Wybuch wulkanu a samoloty. Czy na Islandię można dolecieć?
W południowo-zachodniej Islandii doszło do erupcji wulkanu Fagradalsfjall. Ta była poprzedzona wieloma tygodniami trzęsień ziemi. Od poniedziałkowej erupcji szczelina powiększa się, doszło też do ewakuacji tysięcy osób. Czy w takiej sytuacji loty samolotów na Islandię, ale i w Europie, są zagrożone?
Historia pokazuje, że wybuch wulkanu jest niebezpieczny nie tylko na powierzchni Ziemi, ale również w powietrzu. Tony pyłu wyrzucanego w górę tworzą trudne warunki dla lotnictwa, przez co często w takich sytuacjach obserwujemy problemy w sektorze transportu. Loty bywają odwoływane, dochodzi do masowych opóźnień i komplikacji.
Dlaczego samolot nie może latać, gdy wybuchł wulkan? Przyczyn jest kilka, a tylko jedna z nich dotyczy ograniczonej widoczności. O wiele poważniejszym problemem jest możliwość uszkodzenia przyrządów do sterowania przez pył i osad, który wydobywa się z wnętrza planety. O ile lawa stanowi zagrożenie na powierzchni, tak pyły i inne elementy wyrzucone w górę zagrażają samolotom.
Ich silniki mogą zostać uszkodzone przez osad, który łatwo przywiera do elementów silnika. Wynika to z różnicy temperatur między cząsteczkami a elementami konstrukcyjnymi silnika. Skutek wdarcia się odpadów do maszyny może być tragiczny. Nic zatem dziwnego, że samoloty unikają wulkanicznych pyłów za wszelką cenę.