Domowe drukarki 3D wykorzystywane do produkcji... wyrzutni rakietowych i granatników
W ostatnich latach coraz częściej słyszymy o przypadkach drukowania broni 3D i wydaje się, że będzie to stale rosnący problem. A teraz dołożyć trzeba do niego kolejny, bo w sieci coraz częściej można znaleźć projekty, wyprodukowanego w ten sam sposób ciężkiego wyposażenia, jak wyrzutnie rakietowe i granatniki.
Latem ubiegłego roku usłyszeliśmy o 18-latku z Australii, który w dwa dni wydrukował 3D w pełni sprawną broń palną, która mogła wystrzelić 15 pocisków za jednym pociągnięciem spustu, a kilka miesięcy później brytyjska policja dokonała największej konfiskaty broni wydrukowanej przy pomocy drukarek 3D - przedstawiciele organów ścigania twierdzili, że miejsce nalotu okazało się dużym centrum drukowania i dystrybucji. Raport serwisu Vice sugeruje jednak, że to jeszcze nic w porównaniu z tym, co prawdziwi "pasjonaci" militariów potrafią wydrukować na domowych urządzeniach, a mowa o wyrzutniach rakietowych czy granatnikach.
Wyrzutnia rakiet z drukarki 3D? Proszę bardzo!
Co prawda aktualnie nie jest to jeszcze "plaga", a raczej technologia w powijakach, ale wystarczy rzut oka na materiały wideo na YouTube udostępnione ostatnio przez firmę D&S Creations, żeby przekonać się, że problem jest poważny. W jednym z filmów pokazuje na przykład swoje próby odtworzenia bezodrzutowego szwedzkiego granatnika przeciwpancernego AT-4 i choć daleko tu jeszcze do w pełni działającej wyrzutni, strzelającej celnie i bezpiecznie, to projektantom udało się wydrukować w 3D pociski zdolne do zneutralizowania czołgu.
I jak przekonują w wypowiedzi dla Vice, z wyrzutni może i aktualnie nie da się ich wystrzelić, ale można je wykorzystać w połączeniu z dronami - ba, jeden z członków zespołu sugeruje nawet, że rządy same powinny korzystać z czegoś podobnego, by w tańszy sposób pomóc armii ukraińskiej w walce z rosyjską inwazją.
D&S Creations przekonuje, że nie planuje upubliczniać wszystkich swoich prac, również dlatego, że wykorzystuje amunicję podlegającą przepisom ATF, czyli amerykańskiego Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej oraz Materiałów Wybuchowych, ale nie wszyscy projektanci przyjmują taką strategię.
Inny hobbysta próbował wydrukować w 3D wiele projektów wyrzutni rakiet, w tym M202 FLASH, której Arnold Schwarzenegger używa w filmie Commando z 1985 roku. Film na YouTube pokazuje, że prototyp osiągnął spory zasięg i celność, a projektant utrzymał ładowność swojej amunicji w granicach prawnych, co oznacza, że jej plany mogłyby zainteresować wiele osób.
Istnieją uzasadnione obawy, że wydrukowana w 3D broń przeciwpancerna może trafić do stref wojennych lub rąk przestępców, ale służby nie informowały jeszcze o takich przypadkach. Niemniej broń palna wyprodukowana za pomocą drukarek 3D pojawiła się w już rękach rebeliantów w Birmie, więc wyrzutnie rakiet to tylko kwestia czasu.