W Polsce tworzą się zalewiska. Pochłaniają teren i stanowią zagrożenie

W Polsce powstają zapadliska i zalewiska. Pochłaniają hektary ziemi, uszkadzają infrastrukturę i wpływają na niestabilność terenu. Zalewiska stanowią przy tym wabik na miłośników spędzania czasu nad wodą, niepomnych zagrożeń, jakie niesie za sobą zapuszczanie się w okolice tworzących się w ten sposób akwenów. Czym są te zjawiska i dlaczego stanowią zagrożenie?

W Polsce powstają zapadliska i zalewiska. Pochłaniają hektary ziemi, uszkadzają infrastrukturę i wpływają na niestabilność terenu. Zalewiska stanowią przy tym wabik na miłośników spędzania czasu nad wodą, niepomnych zagrożeń, jakie niesie za sobą zapuszczanie się w okolice tworzących się w ten sposób akwenów. Czym są te zjawiska i dlaczego stanowią zagrożenie?
Zalewiska obejmowane są zakazami wstępu. Tablice informujące o niebezpieczeństwie są jednak często ingorowane. /Jacek Boron/REPORTER /East News


Zapadliska to zagłębienia w terenie, które powstają w wyniku naturalnych procesów (np. zjawiska krasowe) lub ze względu na działalność człowieka, dotyczącą np. eksploatacji górniczej. Ziejące w ziemi dziury pojawiają się zwykle nagle, mogą osiągać znaczne rozmiary i stopniowo się powiększać.  

Zalewiska to z kolei obszary zalane przez wodę, tworzące coraz większe i głębsze zbiorniki i wpływające na formowanie się terenów podmokłych oraz bagnistych. W dodatku te dwa zjawiska często idą w parze

Reklama

Zapadliska i zalewiska w Polsce

Zapadliska i zalewiska tworzą się w różnych punktach Polski. Zapadliska mogą szybko wypełniać się wodą, a formujące się zalewiska nie kończą się wraz z granicami powstałej wcześniej dziury. Przykładem jest niedawna sytuacja z powiatu olkuskiego - do wody runął około 400-metrowy brzeg tamtejszego rozrastającego się zalewiska. 

W wyniku tworzących się zalewisk znikają całe hektary terenu, przy czym podłoże staje się w tej okolicy bardzo niestabilne. Na dodatek, powiększające się zalewiska stanowią zagrożenie dla infrastruktury. Ostatnio największy niepokój, ale i zainteresowanie wzbudzają zalewiska, które zyskały już własne nazwy: „pojezierze olkuskie” i „pojezierze trzebińskie”. 

Szkody górnicze. Jak wygląda sytuacja w Trzebini?

W przypadku Trzebini przez dłuższy czas głośno było na temat rojących się tam zapadlisk, problem stanowiło też powiększające się zalewisko. „Gazeta Krakowska” donosiła w lutym br., że zbiornik tworzący się na łąkach przy ul. Młyńskiej poszerzał się i był coraz bliżej domów. Niektórzy mieszkańcy informowali o wodzie wdzierającej się do piwnic. Skala zjawisk się zmniejszyła, ale co miało wpływ na to, że w ogóle wystąpiły?

- Wpływ na to ma kilka czynników. Mowa tu o skumulowanych opadach atmosferycznych, rodzaju występującego tam gruntu, ukształtowaniu terenu oraz zaprzestaniu odpompowywania wody z nieczynnych kopalni, co doprowadziło do wzrostu poziomu wód podziemnych — powiedziała serwisowi Agata Kasprzak, Główny Specjalista ds. Hydrogeologii w Wodociągach Chrzanowskich Sp. z o.o.

Czytaj też: Chodnik nagle się zapadł. Ziemia pochłonęła kobietę

"Pojezierze olkuskie" już jest ogromne, a to jeszcze nie koniec

Zalewiska utworzyły się też m.in. w rejonie Bolesławia, Hutek, Kluczy i Olkusza w Małopolsce. Powstałe w pokopalnianych wyrobiskach i tworzących się tam zapadliskach „pojezierze olkuskie” zagarnia coraz więcej terenu, systematycznie wzrasta też poziom wody. Część zalewisk jest najpewniej skutkiem wyłączenia pomp, które odwadniały zlikwidowaną kopalnię Olkusz-Pomorzany.

Przy obwodnicy Bolesławia zalana została część lasu, woda dotarła już też do drogi. W dodatku w obwodnicy od dawna pojawiały się zapadliska. Eksperci z Zakładów Górniczo-Hutniczych „Bolesław” w Bukownie poinformowali, że zbiornik, który się w tej okolicy tworzy, ostatecznie będzie miał ok. 21 hektarów powierzchni i nawet 8 metrów głębokości. 

Również w Olkuszu ma utworzyć się nowy zbiornik. Woda najprawdopodobniej pochłonie kilkadziesiąt hektarów terenu - akwen tworzy się ok. 2 km od rynku miasta. Dane z ZGH mówią konkretnie o ok. 47,5 hektara i głębokości maksymalnej ok. 8 metrów. Na ten moment w okolicy widać jedynie jeziorko określane jako „piaski” - wokół niego tworzy się ogrom zapadlisk.

Zalewiska. Realne zagrożenie czy nowe miejsce rekreacji?

W miejscach tworzenia się zalewisk przeważnie stawiane są tablice informujące o niebezpieczeństwie, zakazie wstępu oraz zakazie kąpieli. To nie zniechęca ludzi zainteresowanych powstającymi zbiornikami. Wiele z tych akwenów tworzy się bowiem w malowniczych miejscach, kusząc zarówno okolicznych mieszkańców, jak i turystów. Przez to, mimo ostrzeżeń i faktu, że to obszar szczególnie zagrożony tworzeniem się osuwisk i zapadlisk, powstają tam dzikie kąpieliska.

Szczególnie widać to w przypadku tzw. pojezierza olkuskiego. Eksperci przewidują, że łącznie woda zabierze tu obszar o powierzchni ponad 400 hektarów. Choć tworzące się zalewiska mogą w przyszłości - po odpowiedniej adaptacji - stać się nowymi atrakcjami turystycznymi regionu, to na ten moment sytuacja jest niestabilna, cały czas tworzą się osuwiska i zapadliska i zapuszczanie się w okolice zalewisk może skończyć się tragedią. Do ewentualnej adaptacji terenów i obecnie obowiązujących zakazów odniosły się m.in. władze gminy Bolesław.

- Objęcie zakazem terenów byłych piaskowni związane jest z podnoszeniem się poziomu wody na obszarze leja depresji, gdzie mogą wystąpić zapadliska w związku z zaprzestaniem pompowania wody z kopalni „Olkusz-Pomorzany”. Dodatkowo ukształtowanie terenów piaskowni oraz ich lokalizacja powodują, iż dotarcie do osób poszkodowanych i prowadzenie działań ratowniczych przez służby może być utrudnione — brzmi komunikat magistratu.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: geologia | Ziemia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy