Ukraina zbombardowała pozycje w Rosji. Pierwsze takie nagranie

Siły Zbrojne Ukrainy od początku wojny dokonały małych bombardowań na terytorium Rosji, ale nigdy nie ujawniono dokładnych zdjęć z takich akcji. Teraz się to zmieniło.

Siły Zbrojne Ukrainy od początku wojny dokonały małych bombardowań na terytorium Rosji, ale nigdy nie ujawniono dokładnych zdjęć z takich akcji. Teraz się to zmieniło.
Ukraina zbombardowała pozycje w Rosji. Pierwsze takie nagranie /Ukraine Weapons Tracker /Twitter

Ukraińska armia po raz pierwszy opublikowała w mediach społecznościowych filmy pokazujące ataki ziemia-ziemia z terytorium Ukrainy na terytorium Rosji. Na nagraniu udostępnionym przez dowódcę charkowskiego garnizonu Siergieja Melnika widoczne jest bombardowanie rosyjskich pozycji w obwodzie biełgorodzkim przy granicy z Ukrainą.

Cztery bomby uderzyły w składy sprzętu i umocnienia, które powstały niedawno przy lesie, obok gospodarstwa rolnego we wsi Capowka. Chociaż atak nastąpił blisko granicy, jest to już terytorium Rosji i dlatego armia rosyjska odnotowała ten incydent, a także zapowiedziała, że dokona odwetu. Tymczasem SZU stwierdziły, że teraz częściej będą dokonywały ataków prewencyjnych.

Reklama

Ukraińcy zaatakowali obiekty na terytorium Rosji

— Strażnicy 4. Oddziału Granicznego przeprowadzili rekonesans i odkryli wyposażenie najeźdźców, personel zabezpieczający, a także samochody ciężarowe. Dzięki profesjonalnej interakcji z artylerzystami, cel został natychmiast zniszczony — podał Siergiej Melnik.

SZU nie podały, za pomocą jakiego sprzętu dokonano bombardowania, ale analitycy sądzą, że były to systemy artyleryjskie lub moździerzowe. Raczej nie użyto do tego samolotów, ponieważ ze względów bezpieczeństwa, nie są one wysyłane do realizacji misji blisko granic Rosji.

Ukraina zamierza atakować w odwecie rosyjskie miasta

To kolejny dowód na bezsilność rosyjskiej armii, która nie potrafi zabezpieczyć terenów granicznych. W ostatnich tygodniach Kreml zarządził budowę potężnych umocnień i fortyfikacji na całej wschodniej granicy z Ukrainą. Władze obawiają się, że szykowana kontrofensywa przeniesie się już na terytorium Rosji.

Niedawno SZU przeprowadziły za pomocą drona atak na gazociąg leżący zaledwie 60 kilometrów od Moskwy. Uderzono też bezzałogowcami w bazy lotnicze w głębi Rosji. Nieoficjalnie mówi się nawet, że ukraińska armia ma już do dyspozycji rakiety balistyczne o nazwie Grom-2/Sapsan o zasięgu nawet 500 kilometrów, które mogą dosięgnąć stolicy Rosji.

Kreml od jakiegoś czasu przygotowuje się na ten moment. Dlatego w Moskwie jak grzyby po deszczu pojawiają się w różnych miejscach systemy obrony powietrznej Pancyr-S1 czy S-300. Niektórzy eksperci twierdzą nawet, że Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę głównie ze względu właśnie na prace przy rakiecie balistycznej Grom-2. Miało to stać się ze względu na możliwość dokonywania ataków na Moskwę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bombardowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy