Ekstremalne burze słoneczne nawiedziły Ziemię. Powtórka będzie katastrofą

Naukowcy znaleźli dowody na pradawne, ekstremalne burze słoneczne, które dotarły do Ziemi. Cywilizacja oparta na współczesnych technologiach miałaby ogromny problem w czasie wystąpienia podobnego zjawiska. Uczeni twierdzą, że w obecnych czasach trudno sobie wyobrazić skutki takich burz.

Burze słoneczne to zjawisko, z którym mierzymy się w zasadzie dosyć często. Przed ich skutkami chroni nas jednak magnetosfera oraz atmosfera Ziemi. Dlatego nie odczuwamy tak bardzo ich wpływu, ale wszystko zależy od siły z jaką uderzają. Naukowcy doszukali się dowodów na to, że w przeszłości nasza planeta smagana była naprawdę ekstremalnymi burzami słonecznymi, co dziś stanowiłoby ogromne wyzwanie dla ludzkości.

Wydarzenie Carringtona jedną z najsilniejszych burz słonecznych

We wrześniu 1859 r. doszło do ekstremalnego zjawiska, które miało na Ziemi ogromne skutki. Do tego stopnia, że systemy telegraficzne w Europie oraz Ameryce Północnej przestały działać i zaczęły iskrzyć. W pewnych przypadkach skończyło się to lokalnymi pożarami.

Reklama

Później zjawisko to nazwano wydarzeniem Carringtona i było ono poprzedzone obserwacjami, które dostrzegli ówcześni naukowcy. Wtedy dostrzeżono potężny rozbłysk słoneczny, który był skierowany w stronę Ziemi. Niedługo później na naszej planecie pojawiły się liczne zorze polarne, które były dowodem na trwającą właśnie ekstremalną burzę słoneczną. Zjawisko to jest jednym z najsilniejszych tego typu wśród udokumentowanych przez ludzi. W przeszłości bywało jednak jeszcze gorzej.

Ziemię smagały ekstremalne burze słoneczne

Naukowcy wykorzystali metodę datowania za pomocą izotopów węgla. Badania wykazały, że nasza planeta w przeszłości była wystawiana na ekstremalne burze słoneczne, które zazwyczaj miały początek w postaci koronalnych wyrzutów masy ze Słońca.

Uczeni twierdzą, że ślady tego typu zjawisk odkryte w słojach drzew wykazały, że miały one naprawdę ekstremalną postać. Naukowcy nie pozostawiają złudzeń. Powtórka takich burz słonecznych o ogromnym nasileniu w obecnych czasach miałaby wręcz katastrofalne skutki dla naszej cywilizacji, tak mocno zależnej od elektroniki.

Inna bardzo silna burza słoneczna, którą odnotowała ludzkość, miała miejsce w 774 r.n.e. Dziś wiemy, że to zjawisko było znacznie potężniejsze od wydarzenia Carringtona. Udało się także potwierdzić inne anomalie. Datuje się je na 993 r. n.e., 660 r. p.n.e., 5259 r. p.n.e. i 7176 r. p.n.e.

Obecnie najpotężniejszą znaną burzą słoneczną, która nawiedziła Ziemię, to ta sprzed 14370 lat - wystąpiła pod koniec epoki lodowcowej.

Ekstremalna burza słoneczna może dokonać spustoszenia

Choć sama planeta jest dosyć dobrze chroniona przed tego rodzaju zjawiskami, to satelity wysyłane przez człowieka w kosmos (z wyjątkiem niskopoziomowych) oraz sieci energetyczne już nie. Ekstremalna burza słoneczna mogłaby doprowadzić do wielkich zniszczeń takiej infrastruktury.

Naukowcy twierdzą, że zgłębienie metod opartych na zapisach radiowęglowych może ujawnić jeszcze inne zjawiska tego typu, które niegdyś nawiedziły Ziemię. Nasza planeta jest nieustannie wystawiana na aktywność słoneczną, a my możemy to jedynie monitorować.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ziemia | katastrofy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy