Zniknięcie lodowców rozpędziło kontynenty i rozgrzało Islandię
Nowe modele geofizyków z Kolorado sugerują, że topnienie lodowców 12 tys. lat temu mogło chwilowo przyspieszyć ruch płyty północnoamerykańskiej i nasilić wulkanizm Islandii. To dowód, że lód wpływa nie tylko na klimat, lecz także na tektonikę.

Topnienie lodowców wpłynęło na ruch płyt tektonicznych
Pod koniec ostatniej epoki lodowcowej Ziemia nie tylko się ociepliła i podniósł się poziom mórz - mógł też chwilowo przyspieszyć ruch kontynentów. Zespół geofizyków z Uniwersytetu Kolorado w Boulder odtworzył historię czapy lodowej, która 26 tys. lat temu pokrywała niemal całą dzisiejszą Kanadę. Modele wskazują, że w miarę topnienia lodu płyta północnoamerykańska mogła zwiększyć prędkość przesuwania się nawet o 25 proc., a tempo rozsuwania na Grzbiecie Śródatlantyckim - granicy między płytami Ameryki i Eurazji - wzrosło o około 40 proc.
Autorzy porównują Ziemię do materaca z pianki: gdy zdejmuje się z niego ciężar, powierzchnia stopniowo wraca do pierwotnego kształtu. Kiedy lodowiec o miąższości kilku kilometrów stopniał, masa przeniosła się z lądu do oceanów, powodując nie tylko pionowe odbicie skorupy, lecz także jej przesunięcie poziome. W okresie 12 do 6 tys. lat temu rozsuwanie płyt przy grzbiecie śródoceanicznym wyraźnie przybrało na sile, co mogło ułatwić dopływ magmy spod płaszcza ziemskiego.
Topnienie lodowców miało wpływ na wulkanizm
Islandia, leżąca w sąsiedztwie Grenlandii, gdzie do dziś zalega znaczny lądolód, odnotowała w zapisie geologicznym okres wzmożonych erupcji pod koniec epoki lodowcowej. Naukowcy sugerują, że szybsze rozchodzenie się płyt mogło umożliwić łatwiejsze wynoszenie magmy, a tym samym sprzyjać aktywności wulkanicznej. Choć współczesne tempo topnienia grenlandzkiego lodu nie dorównuje ówczesnemu, intensyfikacja tego procesu w przyszłości może ponownie wpłynąć na islandzkie wulkany.
Średni wzrost poziomu mórz pod koniec epoki lodowcowej szacuje się na około 1 cm rocznie. Obecne tempo wynosi mniej więcej połowę tej wartości, ale ma tendencję rosnącą. Profesor Shijie Zhong podkreśla, że ruch kontynentów od zawsze tłumaczono przede wszystkim konwekcją w płaszczu trwającą miliony lat. - Odkrycie pokazuje, że zmiany na powierzchni, takie jak zanikanie lądolodu, mogą wywołać mierzalne przyspieszenie tektoniki w skali zaledwie kilku tysięcy lat - wyjaśnia badacz.
Rekonstrukcje wskazują, że okolice Zatoki Hudsona nadal unoszą się o centymetr rocznie - to echo dawnego odciążenia skorupy. Wyniki sugerują, że topnienie lodu wpływa nie tylko na klimat i poziom mórz, lecz także na procesy geologiczne zachodzące głęboko pod litosferą. W przypadku dalszego przyspieszenia topnienia w Grenlandii skutkiem może być stopniowe ożywienie islandzkich wulkanów w nadchodzących stuleciach.
Źródło: Uniwersytet Kolorado w Boulder
Publikacja: Tao Yuan, Effects of glacial forcing on litospheric motion and ridge spreading, Nature (2025). DOI: 10.1038/s41586-025-08846-x . www.nature.com/articles/s41586-025-08846-x
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!