Kosmos

Słaba aktywność Słońca. Wszystko wraca do normy?

Naukowcy są zaskoczeni tym, co obecnie dzieje się ze Słońcem. Na naszej gwieździe jest aż o połowę plam mniej niż zwykle. Jest to o tyle dziwne, że Słońce wchodzi w szczyt aktywności swojego 11-letniego cyklu.

Obecny szczyt aktywności słonecznej jest najsłabszy od 200 lat. Teraz naukowcy chcą dowiedzieć się czy jest to czasowy spadek aktywności, czy też zjawisko, które będzie trwać przez najbliższe dekady. Jeżeli potwierdzi się ten drugi scenariusz, to wpłynie to na globalne ocieplenie. Od dawna wiadomo, że aktywność Słońca ma wpływ na wzrost temperatur na Ziemi.

"Na świecie nie ma naukowca, który byłby w przeszłości świadkiem tak spokojnego cyklu jak ten obecny" - powiedział Andres Munoz-Jaramillo z Harvardu.

Zazwyczaj co 11 lat dochodzi do zamiany biegunów magnetycznych na Słońcu. W czasie cyklu aktywności gwiazdy pola magnetyczne słabną, ich wartości spadają niemal do zera, by ostatecznie znów się zregenerować. W czasie tego cyklu dzieją się jednak rzeczy niezwykłe. Na Słońcu doszło do desynchronizacji obu pól magnetycznych.

"Opóźnienie w zmianie pól magnetycznych jest niezwykle duże. Zastanawiająca jest również niewielka liczba plam na Słońcu. Mniejsza jest nie tylko ich ilość, ale i aktywność" - wyjawił Karel Schrijver z Lockheed Martin Advanced Technology Center.

Mimo że Słońce jest wyjątkowo spokojne podczas obecnego cyklu, niektóre z koronalnych wyrzutów masy mogą stanowić zagrożenie dla ziemskich satelitów oraz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W listopadzie 2003 r. nasza gwiazda wystrzeliła najpotężniejszą flarę zarejestrowaną przez człowieka.

Większość naukowców uważa, że osłabiona aktywność słoneczna to oznaka powrotu gwiazdy do normalności.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Słońce | Gwiazda | astronomowie | heliofizyka | aktywność słoneczna | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy