Po co mi VPN za granicą i czy warto go włączyć na wakacjach?
Oprac.: Andrzej Zasadni
Technologia VPN umożliwia tworzenie bezpiecznego połączenia sieciowego. Wykorzystywana przez firmy, świetnie zdaje egzamin także podczas prywatnego korzystania z Internetu. Gwarantuje bowiem nie tylko bezpieczeństwo, ale pozwala na korzystanie z opcji, które nie są dostępne przy tradycyjnym połączeniu z siecią. Oprócz tego VPN doskonale zdaje egzamin na wakacjach. Jak działa VPN i dlaczego warto go mieć w czasie podróży? Wyjaśniamy.
Spis treści:
Co to jest VPN?
VPN to skrót od Virtual Private Network. Jest to więc prywatna, wirtualna sieć, która pozwala użytkownikom na bezpieczne łączenie. VPN tworzy zaszyfrowany tunel pomiędzy urządzeniem użytkownika a serwerem VPN, przez który przepływają wszystkie dane. Szyfruje ruch internetowy i ukrywa nasz adres IP (adres protokołu internetowego), aby zapewnić bezpieczne i prywatne połączenie z Internetem. Użytkownik jest chroniony przed nieautoryzowanym dostępem i podsłuchem.
Jak działa VPN? Fundamentem jest tunelowanie. Proces ten polega na tworzeniu wirtualnego tunelu pomiędzy urządzeniem użytkownika a serwerem VPN. W tym wirtualnym tunelu dane są zaszyfrowane przez różne protokoły, co jest gwarantem poufności. Dane przesyłane przez VPN są szyfrowane, a to oznacza, że nawet jeśli dojdzie do ich przechwycenia, nie będzie można ich odczytać bez klucza szyfrującego. Takie szyfrowanie w VPN może być bardzo silne, a to poprzez użycie na przykład algorytmów AES z opcjami kluczy 128, 192 i 256-bitowych.
Oczywiście, aby korzystać z VPN i się z nim połączyć, użytkownik musi przejść proces uwierzytelnienia, co wymaga podania nazwy użytkownika oraz hasła. Oprócz tego często stosowane są dodatkowe mechanizmy jak uwierzytelnianie dwuskładnikowe. Te jeszcze bardziej zwiększają poziom bezpieczeństwa.
Czy VPN coś daje i czy warto go włączyć?
Główna zasadność używania VPNa to ochrona prywatności i bezpieczeństwo online. Warto włączyć VPN szczególnie wtedy, gdy zależy nam na gwarancji, że nasza aktywność w Internecie nie będzie narażona na ataki. Narzędzie przydaje się na przykład wtedy, gdy często korzystamy z publicznych sieci WiFi. Szyfrowanie danych zabezpiecza je przed przechwyceniem. Dlaczego warto włączyć VPN? Trzeba pamiętać, że dzięki niemu mamy dostęp do zablokowanych treści.
Część witryn oraz usług ogranicza zawartość multimedialną ze względu na lokalizację geograficzną. VPN pozwala na dostęp do treści, które mogą być zablokowane w danym kraju lub regionie. A że sieć VPN urywa lokalizację lub podszywa się pod lokalnego serwera (spoofinguje), aby wyglądał tak, jakby znajdował się w innym miejscu, nie ma problemu z dostępem do zablokowanych treści.
Przeczytaj również: Jak sprawdzić, czy telefon jest szpiegowany? Wystarczy kod
Innym argumentem za tym, aby włączyć VPN, jest uniknięcie śledzenia. Jak wiadomo, dostawcy usług internetowych rejestrują oraz śledzą historię naszego przeglądania za pomocą unikatowego adresu IP urządzenia. Potencjalnie wszystkie te informacje mogą być sprzedawane na przykład reklamodawcom. Mogą zostać też zdobyte w razie ewentualnego ataku hackerskiego. Można tego uniknąć. To dzięki kierowaniu do zdalnego serwera VPN zamiast serwerów dostawców usług internetowych.
VPN maskuje adres IP użytkownika. Zapobiega to śledzeniu przez dostawcę usług internetowych i zapewnia prywatność danych osobowych. VPN wykorzystywany jest jako zdalny dostęp do sieci firmowych. Tam, gdzie niezbędny jest bezpieczny zdalny dostęp do zasobów firmowych, wykorzystywany jest VPN. Pracownicy mogą łączyć się z firmową siecią z dowolnego miejsca na świecie bez obaw o wyciek cennych danych.
VPN warto włączyć podczas planowania wakacji. Ze względu na dynamiczne ustalanie cen, te same bilety lotnicze są różne na różnych rynkach. Jako że VPN blokuje informacje o tym, że znajdujemy się w Polsce, możemy kupić bilety z dowolnego kraju, płacąc mniej. Ta sama zasada dotyczy wynajęcia hoteli czy samochodu.
VPN przydaje się także podczas samych wakacyjnych podróży. Niektóre aplikacje bankowe działają bowiem tylko z lokalnymi adresami IP. W niektórych krajach możesz nie mieć do nich dostępu. Tu znów przydaje się VPN, podobnie jak w przypadku dostępu do niektórych serwisów. Te polskie za granicą mogą mieć problem z logowaniem się w nietypowej lokalizacji z innym adresem IP. Odblokowanie dostępu do nich gwarantuje VPN. Ten to także bezpieczeństwo na lotniskach i hotelach. Publiczne sieci WiFi, choć przydatne w podróży, niestety są częstym celem ataków hackerskich.
Darmowy czy płatny. Jaki VPN wybrać?
Jak to zwykle bywa, płatne wersje mają coś, czego brakuje darmowym. Tak samo jest w przypadku VPNa. Na rynku nie brakuje bezpłatnych opcji, trzeba jednak uważać na to, aby nie trafić na złośliwe oprogramowanie. Niemniej jednak darmowy VPN oferują Proton VPN czy PlanetFree VPN. Pierwszy z nich na przykład nie wyświetla reklam ani nie sprzedaje potajemnie historii przeglądania. Funkcje Planet VPN to z kolei chociażby pięć darmowych lokalizacji do wyboru, ochrona przed wyciekami DNS i IP, 256-bitowe szyfrowanie, brak logów i zbierania danych osobowych oraz do 10 urządzeń jednocześnie. Jak na darmowy VPN to całkiem długa lista korzyści.
Płatny VPN to przede wszystkim ogromna ilość serwerów. Za odpowiednią kwotę można mieć dostęp do kilku tysięcy z nich w ponad stu krajach. Płatny VPN może na przykład wysyłać alerty powiadomień, kiedy adres e-mail, dowód tożsamości, numer karty kredytowej czy inne dane osobowe wyciekną do Internetu. Płatny VPN połączy wiele urządzeń i zabezpieczy cały dom jednym kontem. Z ultraszybkimi serwerami VPN można połączyć się w dowolnym miejscu na świecie i zmienić adres IP, aby chronić swoją aktywność w sieci. Co więc wybrać - darmowy czy płatny VPN? Dla osoby, która okazjonalnie łączy się z publicznymi sieciami w restauracjach, na lotniskach czy hotelach, darmowy VPN powinien wystarczyć. Większe zabezpieczenie gwarantuje jednak jedynie płatny VPN.
Przeczytaj również:
***
Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!