„Upiór z Kijowa”. Ukraiński pilot zestrzelił sześć rosyjskich samolotów

Armia Ukrainy bohatersko broni się przed rosyjską inwazją. Na kartach historii już zdążyła zapisać się trzynastka pograniczników do końca broniących niewielkiej Wyspy Węży na Morzu Czarnym. Teraz mamy do czynienia z kolejnym heroicznym wyczynem. Pilot MIG-29 w ciągu około 30 godzin zdążył zestrzelić aż sześć wrogich myśliwców. Naród już zdążył go okrzyknąć „Upiorem z Kijowa”.

article cover
Facebook

24 lutego Rosjanie rozpoczęli atak na Ukrainę. Siły zbrojne wtargnęły na tereny naszych wschodnich sąsiadów, ostrzeliwując liczne wojskowe cele. Wśród głównych celów armii Putina znalazła się między innymi stolica państwa, Kijów, który od kilku dni jest ciągle atakowany.

W trakcie walki o stołeczne miasto Ukraińcy dokonali wielu bohaterskich czynów, zaciekle broniąc swojego terytorium. Jeden z najbardziej heroicznych wyczynów stał się udziałem niejakiego "Upiora z Kijowa" - niezidentyfikowanego pilota myśliwca MiG-29, który w krótkim czasie zestrzelił aż sześć rosyjskich samolotów.

Jego ofiarą padły dwa myśliwce wielozadaniowe Su-35, dwa szturmowce Su-25, myśliwiec Su-27 oraz MiG-29. Ministerstwo Obrony Ukrainy twierdzi, że za sterami upiornej maszyny siedzi prawdopodobnie jeden z doświadczonych pilotów rezerwy wojskowej, którzy zasilili armię zaraz po inwazji wroga.

"Upiór z Kijowa" już został okrzyknięty bohaterem narodowym Ukrainy. Rodacy są mu niezmiernie wdzięczni i masowo dziękują mu za wszystko w mediach społecznościowych. Niektórzy określają go nawet "krajowym Aniołem Stróżem".

Pojawiają się wprawdzie również głosy, że wspominana historia jest lekko naciąganą legendą, a zestrzelone maszyny zostały tak naprawdę trafione przez kilku różnych wojskowych. Niemniej Ministerstwo Obrony Ukrainy wspomina o fenomenalnym pilocie szybującym nad Kijowem, chociaż brakuje informacji potwierdzającej, że w pojedynkę zestrzelił aż sześć wrogich maszyn.

Jednak nawet jeśli coś zostało w tej historii lekko naciągnięte, najważniejsze jest to, że "Upiór z Kijowa" już zdążył podnieść morale dziesiątek, o ile nie setek tysięcy Ukraińców.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas