Startuje misja HERA. ESA zbada, czy Ziemię da się ochronić przed katastrofą

HERA to misja Europejskiej Agencji Kosmicznej, która jest kontynuacją DART przeprowadzonej przez NASA. Całe przedsięwzięcie ma na celu znaleźć sposób na ochronę Ziemi przed ewentualną katastrofą. Start misji HERA odbył się w poniedziałek, choć warunki pogodowe były niesprzyjające. Statek poleci w okolice asteroidy Dimorphos.

Aktualizacja: SpaceX wystrzeliło w kosmos rakietę Falcon 9, która wyniosła statek HERA. Po separacji ładunek rozpocznie długą misję. Europejska Agencja Kosmiczna zakłada, że sonda dotrze do celu, którą jest asteroida Dimorphos, w 2026 r. Potem rozpocznie ją badać.

NASA w 2022 r. uderzyła statkiem DART w asteroidę Dimorphos, która jest księżycem większej planetoidy o nazwie Didymos. W ten sposób spróbowano zmienić trajektorię kosmicznej skały. Teraz przyszedł czas na drugi etap misji o nazwie HERA, za który odpowiada ESA.

Reklama

Start misji HERA Europejskiej Agencji Kosmicznej

HERA to statek, który ma polecieć w okolice asteroidy Dimorphos i następnie dokładniej ją zbada. Start misji zaplanowano na poniedziałek 7 października. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to sonda zostanie wystrzelona w kosmos rakietą Falcon 9 należącą do SpaceX.

Start ma odbyć się z przylądka Canaveral na Florydzie. Okienko rozpocznie się o godzinie 16:52 czasu w Polsce. Oczywiście wydarzenie będzie można oglądać na żywo.

Warto jednak dodać, że warunki pogodowe do startu są dosyć kiepskie. Ich przyjazność szacuje się na zaledwie 15 proc., a więc niewiele. Jeśli nie ulegną poprawie, to wystrzelenie statku HERA może zostać przełożone.

Statek HERA zbada asteroidę Dimorphos

Dzisiejszy start to dopiero początek misji HERA. Statek ma dolecieć do celu w 2026 r. Następnie zacznie badać asteroidę Dimorphos, którą uderzono DART-em. Zostanie m.in. oszacowana wielkość krateru, temperatura obiektu czy inne parametry powiązane z trafieniem sprzed ponad dwóch lat.

HERA to większy statek, który ma dwóch towarzyszy. Są to niewielkie satelity cubesat o nazwach Juventas i Milani. Pozwolą one na przeprowadzenie dodatkowych badań związanych z mapowaniem minerałów, analizą pyłu czy grawitacją.

NASA i ESA chcą ochronić Ziemię przed katastrofą

DART i HERA to powiązane ze sobą misje, które mają wspólny cel. Jest nim sprawdzenie rozwiązań dotyczących ewentualnych działań wobec asteroid, które mogłyby w przyszłości zagrażać Ziemi i doprowadzić do katastrofy.

NASA i ESA chcą opracować system, który w przyszłości może okazać się dla ludzkości niezbędny w celu ratowania planety przed skutkami po uderzeniu dużej asteroidy. Dziś już wiemy, że zderzenie statkiem DART rzeczywiście zmieniło trajektorię Dimorfos. Natomiast HERA ma pozwolić na dokładniejsze zbadanie wywołanych zmian.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ESA | Kosmos | Ziemia | asteorida | katastrofy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy