Obok skarbów odkryli dziwne naczynie. Wielka zagadka rozwiązana
Stanowisko Sutton Hoo w Anglii słynie z odkryć bogatych pochówków pełnych skarbów. Obok kosztowności odnaleziono też fragmenty dziwnego obiektu. Przez lata jego przeznaczenie pozostawało tajemnicą. Najnowsze odkrycia umożliwiły rozwiązanie tej zagadki. Okazało się, że to niezwykle cenny unikat.

Wielka zagadka rozwiązana. Wiadomo, czym jest tajemnicze naczynie sprzed 1500 lat
Sutton Hoo w hrabstwie Suffolk to jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Anglii, znane z cmentarzysk anglosaskich, w tym słynnego królewskiego pochówku łodziowego z ogromnym skarbem. Pierwsze wykopaliska w Sutton Hoo miały miejsce w 1938 roku, a miejsce to nadal jest badane i wciąż dostarcza cennych informacji o historii dawnych mieszkańców tych terenów.
Archeolodzy przez lata odkrywali między innymi fragmenty zagadkowego naczynia. Nikt nie wiedział, do czego służyło, jednak naukowcy przeczuwali, że jest to coś wyjątkowego. Przełom nastąpił niedawno - badacze odkryli bowiem podstawę tego obiektu przypominającego wiadro. To w końcu umożliwiło dokładniejsze zbadanie reliktu. Zajmującą się ochroną zabytków i przyrody w Anglii, Walii i Irlandii Północnej organizacja National Trust, która administruje stanowiskiem Sutton Hoo, udostępniła najnowsze wyniki badań archeologicznych.
Odkrycie z Sutton Hoo. Zagadkowe wiadro z Bromeswell zbadano
Fragmenty obiektu nazwanego "wiadrem z Bromeswell" odkopywano od 1986 r. Kolejne części ujawniono w 2012 r. i w 2024 r. Ostatnie odkrycie - podstawy wiadra - było natomiast kluczowe, by poznać historię obiektu. Analizy obejmowały tomografię komputerową, skany rentgenowskie i inne nieinwazyjne techniki badawcze. Wykazano, że jest to zabytek z VI wieku. Wiadro jest ozdobione scenami myśliwskimi - widać postać wojownika, łapy zwierzęcia, narzędzia do polowania, wszystko to osadzone jest według badaczy w scenerii Afryki Północnej.
Zdaniem ekspertów obiekt pochodzi z Antiochii w Cesarstwie Bizantyjskim (dzisiejsza Turcja), a do Brytanii trafił nawet sto lat później - naczynie mogło być darem dyplomatycznym, nabytkiem żołnierza lub zdobyczą wojenną.
Rzadki, cenny przedmiot powiązany z osobą o wysokim statusie
W pojemniku znaleziono spalone szczątki ludzkie (m.in. fragment kości skokowej i czaszki) i zwierzęce oraz przedmioty grobowe. To wszystko sugeruje, że wiadro było używane przy pochówku ważnej osoby. Ustalono ostatecznie, że było to naczynie kremacyjne. To odkrycie jest wyjątkowe, ponieważ nigdy wcześniej na terenie tego stanowiska archeologicznego nie znaleziono niczego podobnego. Wiadro z Bromeswell jest pierwszym takim naczyniem używanym w pochówku kremacyjnym w Sutton Hoo, co podkreśla jego unikalność i prawdopodobnie wskazuje na autorytet pochowanej w nim osoby.
Wiedzieliśmy, że to wiadro było rzadkim i cenionym przedmiotem w czasach anglosaskich, ale zawsze pozostawało zagadką, dlaczego zostało zakopane. Teraz wiemy, że służyło do przechowywania szczątków ważnej osobistości społeczności Sutton Hoo
Wyjątkowy obiekt z wyjątkowego miejsca. "Uosabia dziwność Sutton Hoo"
Co ciekawe, wśród przedmiotów grobowych odnaleziono dobrze zachowany dwustronny grzebień wykonany z poroża. Daje on wskazówkę na temat tego, że najwyraźniej Anglosasi traktowali poważnie dbanie o siebie - grzebienie znajdowano już wcześniej w różnych pochówkach zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Innym aspektem jest tu jednak stosowanie grzebieni po prostu do walki z wszami. Kluczowa jest inna kwestia - bo przede wszystkim grzebień ten może zawierać DNA osoby, która go używała. Nie udało się bowiem ustalić wielu informacji na podstawie resztek spalonych kości znalezionych w naczyniu.
Naukowcy planują więc dalsze analizy tego reliktu bizantyjskiego z VI wieku, zakopanego przed wiekami przez Anglosasów. Badania mają być szeroko zakrojone, National Trust wymieniła tu datowanie radiowęglowe i badania DNA, aby uzyskać więcej informacji o osobie pochowanej w wiadrze oraz o klimacie i środowisku w momencie pochówku. To odkrycie dodaje nowy wymiar do zrozumienia historii Sutton Hoo i anglosaskich praktyk pogrzebowych.
To niezwykła mieszanka - naczynie z południowego, klasycznego świata zawierające pozostałości bardzo północnej, bardzo germańskiej kremacji. Uosabia dziwność Sutton Hoo - są tam pochówki statków, pochówki koni, pochówki kurhanowe, a teraz pochówki w wiadrach kąpielowych. Kto wie, co jeszcze?
Więcej o badaniach na tym stanowisku oraz ustaleniach na temat naczynia kremacyjnego można przeczytać w komunikacie National Trust.