Grożą za to trzy lata więzienia, ale i tak to robią. Wielka Piramida jak ściana do wspinaczki
Wspinanie się na szczyt Wielkiej Piramidy w Gizie jest surowo zabronione. Grożą za to trzy lata więzienia i wysoka grzywna. Mimo tego wciąż znajdują się śmiałkowie traktujący wejście na piramidę jak kolejne wyzwanie wspinaczkowe.
Wielka Piramida w Gizie to ostatni z siedmiu cudów świata starożytnego, który przetrwał do naszych czasów. Od 1979 roku kompleks piramid jest na liście światowego dziedzictwa Unesco. Od wielu lat obowiązuje całkowity zakaz wspinania się na szczyt piramidy, za co grożą nawet trzy lata więzienia i wysoka grzywna. Mimo tego nie brakuje śmiałków, którzy decydują się wejść na szczyt.
Za wspinaczkę więzienie i grzywna
Muszą się oni liczyć z tym, że po zejściu zostaną natychmiast aresztowani, a aparat fotograficzny lub kamera zarekwirowane przez strażników. W 2019 roku parlament egipski wprowadził karę za wspinanie się po piramidzie, która w przeliczeniu na złotówki wynosi ok. 24 tysięcy złotych. Kara ta może być dwukrotnie większa, jeśli czyn - cytat - "narusza przyzwoitość". O wysokości kary decyduje sąd na podstawie relacji świadków, czyli przeważnie strażników pilnujących starożytnej budowli. Aby ograniczyć do minimum liczbę prób wspinania się na Wielką Piramidę od kilku lat każda osoba podejmująca taką próbę trafia do egipskiego więzienia na minimum rok.
W serwisie YouTube istnieje materiał wideo pokazujący wspinaczkę na szczyt niemieckiego turysty Andrieja Ciesielskiego, który zrobił to w 2018 roku, zanim jeszcze zaczęły obowiązywać drakońskie kary. Mężczyzna nagrał swoją wspinaczkę, która zajęła mu zaledwie osiem minut. Po zejściu na dół został aresztowany. Policja usunęła zdjęcia i film z aparatu, ale mężczyzna posiadał oprogramowanie, które pozwoliło mu odzyskać utracone pliki.
Do dziś jego wyczyn jest jednym z nielicznych zapisów wideo, jak wygląda wspinaczka na szczyt Wielkiej Piramidy.
Jeszcze w XIX wieku wejście na szczyt Wielkiej Piramidy było żelaznym punktem każdej wycieczki Europejczyków do Egiptu. Wśród osób, które były na szczycie tej niezwykłej budowli byli także nasi rodacy. Pierwszym Polakiem, który wszedł na szczyt najsłynniejszej piramidy świata był marszałek wielki litewski Krzysztof Radziwił (1549-1616). Według świadków wdrapanie się na szczyt zajęło mu półtorej godziny. W swoich wspomnieniach napisał, że przedsięwzięcie ze względu na duże rozmiary głazów było "uciążliwe, ale bezpieczne".
W książce o Wielkiej Piramidzie Szymon Ździebłowski przytacza relację polskiego arystokraty Józefa Husarzewskiego, który wszedł na szczyt piramidy w drugiej połowie XIX wieku.
Sposób dostawania się na szczyt Piramidy jest niezmiernie uciążliwy, a nawet niebezpieczny, ponieważ nie mając ani jakiegokolwiek rodzaju przystępnych schodów do wchodzenia, ani poręczy, ani oparcia, trzeba koniecznie windować się z jednej bryły na drugą, stosując podnoszenie nóg do rozmaitej wysokości kamienia.
W serwisie społecznościowym Twitter opublikowane zostało unikalne zdjęcie, jak obecnie wygląda szczyt piramidy. Fotografia została wykonana z drona, który unosił się kilka metrów nad szczytem starożytnej budowli.
Wielka Piramida składa się z ok. 2,3 miliona kamiennych bloków, ma masę ponad 6 milionów ton i zajmuje powierzchnię 5,2 hektara. Piramida była pierwotnie pokryta warstwą zewnętrzną w całości wykonaną z gładzonego wapienia. Z okrywy tej pozostały jedynie nieliczne fragmenty u podnóża piramidy. Pierwotna wysokość Wielkiej Piramidy wynosiła 146,59 metrów. Jednak na skutek utraty piramidionu i erozji Wielka Piramida się skurczyła i obecnie jej wysokość jest oceniana na 138,75 metrów.