Unia wprowadza limity na lotniskach. Nie będziecie zadowoleni...
A miało być tak pięknie... Nowoczesne skanery CT montowane na lotniskach zwiastowały zmiany i zniesienie limitów dotyczących płynów w bagażu podręcznym. Tak się jednak nie stanie - przynajmniej w Europie. Unia Europejska zapowiedziała, że od 1 września wszystkie limity będą obowiązywały po staremu.
Płyny w bagażu podręcznym bez limitu?
Wielokrotnie pisaliśmy o nowoczesnych skanerach, które wprowadza się regularnie na wielu europejskich lotniskach. Skanery CT znacznie przyspieszają proces kontroli bezpieczeństwa, stanowią ogromną wygodę dla pasażerów i pozwalają nam na znacznie więcej. To właśnie dzięki nim na kilku lotniskach zniesiono rygorystyczne limity płynów, które mogliśmy mieć w bagażu podręcznym. W niektórych portach lotniczych pasażerowie mogli przejść przez kontrolę mając ze sobą nawet dwulitrową butelkę z wodą czy sokiem.
Miało przyjść nowe - tak oczekiwali wszyscy podróżni, również w Polsce. Niektóre rodzime lotniska również zapowiedziały montaż nowoczesnych urządzeń. Miały pojawić się m.in. w Warszawie, Poznaniu czy Krakowie. O ile faktycznie mogą się tam znaleźć, to nie zmienią one obowiązujących limitów. Wszystko przez decyzję Unii Europejskiej.
Unia stawia sprawę jasno
Już od 1 września 2024 roku na wszystkich lotniskach w Unii Europejskiej oraz w Norwegii, Islandii i Szwajcarii obowiązywać będą te same, znane nam limity płynów przypadające na jednego pasażera. Płyny będziemy mogli przewozić w bagażu podręcznym tak, jak dotychczas, czyli w opakowaniach do 100 ml (łącznie do 1 litra na osobę). Nie ma znaczenia, czy na lotnisku znajdują się nowoczesne skanery.
Tak naprawdę jedyną różnicą ma być brak konieczności wyciągania butelek z plecaka lub walizki. Marne to jednak pocieszenie, gdy nadal niemożliwe będzie zabranie ze sobą ulubionego napoju lub większego flakonika perfum. Skąd taka decyzja? Komisja Europejska argumentuje to kwestiami bezpieczeństwa. Pierwotnie limit płynów wprowadzono w 2006 roku po udaremnieniu próby zamachu na jednym z brytyjskich lotnisk. I tym razem ten argument powraca.
Zaskoczenie i złość
Lotniska i organizacje je zrzeszające są mocno zaskoczone decyzją europejskiego organu, tym bardziej że koszt wprowadzania nowoczesnych skanerów był bardzo wysoki - podobnie jak wysoki pozostaje koszt ich obsługi. To niecodzienna sytuacja, bo pierwotnie Unia nie widziała przeciwwskazań do stosowania takich narzędzi, które m.in. ułatwiają i przyspieszają kontrole.
Póki co, najnowsza decyzja Komisji Europejskiej została wprowadzona czasowo, jednak nie znamy daty jej zniesienia. Możliwe, że pozostanie z nami na dłuższy czas, a my w dalszym ciągu będziemy bacznie zwracać uwagę na zapakowane do plecaka butelki...
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!