Porażka Twittera? Mastodon przejął ponad 2 miliony użytkowników!
Mastodon to zdecentralizowana platforma społecznościowa, określana mianem głównej konkurencji dla Twittera. Serwis przejęty przez Elona Muska pod koniec października, zaczął regularnie zaliczać wpadkę za wpadką, co nie umknęło uwadze użytkowników. Jak się okazuje, główny rywal zaliczył z tego powodu ogromny przypływ nowych użytkowników.
Mastodon kontra Twitter
Jak podał Eugen Rochko, główny dyrektor i założyciel serwisu Mastodon, jego platforma od października 2022 roku zyskała ogromną bazę nowych użytkowników. Według niego liczba aktywnie korzystających z platformy wzrosła z około 300 tysięcy do 2,5 miliona. Oznacza to, że Mastodon został wzbogacony o przeszło 2 miliony nowych osób.
Taki przyrost użytkowników można najpewniej słusznie przypisać problemom, z którymi boryka się w dalszym ciągu Twitter. W portfolio ostatnich wydarzeń należy wymienić masowe zwolnienia i chaos panujący na wielu szczeblach organizacyjnych, a do tego często nietrafione lub niezrozumiałe decyzje. W czasie swojej kadencji Musk zdążył odmienić wolność słowa przez wiele przypadków, jednocześnie np. banując linki prowadzące do innych serwisów — w tym również do Mastodona.
To wyraźne przypomnienie, że scentralizowane platformy mogą nakładać arbitralne i niesprawiedliwe ograniczenia na to, co możesz, a czego nie możesz powiedzieć. W Mastodon wierzymy, że między Tobą a publicznością nie musi być pośrednika, a szczególnie dziennikarze i instytucje rządowe nie powinni polegać na prywatnej platformie, aby dotrzeć do opinii publicznej.
Twitter to nieudany eksperyment?
To właśnie rzeczona wolność i swoboda wypowiedzi miała stanowić o przyszłości Twittera pod wodzą Elona Muska. Czy można jednak stwierdzić, że CEO serwisu podejmował odpowiednie w tym celu działania? Niekoniecznie, a argumenty można by mnożyć w nieskończoność.
Niedawno postanowiono odbanować wiele tysięcy kont, a blokady zdejmowane były każdego dnia. W gronie tych, którym postanowiono dać drugą szansę, znalazły się osoby obiektywnie uznane za szkodliwe, często nawołujące do przemocy czy szkodliwych zachowań na tle religijnym, ksenofobicznym czy rasistowskim.
Jednocześnie sporo blokad posypało się w kierunku dziennikarzy, czy osób niekoniecznie zajmujących się szkodliwą działalnością. Głośnym echem odbił się ban nałożony na konto śledzące prywatny odrzutowiec Elona Muska, czy też zastosowanie blokad wobec dziennikarzy zajmujących się badaniem działalności popularnego miliardera.
Czy Twitter potrzebuje alternatyw?
Alternatywy dla Twittera rosną w siłę, a Mastodon jest tego idealnym przykładem. Użytkownicy poszukujący podobnych, łatwych i swobodnych platform społecznościowych zwracają się również w stronę innych serwisów. Na swój sposób zyskuje Discord, coraz więcej użytkowników ma też Hive czy Post.
Rozumiejąc, że wolność prasy jest absolutnie niezbędna dla funkcjonującej demokracji, cieszymy się, że Mastodon rozwija się i staje się powszechnie znaną marką w redakcjach na całym świecie, i jesteśmy zobowiązani do dalszego ulepszania naszego oprogramowania, aby stawić czoła nowym wyzwaniom, które przychodzi wraz z szybkim wzrostem i rosnącym popytem.
Mimo rosnącej w siłę konkurencji sam Twitter nadal może pochwalić się gigantyczną bazą użytkowników. W umieszczonej niedawno przez Elona Muska ankiecie, wzięło udział kilkanaście milionów użytkowników, a to przecież zaledwie ułamek całości. Czy CEO Twittera zastosuje się do jej wyniku?
Możliwe, że to właśnie jego ustąpienie pomogłoby platformie wrócić na odpowiednie tory. Nie da się ukryć, że jego działania spowodowały ogromny chaos i zamieszanie. Użytkownicy zasilający szeregi Mastodona nie wzięli się przecież tam przypadkiem.
