"W kierunku Ukrainy jadą pojazdy z bronią jądrową". Wyjaśniamy sytuację

Na serwisach społecznościowych pojawiły się nagrania wideo z obwodnicy Moskwy, na których widać kilka pojazdów z systemami ziemia-ziemia TOPOL-M. Są one zdolne do przenoszenia głowic jądrowych. Czy te nagrania są prawdziwe?

System TOPOL-M podczas parady w Dniu Zwycięstwa
System TOPOL-M podczas parady w Dniu Zwycięstwa123RF/PICSEL

- W kierunku Ukrainy jadą pojazdy z bronią jądrową. Były widziane na obwodnicy Moskwy - możemy przeczytać pod kilkoma nagraniami, na których pojawiają się pojazdy wyposażone w systemy TOPOL-M. Są to rakietowe pociski balistyczne dalekiego zasięgu klasy ziemia-ziemia ICBM. Mogą one przenosić broń jądrową oraz przeznaczone są do szybkiego i skutecznego niszczenia miast.

Na serwisach społecznościowych i forach dyskusyjnych zawrzało. Obserwatorzy obawiają się, że rosyjska armia, której nie udał się blitzkrieg, zamierza sięgnąć po o wiele potężniejszą broń. Nie wiadomo, czy tylko w celu zastraszenia armii ukraińskiej i mieszkańców np. Kijowa, czy rzeczywiście Kreml planuje uderzenie jądrowe. Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało wcześniej, że w bitwie poległo już ok. 3 tysiące rosyjskich żołnierzy.

Nagrania budzą jednak duże wątpliwości. Nie widać na nich śniegu, a tymczasem w rejonie Moskwy jest go ok. 20 centymetrów. Pomimo faktu, że wszystkie filmy zostały wykonane w nocy i niewiele na nich widać, to jednak po otoczeniu można odczuć, że wydarzenia rozgrywają się wiosną, a nie zimą.

Prawdopodobnie to prawdziwe nagrania, ale zarejestrowane w maju ubiegłego roku, tuż przed Dniem Zwycięstwa. Sprzęt zawsze przewożony jest pod osłoną nocy, by nie utrudniać ruchu, a później przeprowadzane są próby przed defiladą. TOPOL-M to broń potężnego kalibru, która służy do ataków na odległe kraje i nie ma najmniejszego sensu używać jej w tego typu konflikcie.

Przy okazji tego tematu ostrzegamy, że obecnie, w trakcie rosyjskiej agresji na Ukrainę, w sieci pojawiają się fałszywe wiadomości i odpowiednio spreparowane filmy, które mają służyć rosyjskim trollom w ich akcji dezinformacyjnej i propagandowej.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas