Kosmiczne plany firmy Golden Spike

Firma Golden Spike rozpoczęła kampanię typu crowdfunding, która zakończy się 25 kwietnia. Planowana wartość zbiórki - 240 tysięcy dolarów.

Przyszłość firmy Golden Spike (GS) znamy od 6 grudnia 2012 roku, kiedy to ogłoszono plany działalności tej spółki. Firma GS powstała już w 2010 roku, jednak dopiero teraz ujawniła się, przedstawiając od razu dość konkretne założenia techniczne poparte przeprowadzonymi studiami.

Głównym celem firmy GS jest doprowadzenie do załogowych lotów i lądowania na Księżycu, co ma odbywać się na zasadach komercyjnych - wykupywania lotów lub miejsc na statkach. Założeniem jest, by odbywało się to przy możliwie niskich kosztach, a każdym razie znacząco niższych niż te, które planuje przeznaczyć na podobny cel NASA. W związku z tym firma w swej koncepcji oparła się przede wszystkim na technologiach, które już są opracowane i stosowane, a przynajmniej znajdują się w trakcie opracowywania.  Są to rakiety nośne Falcon 9, Falcon Heavy, Atlas V, kapsuła Dragon oraz górny stopień Centaur. Do budowy pozostaje "tylko" lądownik księżycowy. 

Reklama

Pierwszy lot, łącznie z pracami rozwojowymi, ma kosztować 4 mld dol., jednak następne loty już "tylko" 1,5 mld dol. Nie jest to wysoki koszt jeśli idzie o tego rodzaju przedsięwzięcia, ale wynika z niego cena za jeden "bilet" rzędu 750 mln dol. GS liczy, że jego przyszłymi klientami będą nie tylko kosmiczni turyści, ale przede wszystkim rządowe agencje kosmiczne różnych krajów, które będą chciały zapisać w swoich osiągnięciach załogowy lot na Księżyc - oczy GS zwrócone są przede wszystkim na kraje arabskie i azjatyckie.

Niedawno GS rozpoczęła kampanię zbiórki funduszy w trybie crowdfunding. Jest to sposób na zebranie określonej kwoty za pomocą dedykowanego portalu internetowego, gdzie oferent (tutaj GS) przedstawia swój cel oraz listę "nagród" w zamian za nakłady zainteresowanych internautów. W przypadku oferty GS cel zbiórki został ustalony na 240 tysięcy dol. a "nagrody" zaczynają się już od 10 dol. Zbiórka funduszy - niezależnie czy udana czy też nie - ma się zakończyć 25 kwietnia tego roku.

240 tysięcy dolarów wydaje się być niewielką kwotą w porównaniu z potrzebnymi funduszami do zbudowania sprzętu do pierwszej misji. Wydaje się, że te 240 tysięcy dolarów może nie wystarczyć na żadne prace nad dedykowanym sprzętem i bardziej może służyć celom marketingowym lub niektórym "studiom papierowym" tej firmy.

W tej chwili zebrano ponad 2700 dol., czyli nieco ponad 1 proc. kwestionowanej kwoty. Czy w pozostałe 68 dni GS zbierze pozostałe 99 proc. planowanych funduszy? Prosty rachunek prowadzi do wniosku, że aby się to stało każdego dnia ilość zadeklarowanych wpłat powinna wzrosnąć o kolejne 1-2 proc. Czy firmie GS uda się zachęcić internautów do wpłat? Tego dowiemy się w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Krzysztof Kanawka

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Księżyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy