Bilety w klasie biznes 20 razy tańsze. Linia lotnicza ma problem

Bilety klasy biznes i klasy pierwszej warte kilka tysięcy dolarów kupili za kilkaset. Japońska linia lotnicza ANA ma duży problem i bada jego skalę. To w języku lotnictwa klasyczny error fare.

Japońska linia lotnicza ANA liczy straty po tym jak tanio sprzedała bilety w klasie biznes
Japońska linia lotnicza ANA liczy straty po tym jak tanio sprzedała bilety w klasie biznes 123RF/PICSEL

  • Error fare (błędna taryfa) u każdego podróżnika wywołuje dreszczyk emocji. 
  • Mimo że powstaje w systemie informatycznym, zazwyczaj stoi za nim człowiek. 
  • Niewłaściwa waluta albo brak podatków czy opłat paliwowych w cenie i problem gotowy.

Takie dane są później pobierane przez internetowe systemy rezerwacyjne, w których przeciętny Kowalski kupuje bilety lotnicze.

Wiele razy korzystali także na tym podróżnicy latający z Polski. Były na przykład loty do USA za 600 złotych, do Brazylii za 800 czy na Kubę za około 1000 złotych.

Bilety 20 razy tańsze. Japońska linia lotnicza ANA ma problem

Internet rozgrzał jednak błąd sprzed kilkudziesięciu godzin, który dotyczył linii lotniczej ANA (All Nippon Airways). Japoński przewoźnik proponował podróżnikom trasę z Dżakarty przez Japonię do Nowego Jorku i z powrotem do różnych miejsc w Azji, na przykład Singapuru czy Bali za ok. 350-400 dolarów.

Wszystko w klasie biznes, gdzie normalnie za taki bilet trzeba zapłacić kilka tysięcy dolarów. 

Byli też tacy pasażerowie, którzy za około 900 dolarów kupili bilet w jeszcze bardziej prestiżowej, pierwszej klasie. Normalna cena takiego biletu wynosi około 10 tysięcy dolarów.

To był błąd na wietnamskiej stronie internetowej

W środę linia lotnicza ANA wyjaśniła, co spowodowało tak duży problem. To był błąd na jej wietnamskiej stronie internetowej, gdzie błędnie została przeliczona waluta.

Nie wiadomo, ile osób kupiło tak tanie bilety w klasie biznes. Linia ANA "bada przyczynę błędu i rozmiar jego uszkodzeń".

Error Fare ma to do siebie, że linia lotnicza może anulować wszystkie transakcje. Rzecznik ANA w pierwszym komunikacie mówił, że zakupione bilety będą honorowane.

Później stwierdził jednak, że ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta i ma to nastąpić do końca kwietnia. Pasażerowie, którzy jednak wyruszą w podróż przed w najbliższych dniach, nie muszą się niczego obawiać. Ich bilety będą ważne.

Rubin „Estrela de Fura”. Rusza w tournée po świecieAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas