Jak zmniejszyć poczucie samotności, które czujemy przez social media?

Media społecznościowe są bardzo specyficznym środowiskiem. Zaprojektowane, by uzależniać, dają poczucie bliskości z innymi, ze znajomymi, a nawet z osobami, których nigdy dotychczas nie widzieliśmy na żywo. Kiedy wrzucamy nowe zdjęcie, chcemy, by zebrało jak najwięcej polubień. Z zaciekawieniem obserwujemy też, co robią osoby, które obserwujemy — gdzie były, co kupiły, z kim aktualnie są w związku. Gdy je wyłączamy, może się w nas pojawić strach, że coś nas ominie (ang. FOMO), możemy też odczuwać dziwną pustkę, smutek czy samotność.

Choć z pewnością nieprzyjemne, takie odczucia wywołane przez media społecznościowe są bardziej powszechne, niż nam się wydaje. Zauważa to psycholog Mark Travers, działający w Awake Therapy, na łamach "The Forbes". Jako przykład podaje badania opublikowane w "Journal of Social and Personal Relationship" o tytule "Less in-person social interaction with peers among U.S. adolescents in the 21st century and links to loneliness". Naukowcy wskazali, że obecnie nastolatkowie spędzają około godziny dziennie mniej na spotkaniach z rówieśnikami w porównaniu z tymi, którzy dorastali w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Z badań wynika także, że nastolatki, jakie miały mniejszą liczbę interakcji społecznych na żywo i więcej online, czuły się bardziej samotne oraz odizolowane.

Reklama

Nie chodzi tu oczywiście o standardowe pouczanie, że "w twoim wieku cały czas graliśmy w piłkę albo siedzieliśmy na trzepaku, a teraz dzieci tylko siedzą przed komputerem". Badania wskazują na godzinę dziennie mniej — zdaje się więc, że obecni nastolatkowie również spędzają czas ze znajomymi na świeżym powietrzu, jednak w ich życiu obecne są też media społecznościowe.

Mark Travers podkreśla, że mogą one tworzyć fałszywe poczucie związku i przynależności, a w interakcjach online brakuje przecież kilku dość istotnych elementów, jakimi są fizyczna obecność, niewerbalne porozumiewanie się czy intymność emocjonalna, które są ważne dla budowania i utrzymywania relacji.

Gdy dodamy do tego porównywanie swojego życia z życiem innych, występowanie FOMO, poczucie nieadekwatności i izolacji, możemy otrzymać niebezpieczną mieszankę dla naszego zdrowia psychicznego. Nie wszystko jednak stracone, jak uważa psycholog, który sugeruje dwa wyjścia z tej sytuacji.

Jak zmniejszyć poczucie samotności związane z używaniem mediów społecznościowych?

Przede wszystkim istotnym krokiem ma być ograniczenie czasu, jaki spędzamy onlineBadanie opublikowane w "Journal of Social and Clinical Psychology" wykazało, że ograniczenie czasu korzystania z aplikacji społecznościowych takich jak Facebook czy Snapchat do 10 minut dziennie, znacząco zmniejszyło poczucie samotności badanych. Dobrą ilością czasu przeznaczanego na social media dziennie ma być 30 minut lub mniej.

Tu oczywiście nie wystarczy wyłączyć wcześniej Instagrama, bo powinniśmy się też skupić na budowaniu relacji twarzą w twarz. Jeśli mamy problem z ograniczeniem czasu online, może nam pomóc ustawienie limitów w aplikacji, jakie możemy włączyć w smartfonach. Jeżeli łapiemy się na tym, że nawet bezmyślnie wchodzimy w wybrane apki, możemy łatwo się oszukać, po prostu zmieniając położenie oprogramowania na naszym telefonie. Gdy następnym razem poszukując apki, będziemy musieli chwilę się zastanowić albo przez przypadek uruchomimy kalkulator, który nagle znalazł się w standardowym miejscu Instagrama, zauważymy, jak często automatycznie próbujemy przeglądać dane medium.

Drugim ważnym krokiem według Traversa ma być przełożenie autentyczności ponad walidację społecznąBadanie zamieszczone w "Journal of Psychology" wykazało, że ciągła potrzeba prezentowania idealnego wizerunku w mediach społecznościowych może prowadzić do poczucia nieadekwatności i zwątpienia w siebie, ze względu na nieustanne rozmyślanie, czy to, co opublikujemy w sieci na pewno jest odpowiednie, czy spotka się z dobrym odbiorem, czy otrzyma satysfakcjonującą liczbę polubień. Jeśli jednocześnie obserwujemy konta, na których zawsze publikowany jest absolutnie idealny (wręcz nierealistyczny) wizerunek, łatwo możemy wpędzić się w kompleksy i zwątpić w to, czy nasza rzeczywistość jest wystarczająco dobra.

Gdy regularnie oglądamy starannie przygotowane, "wypieszczone" treści, tracimy poczucie realności. Bo te treści właśnie takie są — przygotowane, wykadrowane, dokładnie w ten sposób, żebyśmy nie widzieli suszącego się prania czy trzydziestu ośmiu kubków pozostawionych na biurku w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Mamy jednak wybór odnośnie tego, co oglądamy i co publikujemy w sieci — Travers wskazuje, że dobrym pomysłem byłoby umieszczanie w mediach społecznościowych tego, co jest zgodne z nami i naszymi zainteresowaniami czy po prostu naszą rzeczywistością. W ten sposób uzyskane reakcje, czyli między innymi polubienia, będą dotyczyć czegoś prawdziwego, ważnego dla nas.

Ze swoich oraz doświadczeń moich przyjaciół zauważyłam, że ogromną rolę w samopoczuciu związanym z mediami społecznościowymi, odgrywają też profile, które obserwujemy w danym medium, czyli np. na Instagramie. Jeśli obserwujemy te konta, które pokazują wspomniane pranie czy zużyte kubki, przede wszystkim jesteśmy w stanie bardziej się utożsamić z tą rzeczywistością, a poza tym nie jesteśmy też karmieni wyidealizowanym obrazem, który tak naprawdę rzadko kiedy ma prawo istnieć.

Jeśli więc zauważyliśmy u siebie problem i chcemy popracować nad tym, aby ograniczyć negatywne odczucia, jakie przynoszą nam media społecznościowe, warto zastanowić się nad powyższymi rozwiązaniami. Nasze internetowe nawyki mogą okazać się trudne do zmiany, ale jest to możliwe, a o nasze zdrowie psychiczne zdecydowanie warto walczyć.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Media społecznościowe | samotność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy