Najdłuższa droga świata. Ma ponad 30 tys. kilometrów
Kilkanaście państw, dziesiątki tysięcy kilometrów i wiele stref klimatycznych, przez które przebiega najdłuższa droga świata. Gdzie ją znajdziemy? Chcąc przejechać Ziemię z góry niemal po sam dół, musimy wybrać się na zachodnią półkulę.
Spis treści:
Gdzie jest najdłuższa droga świata?
Ludzka ciekawość każe nam poszukiwać rzeczy największych, najdłuższych i tym samym najciekawszych. Dobrze wiedzieć, gdzie zaginął największy meteoryt, albo skąd odlatuje najdłuższy lot świata. A tak bardziej przyziemnie, równie ciekawym tematem wydaje się być najdłuższa droga świata.
Nie znajdziemy jej w Polsce, Europie, czy nawet w Azji - choć to największy kontynent. Okazuje się, że najdłuższą drogę, a w zasadzie system kilku dróg zbudowano na zachodzie, na terytorium obu Ameryk. Trasa, którą dziś nazywamy autostradą panamerykańską miała na celu połączenie dwóch kontynentów, w efekcie czego przebiega przez kilkanaście państw i pozwala podróżnym doświadczyć niemal wszystkich stref klimatycznych na Ziemi. Swoją podróż zaczniemy na północy Alaski, a jej koniec dobiegnie gdzieś w Argentynie. To kawał drogi.
Droga Panamerykańska, epicka podróż autem
Wspomniałem wcześniej, że najdłuższa droga świata niekoniecznie jest jedną i tą samą trasą przez całą swoją długość. W rzeczy samej jest to swoisty system dróg w różnych miejscach. Te ostatecznie jednak prowadzą od samego początku trasy do jej końca. Choć w niektórych miejscach nazwa lub oznaczenie drogi się zmieni, to cały czas wchodzą one w skład pojęcia, jakim jest autostrada Panamerykańska. Ta swój początek ma na północy Stanów Zjednoczonych, w Alasce.
Droga wiedzie przez ponad 30 tysięcy kilometrów i przemierza nie tylko Kandę, USA czy Meksyk - jej koniec znajduje się w stolicy Argentyny - Buenos Aires. Można zatem stwierdzić, że droga pozwala przejechać z mroźnej północy nad Ocean Atlantycki w Argentynie, po drodze zaliczając wiele różnych klimatów i państw. Tak długa trasa przebiega przez 14 państw:
- USA
- Kanada
- Meksyk
- Gwatemala
- Salwador
- Kostaryka
- Honduras
- Nikaragua
- Panama
- Kolumbia
- Ekwador
- Peru
- Chile
- Argentyna
To jednak nie koniec, ponieważ autostrada ma kilka odnóg. Te dokładają do listy kolejne państwa, czyli Wenezuelę, Boliwię i Paragwaj.
Kto to wymyślił?
Geneza Panamericany, czyli najdłuższej drogi świata jest całkiem prosta. Wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na handel między USA i południową Ameryką pojawił się pomysł, aby połączyć oba kontynenty. Pierwotnie transport odbywał się drogą morską, ale wraz z rozwojem kolei pomyślano, że dobrym pomysłem będzie stworzenie długiej trasy kolejowej. Ostatecznie kolej odpuszczono - głównie ze względy na coraz popularniejszy transport samochodowy.
Do porozumienia kilku państw w sprawie budowy autostrady doszło jeszcze w 1937 roku. Później, bo w 1950 roku Meksyk jako pierwszy ogłosił ukończenie swojego odcinka drogi w Ameryce Środkowej. Później doszły do tego kolejne państwa. Niektóre z nich po raz pierwszy stworzyły lądowe połączenie w postaci w pełni funkcjonalnej drogi - takie coś miało miejsce w przypadku Kostaryki i Panamy. Co ciekawe, droga pozostaje dziś... nieukończona. Mowa o odcinku między Panamą a Kolumbią o nazwie Darién. Przez lata teren był uznawany za zbyt trudny do budowy m.in. ze względu na bagniste podłoże. Dziś wiemy już, że z budowy zrezygnowano ostatecznie, aby ochronić znajdujące się tam gatunki roślin i biosferę regionu.
Jak to przejechać?
Wyprawa na Panamericanę nie będzie łatwa, choć z pewnością czeka nas wspaniała przygoda. Zacznijmy od tego, że przejechanie trasy od góry do dołu to niekoniecznie dobry pomysł. W niektórych krajach Ameryki Łacińskiej i Południowej określone fragmenty mogą akurat być nieprzejezdne, lub niebezpieczne - z różnych, lokalnych powodów. Niejednokrotnie turyści i podróżnicy przekonywali się o tym np. stając się ofiarami porwań.
To jedna z trudności. Druga to określenie, która droga w zasadzie należy do kultowej trasy. W samych tylko Stanach Zjednoczonych znajdziemy kilka dróg "podających" się za element autostrady panamerykańskiej. Nie sposób określić, gdzie faktycznie biegnie - ale dróg jest tam sporo, więc na południe dostaniecie się bez trudu.