Ziemia po prostu się rozerwała. Przypadkiem nagrali ruch uskoku
W tym roku doszło w Birmie do wyjątkowo silnego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7. Podczas kataklizmu zaobserwowano pęknięcie na kilkadziesiąt kilometrów wgłąb - ziemia po prostu się rozerwała i cała okolica się przesunęła. Kamera monitoringu uchwyciła ruch uskoku tektonicznego. Możliwe, że po raz pierwszy udało się to nagrać i to całkiem przypadkiem. Co dokładnie wydarzyło się z Mjanmie? Zobaczmy nagranie.

Trzęsienie ziemi w Birmie. Wszystko się przesunęło
Trzęsienie ziemi w Birmie nawiedziło kraj 28 marca 2025. Zniszczenia spowodowane wstrząsami były ogromne i dotknęły również sąsiednie kraje, w tym Tajlandię. W ich wyniku śmierć poniosło 5,5 tysiąca ludzi. W trakcie trzęsienia, o godzinie 12:50 czasu lokalnego kamera monitoringu uchwyciła niezwykłe zjawisko - możliwe, że pierwszy raz w historii.
Kamera monitorowała podjazd farmy solarnej Thapyawa należącej do GP Energy Myanmar oraz przyległe do niej tereny w pobliżu miejscowości Thazi. Podczas największego wstrząsu ziemia się rozstąpiła, a cała okolica dosłownie się przesunęła. Widać to dokładnie za bramą i płotem. Wydobyły się tumany pyłu, a ziemia nadal się trzęsła.
Prawdopodobnie jest to pierwsze takie nagranie ruchu uskoku tektonicznego. Następuje wówczas dyslokacja - przesunięcie skał w związku z ruchem płyt tektonicznych na granicy ich zetknięcia. "To naprawdę niepokojące. Według mojej wiedzy to najlepsze wideo, jakie mamy, ukazujące pęknięcie powierzchni podczas bardzo dużego trzęsienia ziemi" - powiedział sejsmolog John Vidale z USC Dornsife.
Ziemia po prostu się rozerwała. Nagranie obiegło sieć
Mjanma leży na styku dwóch mniejszych płyt tektonicznych - płycie burmańskiej oraz sundajskiej. Ich granica leży w niemal prostej linii przebiegającej przez środek kraju. Występuje tam uskok transformacyjny. Oznacza to, że dwie płyty litosfery przesuwają się względem siebie równolegle w poziomie. Do podobnego zjawiska dochodzi też w Kalifornii, gdzie uskok San Andreas przebiega przez zachodnią i południową część stanu.
Wróćmy jednak do trzęsienia ziemi w Mjanmie. Doszło do niego na granicy wspomnianych płyt tektonicznych. Epicentrum znajdowało się niedaleko na północ od miejsca, w którym zarejestrowano nagranie, w pobliżu miasta Mandalaj. Tam też otworzyła się ziemia, a rozdarcie postępowało dalej na północ i południe. Szczelina w ziemi sięgała nawet 20-30 km wgłąb. Znajdująca się poniżej skorupa ziemska także się poruszała, ale niższe warstwy są bardziej plastyczne. Dochodzi więc tam bardziej do deformacji niż pękania.
Na nagraniu widać, że najpierw wystąpiły poprzedzające wstrząsy, a dopiero później ziemia się przesunęła. Dla sejsmologów to cenny materiał do badań. "Nie mam wątpliwości, że sejsmolodzy dokładnie się temu przyjrzą. Prawdopodobnie doprowadzi to do jakiejś publikacji, jeśli uda się ustalić lokalizację i inne szczegóły" - twierdzi Rick Aster, geofizyk z Colorado State University.