W Moskwie powstają dziwne budowle. To desperacja Kremla

Ostatnie spektakularne ataki ukraińskich dronów na obiekty wojskowe w wielu miastach Rosji tak bardzo przeraziły władze, że w Moskwie w popłochu powstają specjalne obiekty, na których instalowane są potężne systemy obrony powietrznej.

Ostatnie spektakularne ataki ukraińskich dronów na obiekty wojskowe w wielu miastach Rosji tak bardzo przeraziły władze, że w Moskwie w popłochu powstają specjalne obiekty, na których instalowane są potężne systemy obrony powietrznej.
W Moskwie powstają dziwne budowle obronne /NEXTA /Twitter

Skutki agresji Kremla na Ukrainę niewątpliwie zaczyna odczuwać coraz więcej mieszkańców Rosji. Siły Zbrojne Ukrainy w ostatnich tygodniach przeprowadziły bowiem wiele spektakularnych i zakończonych sukcesem ataków za pomocą dronów na obiekty wojskowe leżące na terytorium Rosji.

Te ataki przeraziły władze na Kremlu do tego stopnia, że postawiły one lepiej zabezpieczyć miasta. Od kilku dni w różnych częściach Moskwy pojawiają się m.in. dziwne konstrukcje na potrzeby działań armii. Chodzi o stalowe wieże czy betonowe i ceglane wysokie podstawy. Nieświadomi rosyjscy żołnierze czy mieszkańcy robią sobie z nimi zdjęcia, a to świetna wiadomość dla ukraińskiego wywiadu.

Reklama

Kreml obawia się o bezpieczeństwo Moskwy

Co ciekawe, na nich spoczęły pojazdy systemów obrony powietrznej S-300 czy Pancyr. Mają one za zadanie obserwować niebo nad stolicą Rosji i zneutralizować nadlatujące z kierunku granicy Ukrainy drony kamikadze czy rakiety. W ostatnim czasie niemal co noc władze zamykają główne moskiewskie lotniska właśnie w obawie o ataki dronów.

Pomimo tego faktu, ukraińskie drony zniszczyły kilka strategicznych obiektów, które zaopatrywały rosyjską armię m.in. w urządzenia elektroniczne. Rozmieszczenie systemów obrony powietrznej ma podnieść bezpieczeństwo lotnisk i ważnych obiektów. Czy takie działania przyniosą rezultat? Niebawem się przekonamy. Warto tutaj podkreślić, że jeden z systemów został umieszczony w pobliżu wsi Zarecze, zaledwie ok. 10 km od rezydencji Putina w Nowo-Ogariowie.

Analitycy podkreślają, że Kreml tak bardzo obawia się ukraińskich rakiet dalekiego zasięgu, którymi chwali się sam prezydent Ukrainy, że armia przeniosła kilka systemów obrony powietrznej S-300 na granicę Rosji i Ukrainy z oddalonych o ponad 8000 kilometrów Kuryli, gdzie miały one chronić wyspy przed Japonią.

Rosja straciła już 500 systemów obrony powietrznej

Od początku wybuchu wojny, Rosja nie tylko straciła w Ukrainie ponad 500 najróżniejszych systemów obrony powietrznej, co jest ogromnym ciosem, ale dodatkowo Ukraińcy dokonali aż blisko 200 ataków na obiekty znajdujące się na Krymie i bezpośrednio na terytorium Rosji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: S-300
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy