Pierwszy telefon komórkowy był ciężki jak cegła i nie miał 5G

Kto by przypuszczał, że kapitan Kirk ze znanej sagi Star Trek będzie miał wpływ na rozwój telefonii komórkowej? Martin Cooper, amerykański naukowiec i dyrektor pionu Motoroli odpowiedzialny za badania i rozwój, oparł swoją wizję komórki właśnie na aparacie, który trzyma w dłoni kapitan statku USS Enterprise podczas międzygalaktycznych podróży. W 1973 roku opracował on prototyp Motoroli DynaTAC, który na rynku pojawił się dziesięć lat później i wpłynął na dalsze losy telekomunikacyjnego świata.

Martin Cooper z Motorolą DynaTAC (2007 rok)
Martin Cooper z Motorolą DynaTAC (2007 rok)Rico Shen / CC BY-SA 3.0Wikimedia

Motorola DynaTAC: pierwszy telefon komórkowy na świecie?

Motorola DynaTAC nie była pierwszym telefonem przenośnym. Było nim ważące niespełna 50 kg urządzenie marki Sony Ericsson z 1956 roku, które wymagało osobnego zasilania i ogromnej wiedzy potrzebnej do obsługi. Sama "komórka" nie była także zbyt poręczna i nie miała praktycznie żadnych cech mobilności.

Tym samym za realny pierwowzór telefonów komórkowych uznaje się dzieło Martina Coopera, wizjonera z Motoroli, który zyskał sławę w 1973 roku, prezentując protoplastę komórki osobistej na pokazie w Nowym Jorku. Sam produkt Motoroli został jednak dopuszczony do użytku dopiero 10 lat później.

Motorola DynaTAC (Dynamic Adaptive Total Area Coverage) ważyła około 800 gramów i z trudem mieściła się w ręce - miała 30 cm długości. O schowaniu do kieszeni mogliśmy zapomnieć. Prawdziwa cegła...

Telefon był przypisany do konkretnej osoby, nie zaś do miejsca, jak w przypadku modeli stacjonarnych. Rozwiązanie to stanowiło ukłon w stronę wielbicieli mobilności, choć ta nie była oczywiście zbyt mocno podkreślona w projekcie.

Prezentacja nowego telefonu była sama w sobie dość osobliwym wydarzeniem. Martin Cooper połączył się za jej pomocą z Joelem Engelem, który równo z nim starał się zaprojektować komórkę zdolną do nawiązywania połączeń bezprzewodowych. Jak się jednak okazało, palmę pierwszeństwa miał już w ręku Martin Cooper.

Motorola DynaTAC.
Motorola DynaTAC.Redrum0486 / CC BY-SA 3.0Wikimedia

Cena za Motorolę DynaTAC, jak przystało na najnowsze odkrycie technologiczne, była zaporowa. Chętnych do zakupu jednak nie brakowało. Telefon kosztował tyle co niewielkie auto - niespełna 4 000 dolarów. Jego szczęśliwych nabywców było około 12 000 osób, a można było go kupić dopiero od 1983 roku. Aż sześć lat trwał proces formalnego dopuszczenia urządzenia do sprzedaży. Federalna Komisja Łączności miała, jak widać, twardy orzech do zgryzienia.

Oczywiście wiek Motoroli DynaTAC widać głównie po jej cechach użytkowych w zestawieniu z urządzeniami produkowanymi obecnie. Pole działania telefonu było ograniczone głównie do centrów największych miast, a akumulator, mimo ogromnej wagi i wielkości, pozwalał na pół godziny rozmowy.

Jaki był pierwszy telefon komórkowy w Polsce?

Telefonię komórkową w Polsce zapoczątkowała sieć Centertel 1992 roku, oparta oczywiście na analogowej formie przesyłu danych. Nowe przedsiębiorstwo zaproponowało klientom dwa różne telefony marki Nokia - Cityman oraz Talkman.

Oba urządzenia nie zachwycały mobilnością nawet przy zestawieniu ich z dziełem Martina Coopera, a kosztowały w Polsce nieco ponad 1500 dolarów. Składały się z dwóch osobnych części połączonych charakterystycznym spiralnym przewodem.

Jedną z nich była słuchawka, a drugą - baza.

Pierwszy telefon komórkowy z ekranem dotykowym

Ekran dotykowy w formie znanej obecnie w ogromnym stopniu wpływa na sposób obsługi telefonu komórkowego. Skraca czas wprowadzania informacji i zapewnia intuicyjny sposób otwierania plików, przewijania tekstu czy powiększania obrazów.

Trend ten zapoczątkowała marka IBM w 1994 roku, pokazując światu niezwykle zaawansowany technologicznie komunikator - IBM Simon Personal Communicator. Urządzenie miało podświetlany ekran monochromatyczny o przekątnej 114 x 36 mm i o rozdzielczości 160 x 293 pikseli. Za jego mobilność odpowiadała bateria niklowo-kadmowa o napięciu 7,5V. Interfejs graficzny był oparty na oprogramowaniu RAM-DOS z nakładką Navigator. Dzięki temu jego obsługa była prosta i intuicyjna. W pół roku sprzedało się 50 000 egzemplarzy w cenie od 599 do 900 dolarów za sztukę.

Ciekawostką jest funkcjonalność. Firma IBM nie przeznaczyła środków na zaprojektowanie telefonu obsługiwanego za pomocą ekranu dotykowego. Miał to być projekt nowoczesnego komunikatora, łączącego cechy telefonu i komputera. Na Simonie można było oczywiście prowadzić rozmowy, a także odbierać pocztę e-mail, a nawet zapisywać wydarzenia w kalendarzu i terminarzu. To, oraz znacznie więcej innych funkcji, sprawiło, że IBM Simon Personal Communicator stał się nie tylko pierwszym telefonem z ekranem dotykowym - jest także pierwowzorem smartfonów.

Jak zatem widać, historia telefonii komórkowej jest niezwykle ciekawa, choć także nieco zawiła. Każdy powyższy telefon wydaje się obecnie wręcz prymitywną próbą zajrzenia w przyszłość, choć tak naprawdę wszystkie zupełnie zmieniły jej bieg. Nad powstawaniem tych urządzeń czuwał sztab inżynierów i specjalistów, a ich ówczesna charakterystyka przywodziła na myśl literaturę science-fiction. Jednak wizje ekspertów stały się rzeczywistością, a niewyobrażalne kilkadziesiąt lat temu technologie - "chlebem powszednim" dla miliardów osób.

Artysta z Kambodży zbudował King Konga ze starych oponAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas