS, nazywanymi "oczami i uszami" rosyjskiego lotnictwa. Teraz okazuje się, że jedna z maszyn została zestrzelona przez amerykański system obrony powietrznej Patriot.
14 stycznia bieżącego roku, świat lotem błyskawicy obiegła wiadomość, że Rosjanie sami zestrzelili swój niezwykle drogi i ważny do prowadzenia wojny w Ukrainie samolot Berijew A-50 AWACS. Wówczas powszechnie mówiło się, nawet w samych rosyjskich mediach propagandowych, że maszyna odbywając loty nad Morzem Azowskim została zestrzelona przez własne systemy obrony powietrznej.
Prawda jednak jest zupełnie inna. Okazuje się, że samolot nie padł ofiarą rosyjskich systemów S-300 czy S-400, tylko słynnego amerykańskiego Patriota, który służył Siłom Zbrojnym Ukrainy w południowej części kraju. Radary miały wykryć rosyjską maszynę, a system Patriot zneutralizował cel.
Amerykański system Patriot zestrzelił rosyjski A-50
Taki przebieg wydarzeń opisała na konferencji Fires Symposium pani Rosanny Clemente, pułkownik armii amerykańskiej i zastępca szefa sztabu Dowództwa Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej 10. Armii. To wielka strata dla Kremla. Otóż samoloty wczesnego ostrzegania i kontroli Berijew A-50 służą do prowadzenia głębokiego rozpoznania terenu i koordynowania działań armii oraz ataków rakietowych na Ukrainę. Kreml od wybuchu wojny miał 16 takich samolotów. Jedna sztuka warta jest 300 milionów dolarów.
Jednak teraz okazuje się, że pozostało zdolnych do realizacji misji zaledwie sześć sztuk tych maszyn. Jak podają eksperci z serwisu WarZone, siły powietrzne potrzebują minimum pięciu tego typu samolotów, by przez 24 godziny na dobę prowadzić rozpoznanie przestrzeni powietrznej. Oznacza to, że jeśli Rosjanie stracą kolejny samolot, to powstanie trudna do załatania dziura obserwacyjna.
Rosja wznawia produkcję samolotów A-50 AWACS
Tymczasem szef rosyjskiego koncernu Rostec, Siergiej Czemiezow, zapewnia, że już niedługo Rosja wznowi produkcję własnych AWACS-ów. Ta decyzja miała zapaść na osobiste zlecenie Władimira Putina.Rosjanie mają ogromny problem ze swoim lotnictwem. Co ciekawe, kilka dni temu serwis Forbes zwrócił uwagę, że "Rosjanie tracą samoloty 20 razy szybciej, niż są w stanie je zastąpić". Jak tłumaczą eksperci, ma to bezpośredni związek z zachodnimi sankcjami nałożonymi na rosyjski przemysł lotniczy, przez co budowa trwa bardzo mozolnie, a nawet w większości przypadków samoloty są pozbawiane części ważnego wyposażenia.
Samolot Berijew A-50U został opracowany jako następca samolotu Tupolew Tu-126, a jego konstrukcja bazuje na transportowcu Iljuszyn Ił-76. Powstał we współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami Iljuszya i Berijew. Maszyna weszła do służby w 1984 roku, ma długość blisko 50 metrów, wysokość ok. 15 metrów i może poszczycić się rozpiętością skrzydeł na poziomie 50,5 metra.
Czym jest i co potrafi rosyjski samolot Berijew A-50?
Samolot może lecieć z prędkością 900 km/h, a jego zasięg szacuje się na 7500 kilometrów. Na swoim pokładzie ma zainstalowany radar obserwacyjny Liana, który pozwala mu wykrywać i śledzić cele powietrzne znajdujące się w odległości 650 kilometrów i cele naziemne w odległości 300 kilometrów.
Od 1982 roku wyprodukowano około 40 sztuk tego samolotu, ale obecnie rosyjskie wojsko używa już zaktualizowanej wersji samolotu o nazwie A-50U, która zastępuje systemy analogowe oryginalnego modelu systemami cyfrowymi, co pozwala na szybsze śledzenie sygnału i wykrywanie celów.