Rosjanie wysadzili w powietrze swój śmigłowiec. Jest nagranie

W trakcie nieudanego ataku na Kijów wiosną ubiegłego roku, Rosjanie wysadzili w powietrze swój śmigłowiec, by nie dostał się w ręce Ukraińców. Teraz możemy zobaczyć ten moment na filmie.

W trakcie nieudanego ataku na Kijów wiosną ubiegłego roku, Rosjanie wysadzili w powietrze swój śmigłowiec, by nie dostał się w ręce Ukraińców. Teraz możemy zobaczyć ten moment na filmie.
Rosjanie wysadzili w powietrze swój śmigłowiec Mi-8 w Hostomelu /Clash Report/@clashreport /Twitter

W internecie pojawiło się nagranie wideo, na którym można zobaczyć moment wysadzenia w powietrze przez Rosjan swojego śmigłowca Mi-8. Rok temu, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, jeden ze śmigłowców agresora wylądował w porcie lotniczym Kijów-Hostomel na pokładzie z oddziałem specjalnym, który miał za zadanie dostać się do budynków rządowych w stolicy.

Jak wszyscy wiemy, Rosjanom nie udał się szturm na Kijów, dlatego w obawie o przejęcie maszyny przez Siły Zbrojne Ukrainy, postanowili go zniszczyć. Wiosną ubiegłego roku opublikowano zdjęcia śmigłowca już po jego wysadzeniu w powietrze, a teraz możemy zobaczyć również wideo z uchwyconym tym najważniejszym momentem.

Reklama

Śmigłowce Mi-8 transportowały po Polsce nawet Jana Pawła II

Mi-8 to jeden z najpopularniejszych śmigłowców wielozadaniowych na świecie. Niskie loty i uniki są dla niego bułką z masłem. Maszyna może pochwalić się ogromną wytrzymałością i niezawodnością. Ukraińcy wykorzystują obecnie Mi-8 m.in. w obwodzie charkowskim, ługańskim, donieckim czy chersońskim, gdzie dzięki nim mogą transportować żołnierzy czy sprzęt, a nawet dokonywać ataków na pozycje Rosjan.

Co ciekawe, Mi-8 wielokrotnie transportowały po Polsce papieża Jana Pawła II już od 1979 roku. Śmigłowiec Mi-8 został opracowany w biurze konstrukcyjnym Michaiła Mila na początku lat 60. XX wieku, czyli jeszcze w czasach Związku Radzieckiego. Docelowo miały one zastąpić lżejsze śmigłowce Mi-4. Pierwsze loty Mi-8 odbyły się w 1961 roku, a seryjną produkcję rozpoczęto 4 lata później.

Ukraińcy często wykorzystują je do dostarczania sprzętu na front

Na jej podkładzie zmieści się 3-osobowa załoga, a także 30 żołnierzy, 12 noszy, 4000 kilogramów ładunku wewnątrz lub 5000 kilogramów podwieszonego na zewnątrz. Jeśli chodzi o silniki, to są to dwa turbowałowe Klimov TW2-117 o mocy 1105 kW każdy. Mi-8 może odbywać loty z maksymalną prędkością 250 km/h, na pułapie do 4500 metrów i w odległości ok. 450 kilometrów. Dotychczas wyprodukowano ponad 17 tysięcy tego typu maszyn.

W sieci często publikowane są niesamowite wyczyny ukraińskich pilotów za sterami śmigłowców Mi-8. Niedawno SZU pokazały, jak śmigłowiec Mi-8 w trakcie lotu niemal ociera się o pola i przy tym odpala rakiety, które trafiają w rosyjskie czołgi. Cała akcja wygląda jakby była nagrywana z pokładu myśliwca, a nie śmigłowca pamiętającego czasy ZSRR.

Ukraińscy piloci każdego dnia bohatersko unikają zestrzelenia przez rosyjskiego okupanta, dostarczając broń i zapasy dla żołnierzy na linię frontu. Chociaż spora część statków powietrznych naszego sąsiada została zniszczona przez rosyjskiego agresora, to jednak Ukraina może liczyć na stałe dostawy nowych maszyn.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mi-8
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy