Szczęście chroni przed chorobami. Poczucie dobrostanu a zdrowie
Bycie szczęśliwym to nie tylko stan ducha, może też realnie wpływać na długość i jakość życia. Najnowsze badania sugerują, że ludzie i społeczeństwa, które czują się szczęśliwsze, rzadziej chorują na choroby przewlekłe typu choroby serca, nowotwory, astma czy cukrzyca.

Zespół naukowców z Uniwersytetu w Alba Iulia w Rumunii, kierowany przez prof. Iulię Iugę, przeanalizował dane ze 123 krajów z lat 2006-2021, pochodzące z organizacji zdrowotnych, raportów rozwoju społecznego i badań opinii publicznej, wskazując na związek między poziomem szczęścia a zdrowiem.
Im jesteśmy szczęśliwsi, tym zdrowsi
Jak wyjaśnia prof. Iuga w badaniu opublikowanym w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Medicine, poziom szczęścia został oceniony na tzw. drabinie życia (life ladder) w skali od 0 do 10, gdzie 0 oznacza najgorsze możliwe życie, a 10 najlepsze. Średni wynik w badanych krajach wynosił 5,45, ale różnice między nimi były ogromne, tj. od 2,18 do 7,97 punktów.
Szczęście jako zasób zdrowia publicznego
Badacze odkryli przy tym, że istnieje próg szczęścia wynoszący 2,7 punktu, który decyduje o tym, czy wzrost dobrostanu psychicznego przekłada się na korzyści zdrowotne. Poniżej tej granicy nawet niewielkie poprawy nastroju (np. z 2 do 2,2) nie miały zauważalnego wpływu na zdrowie.
Powyżej każdy 1 proc. wzrost poczucia szczęścia wiązał się ze spadkiem śmiertelności z powodu chorób przewlekłych o 0,43 proc. Co ważne, naukowcy nie znaleźli dowodów na "nadmiar szczęścia", bo wyższy poziom dobrostanu nie wykazywał żadnych negatywnych skutków zdrowotnych.
Szczęście to nie tylko osobiste uczucie, ale mierzalny zasób zdrowia publicznego
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje zdrowie szerzej niż tylko brak choroby, bo obejmuje ono dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny. Tymczasem polityka zdrowotna większości krajów wciąż skupia się głównie na walce z paleniem, złym odżywianiem i brakiem aktywności fizycznej. Nowe odkrycia pokazują, że poprawa jakości życia i samopoczucia może być równie ważnym elementem profilaktyki.
Dlaczego szczęśliwi ludzie chorują rzadziej?
Choć mechanizmy biologiczne nie są jeszcze do końca znane, eksperci wskazują kilka możliwych wyjaśnień. Osoby z wyższym poczuciem szczęścia mają niższe ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, co redukuje ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Co więcej, pozytywne nastawienie po diagnozie (np. po zawale lub udarze) może przyspieszyć powrót do zdrowia i zmniejszyć ryzyko nawrotu. Ponadto, depresja i chroniczny stres działają odwrotnie, zwiększając ryzyko zawału i udaru, co potwierdzają badania Brytyjskiej Fundacji Serca (British Heart Foundation).
Według badaczy, rządy mają realne narzędzia do podnoszenia poziomu szczęścia w społeczeństwie. Mogą to robić m.in. poprzez inwestycje w ochronę zdrowia i lepszy dostęp do usług medycznych, poprawę jakości powietrza poprzez ostrzejsze normy środowiskowe, ograniczenie dostępności alkoholu i walkę z otyłością czy wspieranie działań poprawiających równowagę między życiem zawodowym a prywatnym.










