Jak odczytywać sygnały kotów? Przewodnik dla właścicieli

Koty od lat konkurują o miejsce ulubionych czworonożnych przyjaciół z psami. Ich niezależna natura, elegancja i tajemniczość sprawiają, że mają grono wiernych miłośników na całym świecie. Nie wszyscy jednak znają je tak dobrze, jak myślą.

Koty są powszechnie uważane za czyściochy - z umiłowaniem liżą sobie futerko i łapki, ale są higieniczne również pod innym względem. Szybko uczą się wypróżniać do kuwety i zazwyczaj korzystają z niej przez całe życie, z paroma wyjątkami, m.in. podczas chorób, okresu rui lub kiedy ich toaleta jest zbyt zanieczyszczona.

Czasem właścicieli dziwi, że ich kot drapie po podłodze obok kuwety. Co to oznacza? Istnieje parę opcji: zaznaczanie swojego terytorium poprzez zostawianie zapachu z gruczołów na łapkach; chęć ukrycia swoich odchodów lub niechęć do kuwety albo żwirku.

Jeśli zaś kot drapie w wewnętrzne ścianki kuwety, warto się zastanowić, czy nie jest ona dla niego zbyt mała - dobrze dobrana powinna pozwolić mruczkowi na pełen obrót i wybranie dogodnej pozycji.

Ocieranie się o właściciela i mruczenie są bardzo przyjemnie zarówno dla nas, jak i dla samego wykonawcy. Kiedy kot ugniata łapkami, jakby wyrabiał ciasto na chleb, daje nam znać, że dobrze się czuje.

Kocie pocałunki wyglądają nieco inaczej niż ludzkie. Gdy widzisz, że kot patrzy na ciebie i powoli mruga oczami, oznacza, że cię kocha. I możesz oddać ten całus, utrzymując kontakt wzrokowy i powoli zamykając powieki.

Kiedy kot czuje się bezpiecznie w twoim otoczeniu, pokazuje swój brzuszek. Uważa cię wtedy za część swojego stada. Mamy tu do czynienia z instynktem, ponieważ dla kota brzuch jest najbardziej wrażliwą częścią ciała, którą intuicyjnie muszą chronić.

Bardzo często nie widać pierwszych oznak bólu u kota, ponieważ świetnie go maskują. Znów jest to spowodowane ich instynktem, ponieważ w naturze koty są drapieżnikami i muszą ukrywać swoją słabość przed przeciwnikami.

I dopiero kiedy czuje się fatalnie, może zmienić swoje zachowanie. Objawami złego samopoczucia często są apatia, unikanie kontaktu, brak reakcji na bodźce oraz wokalizacja. Jeśli coś je swędzi, mogą się wylizywać lub nadmiernie drapać, powodując rany. Ważnym objawem jest także niski aptetyt - to sygnał, że coś jest nie tak.

Mruczenie, które często uznajemy za objaw dobrego nastroju, czasem może być dodaniem sobie otuchy w sytuacjach stresowych, np. u weterynarza, dlatego należy być wyczulonym na każde zmiany w funkcjonowaniu zwierzaka.

To nie jest powód do śmiechu, ponieważ koty reagują w ten sposób na stresujące i zagrażające sytuacje. Może to oznaczać, że jest rozdrażniony lub wystraszony, więc dobrze jest spróbować go uspokoić, mówiąc łagodnym głosem i ograniczając dotyk.

Zdarza się, że niechcący sami wywołamy u naszego mruczka taką reakcję - przesadzimy z zabawą lub nastąpimy mu niechcący na ogon. W pierwszym przypadku należy dać mu czas na odpoczynek, a drugim - okazać miłość.

Jeśli kot nie przestaje syczeć, warto wziąć go do lekarza weterynarii, aby wykluczyć przyczyny medyczne.