Test słuchawek realme Buds T310. Tanie, a dobre?
W ostatnim czasie firma realme wypuściła na rynek nowy model słuchawek bezprzewodowych realme Buds T310. Są dokanałowe, mają aktywną redukcję szumów i kosztują niewiele. Ale czy warto je kupić? Postanowiłem to sprawdzić i jestem zaskoczony!
Gama produktów realme jest naprawdę spora, a w ofercie chińskiego producenta znaleźć można zarówno droższy sprzęt, jak i bardziej budżetowe pozycje. W przypadku słuchawek realme Buds T310 mowa raczej o urządzeniu niedrogim. Za 199 złotych otrzymujemy bowiem parę bezprzewodowych i dokanałowych słuchawek, które są zdecydowanie tańsze od topowych modeli innych producentów.
Nie jest to jednak produkt z niskiej półki, o czym świadczą zachwalane przez producenta funkcje. Słuchawki oferują nam aktywną redukcję szumów i "immersyjne wrażenia dźwiękowe". Jak model ten sprawdza się w praktyce i czy warto wydać na niego niespełna 200 złotych?
Na początek suche dane, czyli specyfikacja sprzętu od realme. Słuchawki mają wszystko to, czego można oczekiwać od modelu w tej klasie cenowej. A nawet nieco więcej, bo producent pokusił się o kilka funkcji świetnie wyglądających w przekazie marketingowym. Nie brakuje choćby "efektu" dźwięku przestrzennego 360 stopni czy dynamicznych przetworników basu.
Informacje podstawowe:
- Słuchawki dokanałowe
- Łączność bezprzewodowa
- Bluetooth 5.4 (kodek SBC, AAC)
- Czas pracy do 9 godzin
- Zasilanie z etui - do 31 godzin
Dodatkowe funkcje:
- Mikrofon
- ANC (aktywna redukcja szumów)
- Dedykowana aplikacja
- tryb transparentny, dźwięk 360 stopni
- IP55 (kurz, pył itp.)
Szczegóły techniczne:
- Pasmo przenoszenia 20 - 20000 Hz
- 32 Ohm
- Średnia przetwornika 12,4 mm
- Zgodność z Androidem, iOS i innymi urządzeniami wyposażonymi w Bluetooth
Zestaw słuchawkowy realme Buds T310 przychodzi do nas w niewielkim, charakterystycznie żółtym opakowaniu. W pudełku znajdziemy wszystko to, co niezbędne - zestaw słuchawkowy w etui pełniącym rolę powerbanka, kabel USB z końcówką C do ładowania etui i zestaw 3 par silikonownych nakładek w 3 rozmiarach. Dzięki nim dopasujemy słuchawki do naszych uszu, co nie będzie trudne. Z doświadczenia wiem, że niektóre modele po prostu mi nie leżą, a ten udało się usadowić solidnie już za pierwszym podejściem.
Najważniejszym elementem są oczywiście same słuchawki. Etui jak i je same wykonano z tworzywa, które z jednej strony jest bardzo lekkie, z drugiej może sprawiać wrażenie niezbyt solidnego. Plastik na szczęście nie trzeszczy w dłoniach ani nie sugeruje rychłej awarii. Lekkość jest natomiast cechą, za którą nasze uszy podziękują nam po kilku godzinach słuchania muzyki. Samo etui jest poręczne, jednak błyszczący materiał szybko łapie brud i odciski palców. Testowany przeze mnie model biały ma z tym jednak na pewno mniej kłopotów, niż czarny wariant, który również jest dostępny.
W tej cenie nie sposób oczekiwać zestawu wybitnego, jednak słuchawki realme Buds T310 skutecznie radzą sobie z każdym rodzajem muzyki - są bardzo uniwersalne, a przetwornik basowy 12,4 mm pozwala wydobyć ze słuchanych utworów wymaganą głębię. Podróż przez muzyczne dyskografie różnych artystów jest przyjemna, a brzmienie słuchawek można uznać za odpowiednio zbalansowane.
Nie usłyszałem wybijania się na pierwszy plan jakiegokolwiek pasma, bas nie dominuje nad resztą, a dynamika odtwarzanych utworów jest jak najbardziej poprawna. Dźwięk wydobywający się ze słuchawek nie zapewnia co prawda efektu "wow" jak ma to miejsce przy modelach za czterocyfrowe kwoty, ale jest w pełni satysfakcjonujący. Zwłaszcza, gdy zaczniemy korzystać z dodatkowych funkcji sprzętu.
Tych jest sporo, od najbardziej podstawowych po te dość zaawansowane. Słuchawkami możemy sterować poprzez dotyk, dzięki czemu wyregulujemy głośność słuchanego utworu. Magia zaczyna się jednak po odpaleniu aplikacji do obsługi słuchawek. To tam uruchomimy np. aktywną redukcję szumów, która oferuje kilka trybów. Najmocniejszy skutecznie wycina dźwięki otoczenia i pozwala nam skupić się na muzyce czy pracy. Niestety, cierpi na tym nieco jakość dźwięku, więc stosowałbym to jako rozwiązanie w skrajnych warunkach.
Przydatny niewątpliwie jest również tryb transparentny, zwłaszcza wówczas, gdy chcemy zachować świadomość otoczenia. To bezpieczny sposób na słuchanie podczas przemierzania ulic i nie tylko. Przydatne okażą się również mikrofony (po 3 na słuchawkę), które świetnie zbierają naszą mowę i przy pomocy AI Deep Call Noise Reduction pozwalają na prowadzenie komfortowych rozmów bez szumów i niepotrzebnych hałasów.
Dużym plusem słuchawek jest bateria. Czas pracy na jednym ładowaniu słuchawek to 9 godzin, co uznaję za wynik świetny. Dodatkowym atutem jest etui mogące wydłużyć czas bez ładowania o 31 godzin. Sam proces napełniania ogniwa energią wspiera szybkie ładowanie. Już 15 minut wystarczy, aby uzyskać kilka godzin słuchania muzyki.
Do testowanego modelu podchodziłem sceptycznie, bo nie spodziewałem się po nim wiele. Ostatecznie jednak realme Buds T310 zaskoczyły mnie i to pozytywnie. To niedrogie słuchawki, które oferują zbilansowany dźwięk dobrej jakości oraz szereg dodatkowych funkcji. Śmiało można się w nie zaopatrzyć i korzystać do słuchania muzyki, rozmów, czy nawet odcinania się od dźwięków otoczenia.
Aplikacja pozwoli na łatwe sterowanie parametrami, a szybkie przełączanie się między telefonem a np. laptopem będzie dużym ułatwieniem podczas pracy przed biurkiem i nie tylko. Słowem - naprawdę fajny i niedrogi sprzęt.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!