Coś dziwnego dzieje się ze skorupą ziemską. Tutaj się odkleja
Naukowcy przeanalizowali dane sejsmiczne, które zabrano w ciągu kilkudziesięciu lat. Badania wykazały, że skorupa ziemska w okolicy Kalifornii może się odklejać. Analiza pokazała oznaki krytycznego rozdzielenia chłodnej skorupy kontynentalnej i płaszcza Ziemi, który znajduje się poniżej.
Ziemia ciągle się przeobraża i są to długotrwałe procesy. Dotyczy to także skorupy ziemskiej, która jest zewnętrzną częścią litosfery graniczącą z wodą lub atmosferą a górną częścią płaszcza. Naukowcy po licznych badaniach zauważyli, że w jednym miejscu naszej planety może dochodzić do odklejania tej warstwy. Gdzie to występuje?
Skorupa ziemska może się odklejać w okolicy Kalifornii
Naukowcy przeanalizowali dane sejsmiczne, które zebrano na przestrzeni blisko 40 lat. Są to informacje pozyskane przez stacje badające północną, środkową i południową Sierra Nevada wzdłuż wschodniej granicy Kalifornii. Tam zauważono coś, co nazwano "krytycznym rozdzieleniem chłodnej skorupy kontynentalnej i płaszcza".
Autorkami odkrycia są badaczki Vera Schulte‐Pelkum z Uniersytetu Colorado Boulder oraz Deborah Kilb z Uniwersytetu Kalifornii w San Diego. Proces polega na generowaniu lżejszej części skorupy z gęstej mieszanki minerałów, która znajduje się pod spodem. Jak do tego dochodzi?
Jednym z wyjaśnień tego zjawiska jest topienie się gęstego bazaltu w stanie mokrym oraz pod dużym ciśnieniem. To powoduje rozdzielanie minerałów na odrębne warstwy. To hipoteza, a więc badaczki rozpoczęły poszukiwania dowodów, które ją poprą. Te znaleziono w okolicy Sierra Nevada, które znajduje się pomiędzy Doliną Kalifornijską a Wielką Kotliną.
Sierra Nevada znajduje się w aktywnym sejsmicznie regionie
Wybór regionu nie był przypadkowy. Sierra Nevada w Kalifornii to miejsce aktywnie sejsmicznie. Już wcześniejsze badania naukowców wykazały, że ten obszar w przeszłości doświadczył zjawiska delaminacji, czyli rozdzielenia warstw.
Analiza danych wykazała istnienie strefy ścinania pod obszarami południowymi i centralnymi. Co ważne, znajdują się one na głębokościach zbliżonych do płaszcza. Zachodzą tam więc procesy, które kształtowały Ziemię przez wiele milionów lat.
Sama podstawa skorupy Kalifornii zapadała się przez miliony lat. W międzyczasie dochodziło do rozrywania na długościach sięgających setek kilometrów. Nowe badania wykazały, że ta teoria rzeczywiście jest prawdziwa. Nawet jeśli proces postępuje, tak ludzkość nie doczeka jego efektów.