Wielka kumulacja. Po co Rosja gromadzi pociski dalekiego zasięgu?

Daniel Górecki

Daniel Górecki

Aktualizacja

Jak wynika z najnowszych analiz wywiadowczych, Kreml powstrzymuje się w ostatnim czasie od ataków rakietowych, gromadząc zapasy pocisków kierowanych dalekiego zasięgu. Czy w głowie Putina kiełkuje kolejny morderczy plan?

Wyrzutnia pocisków Iskander-M.
Wyrzutnia pocisków Iskander-M.123RF/PICSEL
  • Ukraińskie służby wywiadowcze informują, że Moskwa powstrzymuje się ostatnio od ataków rakietowych, aby zgromadzić większy arsenał broni dalekiego zasięgu. 
  • Armia rosyjska dysponować ma obecnie co najmniej 585 rakietami (z wyłączeniem Kh-22) zdolnymi pokonywać dystans przekraczający 500 kilometrów, co pozwala na niszczenie celów w różnych regionach Ukrainy. 

Co ciekawe, pomimo międzynarodowych sankcji ograniczających import technologii wykorzystywanej przez Rosję, Kreml zwiększył produkcję (w sierpniu wyprodukować ma z 6 Kindżałów, 30 rakiet balistycznych Iskander-M, 10 pocisków manewrujących Kh-32, 12 rakiet manewrujących Iskander-K, 20 rakiet Kalibr i około 40 rakiet Kh-101) i gromadzi coraz większe zapasy niebezpiecznych pocisków.

Kreml robi zapasy. Konieczność czy nowy plan?

Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu (HUR) przy Ministerstwie Obrony Ukrainy, Wadym Skibicki, powiedział RBC Ukraine, że jeśli chodzi o rakiety balistyczne i manewrujące Iskander, Rosja ma ich obecnie ok. 270, zapasy rakiet Kalibr szacuje się na ok. 140, kombinacji Kh-101, Kh-555 i Kh-55 wyposażonych w głowice ok. 100, a do tego Moskwa wciąż posiadać może ok. 75 pocisków hipersonicznych Ch-47M2 Kindżał. Tyle że jednocześnie użycie tych rakiet, zwłaszcza Kh-101, znacznie spadło w porównaniu z jesienią ubiegłego roku. O co w tym wszystkim chodzi? Eksperci szacują, że jest to prawdopodobnie próba racjonowania broni w obliczu niedoborów.

Rosjanie teoretycznie są w stanie wyprodukować około 40 rakiet Kh-101 miesięcznie, ale oczywiste jest, że te prognozy nie są realizowane. Przede wszystkim ten niedobór wynika z braku zagranicznych komponentów
wyjaśnia Skibicki.

Niewykluczone jednak, że innym powodem składowania strategicznych pocisków manewrujących o cechach obniżonej wykrywalności, jest nowy plan Kremla. Jako że siły ukraińskie skutecznie radzą sobie już z przechwytywaniem i niszczeniem Kh-555, Kh-22 i Kalibrów, Rosja zmuszona jest zmienić swoją taktykę z masowej destrukcji na staranny wybór klasy rakiet i celów:

- Podejmują decyzje o szybszym uderzeniu. Na przykład, gdy otrzymują pilne informacje dotyczące celu, wybierają bardzo dokładne, szybkie rakiety, których przechwycenie jest trudne dla naszych jednostek obrony powietrznej. Było to widoczne po niedawnym incydencie w Czernihowie, gdzie zneutralizowano rakietę manewrującą Iskander-K - dodaje Skibicki.

Tego typu brygady rakietowe Iskander mają być rozmieszczone wzdłuż całej granicy, a także na terytoriach okupowanych, jak Krym, co pozwala Moskwie na wyprowadzanie błyskawicznych ataków i utrudnia stronie ukraińskiej ich przechwytywanie, bo pociski rakietowe Iskander mogą dotrzeć do celu w ciągu kilku minut.

"Przeciwnik dostosowuje się, wprowadzając nowe podejścia i taktykę. Jest prawdopodobne, że Rosjanie zmieniają również obecnie metody wyboru celów - podsumowuje Skibicki, dodając, że sprawne reagowanie na ich wystrzelenie stanowi dla Ukrainy ogromne wyzwanie. Twierdzi także, że Rosja rozpoczęła wysiłki w celu uruchomienia na swoim terytorium masowej produkcji bezzałogowych statków powietrznych (UAV), w tym irańskich dronów Shahed, co może sugerować nowe plany, więc ukraiński wywiad zbiera aktualnie dane na temat rzeczywistych mocy produkcyjnych Rosji.

Szkoccy hodowcy owiec sięgają po nowego ochroniarzaAFPTV / AFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas