Na granicy unicestwienia. W sąsiedztwie z czarną dziurą

Naukowcy odkryli obiekt, który prawdopodobnie znajduje się najbliżej czarnej dziury ze wszystkich dotychczas odkrytych. Sugerują to dziwne błyski, które udało się zidentyfikować w pewnej galaktyce. Supermasywna czarna dziura znajdująca się w centrum tego obiektu od lat wprawia astronomów w osłupienie.

Supermasywna czarna dziura. Odkryto najbliższy obiekt.
Supermasywna czarna dziura. Odkryto najbliższy obiekt.123RF/PICSEL

Nietypowe odkrycie zostało dokonane w galaktyce sklasyfikowanej pod nazwą 1ES 1927+654. W jej centrum znajduje się supermasywna czarna dziura, która zachowuje się dosyć nietypowo. Prawdopodobnie w jej pobliżu dokonano przełomowego odkrycia. Mowa o obiekcie, który udało się zidentyfikować najbliżej czarnej dziury w historii badań.

Obiekt na granicy z supermasywną czarną dziurą

Wiemy nie od dziś, że wokoło czarnych dziur krąży materia, a w nieco większych odległościach całe gwiazdy. Jednak zbyt duże zbliżenie się do tego typu obiektu powoduje koniec. Pytanie tylko: gdzie jest ta granica? Przełom w badaniach przyniosły obserwacje galaktyki o nazwie 1ES 1927+654.

Naukowcy dostrzegli w pobliżu supermasywnej czarnej dziury z galaktyki 1ES 1927+654 dziwne błyski. Jeśli dokładniejsze badania się potwierdzą, to jest to dowód na to, że znajduje się tam obiekt, który będzie rekordzistą w przypadku położenia względem czarnej dziury.

To byłoby najbliższe, co wiemy o jakiejkolwiek czarnej dziurze. To mówi nam, że obiekty takie jak białe karły mogą być w stanie żyć bardzo blisko horyzontu zdarzeń przez stosunkowo długi okres czasu
— mówi fizyk Megan Masterson z Massachusetts Institute of Technology.

Tym obiektem jest biały karzeł, czyli gwiazda, a dokładniej to, co z niej pozostało. Zbliża się ona do horyzontu zdarzeń. Przekroczenie tej granicy będzie równoznaczne z rozerwaniem jej przez czarną dziurę.

Supermasywna czarna dziura wprawia naukowców w osłupienie

Na pierwszy rzut oka supermasywna czarna dziura z galaktyki 1ES 1927+654 wydaje się normalną. Jej masę oszacowano na milion mas Słońca. Jednak w 2018 r. astronomowie dopatrzyli się niezwykłej anomalii. Wtedy otaczająca ją korona zniknęła z pola widzenia. Następnie doszło do rozjaśnienia na poziomie prawie 20 razy większym względem pierwotnej postaci.

Było to z pewnością zaskakujące wydarzenie. Próbowano je tłumaczyć m.in. odwróceniem biegunów czarnej dziury. Potem zaobserwowano inne anomalie. Na przykład teleskop kosmiczny XMM-Newton Europejskiej Agencji Kosmicznej wykazał, że jądra galaktyki fluktuuje pod względem jasności. Zauważono, że co około 18 minut dochodzi do 10 proc. zmian w promieniowaniu rentgenowskim.

Uczeni z czasem doszli do wniosku, że wpływ na te anomalie ma bardzo gęsty obiekt, który musi znajdować się w pobliżu czarnej dziury. Wspomniany biały karzeł pędzi wokoło horyzontu zdarzeń w odległości zaledwie 4,2 promienia Słońca i na jeden pełny obrót potrzebuje zaledwie 7 minut.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Humanoidalne roboty lekarstwem na samotność?© 2025 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas