Mapy Google i ChatGPT na górskim szlaku to zły pomysł
Wędrówki po tatrzańskich graniach czy bieszczadzkich bezdrożach to dobry sposób na spędzenie wakacji czy weekendu. Jednak przedzierając się przez górskie szlaki, musimy pamiętać, że każdy błąd nawigacyjny może kosztować nas zdrowie lub życie. Mapy Google są niezastąpione w mieście, ale w górach niestety zawodzą. Brak szczegółów o szlakach, zawodny sygnał GPS i brak danych o lawinach czy oblodzeniu, sprawiają, że ustępują miejsca mapom papierowym i wyspecjalizowanym aplikacjom. Podpowiadamy, jakie aplikacje warto mieć w telefonie podczas wędrówki w górach.

W skrócie
- Mapy Google zawodzą na górskich szlakach przez brak szczegółów, zawodny sygnał GPS i brak informacji o zagrożeniach terenowych.
- Papierowe mapy i dedykowane aplikacje, takie jak Locus Map, PlanyOutdoor czy Komoot, są znacznie skuteczniejsze w nawigacji po górach.
- Aplikacje ratunkowe, np. GOPR/TOPR oraz Mapy.cz, wspierają bezpieczeństwo, ale żadna aplikacja nie zastąpi praktycznych umiejętności orientacji i mapy papierowej.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Spis treści:
Czy mapy Google są dobre na górskim szlaku?
Mapy Google są używane zarówno przez miejskich spacerowiczów, jak i kierowców. Jednak w kontekście górskich szlaków ich przydatność budzi poważne wątpliwości. Górskie wędrówki to nie tylko kwestia dotarcia z punktu A do punktu B, ale przede wszystkim radzenie sobie z dynamicznymi warunkami terenowymi, pogodowymi i nieprzewidywalnymi sytuacjami.
Ograniczenia Map Google na szlakach górskich:
- brak szczegółowych danych o szlakach górskich: Mapy Google zostały zoptymalizowane pod kątem nawigacji drogowej i miejskiej, zatem ich baza danych koncentruje się na ulicach, autostradach i infrastrukturze miejskiej. W górach, gdzie kluczowe są informacje o szlakach turystycznych, punktach orientacyjnych, trudnościach technicznych czy potencjalnych zagrożeniach (np. lawinach czy stromych urwiskach), Mapy Google często zawodzą. W Tatrach szlak na Rysy wymaga precyzyjnej wiedzy o odcinkach eksponowanych, łańcuchach czy stromych podejściach. Mapy Google mogą pokazywać ogólny przebieg trasy, ale nie dostarczą szczegółów o trudnościach czy alternatywnych ścieżkach, które mogą być kluczowe w przypadku zmiany pogody.
- problemy z sygnałem GPS i łącznością: w głębokich dolinach, wąwozach czy gęstych lasach, sygnał GPS bywa zawodny. Mapy Google wymagają połączenia internetowego, aby w pełni wykorzystać swoje funkcje, dotyczące m.in. aktualizacji trasy w czasie rzeczywistym. W miejscach, w których zasięg sieci komórkowej jest ograniczony, aplikacja może stać się bezużyteczna. W 2019 roku w USA media (m.in. Gizmodo) opisywały przypadek, w którym kierowcy, ślepo podążając za wskazówkami Map Google, utknęli na zaśnieżonej, nieprzejezdnej drodze w Wirginii.
- brak informacji o warunkach terenowych i pogodowych: w górach pogoda może zmieniać się w ciągu godzin, a warunki terenowe (np. oblodzenie, błoto, osuwiska) mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa. Mapy Google nie dostarczają danych o stanie szlaków ani ostrzeżeń o zagrożeniach, takich jak ryzyko lawinowe.
- osłabianie zdolności orientacji przestrzennej: badania przeprowadzone w 2020 roku przez naukowców z Uniwersytetu McGill (Nature, Scientific Reports) wykazały, że regularne korzystanie z nawigacji GPS może osłabiać zdolności orientacji przestrzennej. W górach najważniejszą umiejętnością jest tworzenie mentalnej mapy otoczenia i rozpoznawanie punktów orientacyjnych (np. charakterystycznych skał czy przełęczy), dlatego poleganie wyłącznie na aplikacji może prowadzić do problemów w sytuacjach awaryjnych, np. gdy bateria telefonu się wyczerpie.
Badania z 2023 roku przeprowadzone przez Instytut Informatyki Uniwersytetu w Amsterdamie (Tom's Guide) wskazują, że zaawansowane modele AI, czyli m.in. GPT-4, nie radzą sobie z interpretacją krajobrazu w czasie rzeczywistym. AI może mieć trudności z odróżnieniem bezpiecznej ścieżki od niebezpiecznej przeszkody pod postacią urwiska lub zarośli. Modele językowe, takie jak ChatGPT czy Gemini, dostarczą ogólnych porad dotyczących planowania wędrówki, ale nie są w stanie analizować dynamicznych warunków terenowych ani oferować precyzyjnych wskazówek w czasie rzeczywistym.

Świetnym przykładem jest filmik zamieszczony w serwisie Facebook przez profil Tatromaniak. Grupa turystów (prawdopodobnie z Ukrainy, Białorusi lub Litwy) z małymi dziećmi próbowała dotrzeć do Morskiego Oka, kierując się... trasą sugerowaną przez Google Maps. Problem? Algorytm poprowadził ich ekstremalnie trudnym szlakiem przez Zadni Granat, Żleb Kulczyńskiego, Pięć Stawów i Świstówkę Roztocką - trasą wysokogórską, niebezpieczną, techniczną i kompletnie nieodpowiednią dla dzieci czy osób bez przygotowania. Co gorsza - Google Maps pokazało, że to tylko 3 godziny drogi. W rzeczywistości taka trasa może zająć nawet 10 godzin, i to wyłącznie dobrze przygotowanym turystom. Ratunkiem był doświadczony wędrowiec, który zauważył sytuację i wyjaśnił im zagrożenie.
Jakie mapy są najlepsze na górskim szlaku?
Pomimo tego, że świat zdominowały nowoczesne technologie, tradycyjne mapy papierowe wciąż pozostają niezastąpionym narzędziem na górskich szlakach. Niezależnie od tego, czy zdobywasz tatrzańskie szczyty, czy błądzisz po bieszczadzkich połoninach, ich prostota i niezawodność dają poczucie bezpieczeństwa. Badanie z 2024 roku w Journal of Outdoor Recreation and Tourism pokazuje, że tradycyjne oznakowanie górskie, wspierane mapami, zaniża czas przejścia średnio o niecałe pół godziny - to mniej niż popularne aplikacje typu Komoot czy Outdooractive. Mapy od wydawnicta Compass czy Tatrzańskiego Parku Narodowego, z precyzyjnymi szlakami, poziomicami i ostrzeżeniami o urwiskach, z pewnością na nie zawiodą, gdy telefon padnie w środku zamieci.
Papierowa mapa w odróżnieniu od małego ekranu smartfona, pozwala jednym rzutem oka ogarnąć przełęcze, potoki czy schroniska, co w Karkonoszach spowitych mgłą może uratować sytuację. Badania z 2020 roku (Nature, Scientific Reports) podpowiadają, że takie mapy uczą nas orientacji w terenie, budując w głowie obraz szlaku, którego GPS nigdy nie zastąpi. Weźmy na przykład mapę Tatr w skali 1:25 000- pokazuje każdy zakręt na Orlej Perci, każdy łańcuch i każdą stromiznę, dając pewność, że wiesz, gdzie stawiasz nogę.
Owszem, mapy papierowe mają swoje humory - mogą zamoknąć w ulewie, a ich czytanie wymaga wprawy. Ale w połączeniu z dobrze oznakowanymi szlakami w Polsce i odrobiną wiedzy o kompasie stają się nie do pobicia. Warto mieć w plecaku laminowaną mapę i przed wyjściem przejrzeć trasę, by nie dać się zaskoczyć. Pamiętajmy, że w górach to natura dyktuje warunki, zatem mapa to swego rodzaju talizman, który poprowadzi nas przez mgłę i burzę, przypominając, że czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze.
Najlepsze aplikacje w góry. Które warto mieć w telefonie?
Smartfon z odpowiednimi aplikacjami wspiera planowanie, nawigację i bezpieczeństwo w górach. W odróżnieniu od uniwersalnych rozwiązań, takich jak Mapy Google, aplikacje dedykowane górom oferują szczegółowe dane topograficzne, funkcje offline i integrację z informacjami o szlakach czy pogodzie.
- Locus Map
Locus Map to wszechstronna aplikacja dla zaawansowanych wędrowców, oferująca dostęp do precyzyjnych map topograficznych, takich jak OpenStreetMap, oraz możliwość tworzenia własnych tras. Po pobraniu mapy aplikacja działa bez internetu. Poziomice, oznaczenia szlaków, punkty orientacyjne i możliwość wyznaczania azymutu pozwalają na precyzyjną nawigację, nawet w trudnym terenie. Aplikacja umożliwia również pomiar wysokości, integrację z urządzeniami GPS i możliwość importowania śladów tras z innych źródeł.
Interfejs może być skomplikowany dla początkujących użytkowników. A pełna funkcjonalność wymaga wersji premium, która wiąże się z dodatkowym kosztem.
- PlanyOutdoor
Polska aplikacja stworzona z myślą o rodzimych górach, oferująca szczegółowe mapy szlaków turystycznych i funkcje planowania tras. Skupia się na polskich pasmach, takich jak Tatry, Beskidy czy Karkonosze i dostarcza dokładnych danych o szlakach, schroniskach i parkach narodowych. Po pobraniu map aplikacja działa bez zasięgu, co jest nieocenione w mniej uczęszczanych rejonach, np. Gorcach. PlanyOutdoor oferują mniejszą bazę danych w porównaniu z międzynarodowymi aplikacjami, dlatego może okazać się mniej przydatna na rzadziej uczęszczanych szlakach. Można wykorzystać ją do wędrówek w Beskidach czy na łatwiejszych szlakach tatrzańskich.
- Komoot
Komoot umożliwia tworzenie spersonalizowanych tras z uwzględnieniem poziomu trudności, dystansu i profilu wysokościowego. Użytkownicy dzielą się wskazówkami o stanie szlaków, np. o błocie na trasie w Beskidzie Śląskim. Aplikacja działa offline i umożliwia pobierania map na wybrane obszary. Warto jednak pamiętać, żeKomoot zaniża czas przejścia o średnio 48,92 minut, dlatego należy to uwzględnić już podczas planowania trasy, aby mrok nie zaskoczył nas w górach. Aplikacja sprawdzi się na popularnych szlakach, takich jak Główny Szlak Beskidzki, ale wymaga korekty czasu przejścia.
- Outdooractive
Outdooractive to kompleksowa platforma dla miłośników outdooru, z bogatą bazą szlaków i funkcjami planowania. Obejmuje szlaki w Tatrach, Karkonoszach i Sudetach, z informacjami o schroniskach i punktach widokowych. Działa bez internetu po pobraniu map. Istnieje także możliwość dodawania informacji o pogodzie i warunkach na szlaku. Warto jednak pamiętać, że aplikacja zaniża czas przejścia średnio o 69,13 minut
- FATMAP
FATMAP to aplikacja dla zaawansowanych wędrowców, oferująca trójwymiarowe mapy topograficzne i analizę terenu. Wizualizacje 3D i analiza lawinowa ułatwiają zrozumienie profilu wysokościowego i trudności szlaku, np. na tatrzańskich zboczach. Możemy korzystać ze wszystkich funkcjonalności bez internetu. Minusem aplikacji jest wysoki koszt subskrypcji w porównaniu z innymi aplikacjami oraz mniejsza baza szlaków w mniej popularnych regionach, np. Gorcach.
- Aplikacja ratunkowa GOPR/TOPR
Tooficjalna aplikacja Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, stworzona z myślą o sytuacjach kryzysowych. Umożliwia przesłanie dokładnej lokalizacji ratownikom, co może uratować życie w przypadku wypadku czy zgubienia się.
Wyświetla równieżaktualne dane o warunkach pogodowych i lawinowych. Wymaga zasięgu sieci komórkowej do przesłania zgłoszenia, co może być problematyczne w odludnych rejonach. Aplikacja nie zastępuje map, ale jest obowiązkowa na każdym szlaku, szczególnie w Tatrach - ułatwi ratownikom przeprowadzenie szybkiej akcji ratunkowej.
- Mapy.cz
Czeska aplikacja, która zdobyła popularność w Polsce dzięki szczegółowym mapom szlaków i prostemu interfejsowi. Oferuje precyzyjne oznaczenia szlaków, schronisk i punktów orientacyjnych w polskich górach oraz możliwość pobierania map na wybrane obszary. Niestety nie znajdziemy w niej zaawansowanych funkcji, takich jak analiza lawinowa czy planowanie tras w 3D. Aplikacja oferuje również mniejszą integrację z danymi pogodowymi w porównaniu z FATMAP.