Zniszczono 60 proc. systemów HIMARS. Tak twierdzi proukraińskie źródło

Informację o zniszczeniu systemów HIMARS  zamieścił na Telegramie proukraiński profil Legitymniy: - Jako pierwsi przekazaliśmy informację o taktyce użycia Himarsów w siłach zbrojnych, a także opisaliśmy, jak Federacja Rosyjska może zamknąć tę sprawę. Nasze źródło podaje, że ponad 60 proc. "himars" zostało zniszczonych. Tak brzmi początek wpisu.

Legitymniy dodaje, że na początku Rosjanie przyjęli strategię obserwacji. Śledzili ruchy i pozycje amerykańskich systemów rakietowych. Ich pozycje w pierwszych dniach użytkowania były zmieniane co 12 godzin. Były również używane pojedynczo.

Później wojska ukraińskie miały uwierzyć, że armia rosyjska nie jest w stanie ich zlokalizować i zaczęto grupować systemy HIMARS, co okazało się błędnym posunięciem.

- Teraz HIMARS są bardzo nieliczne i daleko od siebie, nie tak bardzo jak kiedyś, więc nie ma już "hałasu", a Sztab Generalny nie publikuje już ich zdjęć, zdając sobie sprawę, że Rosjanie będą jeszcze chcieli spróbować je wszystkie zniszczyć - dodaje Legitymniy

Na końcu poddano analizie próbę zniszczenia Mostu Antonowskiego, definiując ukraińską operację zbombardowania go jako porażkę: - Cała armia uważa sprawę mostu Antonowskiego za porażkę. Po półtora miesiąca ciągłych ataków most stoi, wiele pocisków i sił zostało zużytych, a Rosjanie nie stracili arterii transportowej po drugiej stronie Dniepru.

Chociaż zniszczenie tak dużej liczby systemów HIMARS mogłoby być rzeczywiście ogromnym ciosem dla ukraińskiej armii, warto podejść do tej informacji z dystansem.

Do wpisu nie dołączono żadnych filmów czy danych, które mogłyby potwierdzać doniesienia. Portal Bulgarianmilitary, specjalizujący się w tematach wojskowych, próbował dotrzeć do osób zarządzających kanałem. Niestety bezskutecznie.

Informacje o sukcesach w likwidacji skutecznej broni przekazanej ukraińskiej armii pochodzą głównie z rosyjskich źródeł i od rosyjskich dziennikarzy. Wiele z nich nie podaje źródeł lub zamieszcza nagrania, które nie potwierdzają jednoznacznie sukcesów. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało w komunikacie prasowym 17 lipca o zniszczeniu wyrzutni HIMARS, ale jako dowód można było zobaczyć jedynie wystrzelony rosyjski pocisk. Nie wiadomo, czy rzeczywiście dotarł do celu. Kolejne dni być może zweryfikują, jakie zniszczenia są po obu stronach konfliktu.

Przeczytaj także:

Ukraińcy wykorzystują amerykański system HIMARS na froncie. Zmieniły się zasady gry?

Salwa z HIMARS-ów. W stronę wojsk rosyjskich poleciały 24 pociski

Tajne dokumenty wykradzione przez hakerów. NATO bada sprawę