Zbadali, co jest na dnie Wielkiej Błękitnej Dziury. Niepokojące widoki

Gigantyczna podwodna jaskinia u wybrzeży Belize znana jako Great Blue Hole - Wielka Błękitna Dziura, została spopularyzowana przez Jacquesa Cousteau. Niezwykły twór przyciąga odkrywców oraz nurków swoją niepowtarzalną urodą i tajemnicami. Poczynione w niej odkrycia to jednak nie tylko historia Ziemi i piękno natury - to także niepokojące widoki.

Gigantyczna podwodna jaskinia u wybrzeży Belize znana jako Great Blue Hole - Wielka Błękitna Dziura, została spopularyzowana przez Jacquesa Cousteau. Niezwykły twór przyciąga odkrywców oraz nurków swoją niepowtarzalną urodą i tajemnicami. Poczynione w niej odkrycia to jednak nie tylko historia Ziemi i piękno natury - to także niepokojące widoki.
Great Blue Hole nie bez przyczyny rozpala wyobraźnię badaczy z całego świata. /domena publiczna

Widoczna z kosmosu Great Blue Hole - Wielka Błękitna Dziura - to jeden z największych podwodnych lejów krasowych na świecie. Piękne i tajemnicze miejsce znajduje się u wybrzeży Belize. Gigantyczna podwodna jaskinia rozbudza wyobraźnię - w końcu taka niemal perfekcyjnie okrągła "dziura w oceanie" nie jest zjawiskiem widywanym na co dzień. 

Od czasów jej odkrycia mierząca ok. 318 m średnicy i głęboka na ok. 124 metry studnia przyciąga badaczy i nurków, którzy na dnie Great Blue Hole co jakiś czas dokonują fascynujących, ale i niepokojących odkryć.

Reklama

Wielka Błękitna Dziura - niebezpieczny cud świata

Niezwykłą formację rozsławił w 1971 r. Jacques Cousteau, który jako pierwszy badała Wielką Błękitną Dziurę. Jego ekspedycja nie tylko odkrywała tajemnice rozpadliny, ale i uznała ją za jedno z najlepszych na świecie miejsc do nurkowania.

Cousteau wraz z innymi badaczami korzystali z najnowocześniejszych w tamtych czasach urządzeń i dotarli na głębokości, które wcześniej były uznawane za nieosiągalne dla ludzi. To właśnie dzięki ustaleniom słynnego badacza oceanów Wielka Błękitna Dziura stała się sławna na cały świat. Z czasem trafiła na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako część Rezerwatu Morskiego Atolu Lighthouse.

Co znaleziono na dnie Wielkiej Błękitnej Dziury w Belize?

Niemal pionowe ściany leja sięgają mniej więcej 35 metrów w głąb, a tam studnia rozszerza się, ukazując oczom nurków gigantyczną salę z dnem na głębokości ok. 124 metrów. W środku są rzeczy niezwykłe, takie jak wielkie stalaktyty - niektóre mają długość aż 15 m. 

Niestety oprócz wspaniałych odkryć dotyczących m.in. unikalnych cech geologicznych Wielka Błękitna Dziura skrywa też niepokojące widoki. Chodzi między innymi o zanieczyszczenie plastikiem. Nawet w tak rajskim zakątku, który liczy sobie setki tysięcy lat, nurkowie natknęli się na plastikowe butelki.

Niebezpiecznie piękny lej krasowy

To jednak nie wszystko. Blisko dna studni nie ma tlenu - na głębokości ok. 90 metrów rozciąga się niewidzialna bariera, poniżej której poziom rozpuszczonego w wodzie tlenu spada do zera - ale już poniżej 35 metrów warunki robią się coraz trudniejsze. Z tego powodu dno leja usłane jest szczątkami - to nie tylko stworzenia morskie, które zapuściły się nieco za głęboko i udusiły. To także zwłoki ludzi. 

Warto zauważyć, że schodzenie coraz głębiej może działać na nurków niczym narkoza. Przy głębokich nurkowaniach zdarzają się w związku z tym niespodziewane reakcje ludzi.

- Na tych głębokościach zdarzało się, że ludzie zdejmowali maski, wyjmowali automaty oddechowe z ust, chcieli zanurzać się coraz głębiej lub kaleczyli się, dotykając stalaktytów. Oczywiście, że zejście na pełną głębokość 124 m nie jest możliwe, ale najwyraźniej nie powstrzymuje to niektórych osób przed próbami — ze śmiertelnymi konsekwencjami - podaje podróżnik Derek Low, który również uczestniczył w jednej z wypraw w głąb leja. 

Low wspomina, jak jedna z osób, które nurkowały razem z nim, zaczęła się nagle śmiać i ściągnęła maskę, zaczynając się dusić. Instruktor szybko zabrał ją na powierzchnię. Low wspomina, że po chwili sam zaczął czuć się nieco dziwnie, porównał to do upojenia alkoholowego. Udało mu się jednak o własnych siłach wypłynąć z Wielkiej Błękitnej Dziury.

Przeszłość przypomina o możliwej przyszłości

Nie wiadomo, ile dokładnie osób straciło życie w Wielkiej Błękitnej Dziurze, jednak doniesienia wskazują na co najmniej trzy osoby, które zaginęły podczas jej eksploracji oraz na dwa szkielety, które naukowcy eksplorujący jaskinię wypatrzyli na dnie leja. Ze względu na trudne warunki zdecydowano o pozostawieniu tam szczątków.

Great Blue Hole u wybrzeży Belize była niegdyś systemem jaskiń lądowych. Zaczęła się formować ok. 150 tys. lat temu, a zatopieniu uległa pod koniec ostatniej epoki lodowcowej, kiedy podnoszący się poziom wód zalał tunele i spowodował zawalenie się stropu.

Badacze zaznaczają, że ten wyjątkowy lej krasowy jest więc także przypomnieniem, że zmiany klimatu istotnie wpływają na kształtowanie się wyglądu Ziemi, niekiedy prowadząc do całkowitej metamorfozy poszczególnych terenów. Obecne topnienie lodowców i podnoszenie się wód z czasem również może doprowadzić do znaczących zmian w wyglądzie naszej planety - tym razem jednak oprócz możliwego kształtowania się cudów podobnych do Great Blue Hole - ucierpieć mogą całe miasta.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ocean
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy