Disney+ z nową ceną w Polsce. Spora podwyżka i niebezpieczny trend

Źle dzieje się na rynku serwisów streamingowych. Kolejne kryzysy w branży dotykają największe marki, po Netflixie do podwyżek przystąpił jeden z najnowszych portali, czyli Disney+. Jak to wszystko wpłynie na odbiorców końcowych i czy zmieni układ sił na rynku?

Disney+ podnosi ceny. Tym samym kontynuuje niebezpieczny trend
Disney+ podnosi ceny. Tym samym kontynuuje niebezpieczny trend123RF/PICSEL

Niecały miesiąc temu pisaliśmy, że Netflix podnosi ceny. Teraz pora na kolejną usługę. Disney+ rozpoczął informowanie swoich klientów o zmianach stawek. Jeśli liczyliście, że ceny spadną, to grubo się mylicie. Podwyżka jest i to spora.

Dlaczego Disney+ i inni podnoszą ceny?

Jeśli coś nie idzie i nie ma się na to rozwiązania, to najlepiej zrzucić winę na klientów. Swoje pierwsze podwyżki Netflix tłumaczył nieuczciwością użytkowników. Chodziło wtedy oczywiście o kwestie współdzielenia konta. Serwis podjął więc wiele prób uszczelnienia tej luki i nawet chwalił się sukcesami. Jednocześnie w październiku przystąpił do podwyżek cen, na razie w USA, ale kwestią czasu jest zmiana cen na naszym rynku.

Ostatnie miesiące to jednak spory kryzys w branży produkcji filmowych i serialowych. Odbywały się ciągłe protesty scenarzystów, które na szczęście przystopowały, a studia filmowe poszły na wiele ustępstw. Twórcy scenariuszy domagali się uregulowania spraw związanych ze sztuczną inteligencją i wykorzystywaniem jej przy produkcji. Kolejnymi spornymi kwestiami były tantiemy, zbyt niskie zarobki, czy też ograniczanie przez studia liczby pracowników i asystentów.

Strajki doprowadziły do wielu opóźnień w produkcjach, a to przełożyło się na liczne rezygnacje abonentów z subskrypcji. Serwisy próbują teraz zwiększone koszty przełożyć na użytkownika końcowego. To natomiast może odbić się negatywnie na całej branży, gdyż korzystanie z wszystkich usług abonamentowych (Netflix, HBO Max, Disney+, itd.) może mocno drenować portfele klientów. Ci próbują obejść nadmierne wydatki, stosując abonament... przerywany. Polega on na rotacyjnym wykupowaniu opcji u różnych dostawców i nadrabianiem produkcji w ciągu np. jednego miesiąca w półroczu.

Disney+ podnosi ceny abonamentu

Od początku listopada platforma Disney+ rozpoczęła akcję informacyjną o podwyżkach. Klienci dostają maile z nowymi stawkami. Nie jest to podwyżka mała, bo płacąc aktualnie za miesięczny abonament 28,99 zł, będziemy musieli dołożyć 9 złotych, co daje nam 37,99 zł miesięcznie. Jest to zatem skok o ponad 30 procent. Do tej pory nie mieliśmy aż takich podwyżek w przypadku konkurencyjnych serwisów. Jeśli chcemy wykupić subskrypcję roczną, to zapłacimy za nią 379,90 zł zamiast dotychczasowych 289,00 zł.

Oczywiście Disney+ tłumaczy się chęcią dostarczenia nam materiałów jeszcze wyższej jakości. Jeśli jednak nie zgadzamy się z decyzją platformy, możemy rzecz jasna zrezygnować z płacenia abonamentu. Warto zaznaczyć, że wykupione do tej pory roczne pakiety pozostaną aktywne i nie będzie trzeba dopłacać różnicy.

Trzeba przyznać, że produkcje Disneya cieszą się gigantyczną popularnością w Polsce, a ich wejście na nasz rynek było bardzo mocne. Platforma szybko stała się przodującym serwisem nad Wisłą. Czy jednak abonenci są na tyle cierpliwi i wierni, że będą przymykać oko na kolejne podwyżki? Śmiem wątpić, a ja mocno zastanowię się nad dalszą subskrypcją.

"Wydarzenia": W Katowicach jest testowany autonomiczny autobusPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas