Rosja ogra nawet Google? Wielki start symbolicznie... w Dzień Zwycięstwa

Wygląda na to, że po inwazji na Ukrainę i zerwaniu dużej części stosunków dyplomatyczno-handlowych z Zachodem, Rosja stanie się krajem "klonów" znanych marek - restauracji, usług sieciowych czy mediów społecznościowych.

Wygląda na to, że po inwazji na Ukrainę i zerwaniu dużej części stosunków dyplomatyczno-handlowych z Zachodem, Rosja stanie się krajem "klonów" znanych marek - restauracji, usług sieciowych czy mediów społecznościowych.
Rosja chce ograć Google, nadchodzi... NaszSklep /vlado85 /123RF/PICSEL

Aż trudno uwierzyć w to, że tak wielu Rosjan wciąż wierzy w "operację specjalną" Władimira Putina albo wielki spisek Zachodu, który ma na celu zniszczenie Rosji walczącej z nazizmem, bo ich życie zmieniło się w ostatnich tygodniach diametralnie. Na skutek sankcji oraz polityki własnej Kremla, który postanowił odciąć swoich obywateli od międzynarodowych źródeł informacji i uzależnić od propagandowych mediów rządowych, z kraju stopniowo zaczęło znikać wiele obecnych tam od lat firm i usług.

Rosja krajem klonów, odpowiedników i podróbek?

Nie ma mediów społecznościowych, czyli Facebooka i Instagrama, a także serwisu informacyjnego Google News. Do tego doszły znikające z półek sklepowych kultowe produkty, jak choćby Coca-Cola oraz zamykające się restauracje i kawiarnie, czego najlepszym przykładem są McDonald’s i Starbucks. A jakby tego było mało, osoby przyzwyczajone do zakupów online w zagranicznych sklepach czy opłacania w ten sposób różnych usług, np. Netflixa i Spotify, też musiały z nich zrezygnować (podobnie jak z samych usług streamingowych), bo rosyjskie karty przestały działać, również w usługach Google i Apple Pay.

Reklama

Władimir Putin próbuje jednak przekonać swoich obywateli, że to żaden problem i zasypuje ich... lokalnymi odpowiednikami. Dobre, bo rosyjskie? Zdecydowanie nie, ale Kreml naprawdę próbuje - Rosjanie dostali już więc sieć restauracji Dziadzia Wania (Wujek Wania) w miejsce McDonald’s czy RossGram w miejsce Instagrama, a niedługo dołączą do nich "rodzima coca-cola" oraz NashStore, który oznacza dokładnie “Nasz sklep" i ma zastąpić Sklep Play (będzie służył rosyjskim użytkownikom smartfonów z Androidem i umożliwi płatności kartami Mir).

Jak można było się spodziewać, Putina najmocniej dotknęły ograniczenia finansowe, jakie wynikają z odcięcia Rosji od zachodnich systemów płatniczych, w tym Google Pay, więc jak informuje cytowana agencja prasowa, rosyjscy deweloperzy zostali poproszeni o przygotowanie odpowiednika Sklepu Play i darmowych wersji kluczowych aplikacji zaraz po decyzji amerykańskiej firmy.

Prace idą podobnie zgodnie z planem, a premiera NashStore jest zaplanowana na bardzo symboliczną datę, a mianowicie na 9 maja. Tak, rosyjski Dzień Zwycięstwa, podczas którego Rosja tradycyjnie świętuje swoje zwycięstwo nad nazistami w II wojnie światowej, chwaląc się swoim potencjałem militarnym na wielkiej moskiewskiej paradzie. Czyżby tym razem Putin chciał w ten sposób ogłosić zwycięstwo nad Zachodem?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | Wiadomości Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy