Rosjanie stracili potężny radar. Teraz drony zgotują im prawdziwe piekło

Oto kolejny dowód na to, że rosyjskie systemy, w tym zaawansowane Podlet-K1 i Repellent-1, są bez szans w starciu z HIMARS. Ukraińcy zniszczyli bardzo ważne urządzenia dla rosyjskiej armii aż 80 kilometrów od linii frontu.

Oto kolejny dowód na to, że rosyjskie systemy, w tym zaawansowane Podlet-K1 i Repellent-1, są bez szans w starciu z HIMARS. Ukraińcy zniszczyli bardzo ważne urządzenia dla rosyjskiej armii aż 80 kilometrów od linii frontu.
Ukraińska armia zniszczyła rosyjskie systemy antydronowe /@AFUStratCom /Twitter

Kolejny dzień walk na wschodzie Ukrainy i kolejne wielkie sukcesy armii naszego sąsiada. Jak donosi serwis Defense Express, Ukraińcom udało się zniszczyć, za pomocą wyrzutni HIMARS, nowoczesny radar 48Ya6-K1 Podlet-K1 oraz system walki elektronicznej Repellent-1. To bardzo bolesny cios dla Rosjan. Tym bardziej, że uderzenia dokonano aż 80 kilometrów od linii frontu.

Podlet-K1 jest kluczowym elementem wykrywania nisko lecących bezzałogowych statków powietrznych oraz rakiet. Radar bez problemu może wykryć samoloty lecące na wysokości do 10 kilometrów z odległości aż 300 kilometrów. Dodatkowo urządzenie zostało zaprojektowane do śledzenia aż 200 obiektów jednocześnie.

Reklama

Rosjanie stracili potężny radar wykrywający drony

Radar ten jest bardzo ważnym uzupełnieniem systemów rakietowych S-400, czyli urządzeń czwartej generacji typu ziemia-powietrze. Można śmiało rzec, że Rosjanie stracili ważne centrum obserwacyjne przestrzeni powietrznej wschodniej części Ukrainy.

Ukraińska armia pochwaliła się również zniszczeniem systemu Repellent-1. Jest to technologia do prowadzenia walk elektronicznych. Oznacza to, że urządzenie może wykrywać i śledzić sygnały pochodzące z bezzałogowych statków powietrznych w odległości do 35 kilometrów i skutecznie je zakłócać w promieniu do 3 kilometrów.

Zbiórka na tureckie i polskie drony dla ukraińskiej armii

Zniszczenie ważnych systemów wroga za pomocą amerykańskich HIMARS kolejny raz pokazuje, że ta broń idealnie sprawdza się w tego typu wojnie. Eksperci uważają jednak, że Ukraińcy zbyt długo musieli czekać na ten sprzęt. Jednocześnie armia zachęca do wpłat w zbiórkach na zakup tureckich dronów Bayraktar TB-2 czy polskich Warmate, które teraz, po zniszczeniu Podlet-K1 i Repellent-1, będą mogły bezpieczniej realizować misje. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: HIMARS | technologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy