YouTube szykuje nową płatną subskrypcję, która ma... reklamy

YouTube Premium Lite to (nie)nowy pomysł Google na monetyzowanie popularnej platformy z filmami. Nowy pakiet jest tańszy i eliminuje nielubiane reklamy. Okazuje się jednak, że nie wszystkie. Użytkownicy pakietu YouTube Premium Lite co jakiś czas zobaczą elementy sponsorowane, choć zapłacą za ich brak. Czy to ma sens?

YouTube Premium Lite. Płacisz za subskrypcje, a i tak są reklamy.
YouTube Premium Lite. Płacisz za subskrypcje, a i tak są reklamy.Dawid DługoszINTERIA.PL

YouTube Premium to zestaw subskrypcji, za które Google pobiera niemałe opłaty, ale w zamian widzowie mogą m.in. liczyć na oglądanie produkcji bez reklam. Firma obecnie testuje jeszcze jeden plan, który jest tańszy od subskrypcji dla użytkowników indywidualnych, ale coś tu chyba poszło nie tak...

Płacisz za YouTube Premium Lite i reklamy nie znikają

Google testuje obecnie (ponownie) tańszy pakiet o nazwie YouTube Premium Lite, który najpierw został dostrzeżony na stronie firmy, a potem go potwierdzono. Jest to oczywiście płatna subskrypcja, która ogranicza wyświetlanie reklam, ale nie zupełnie. W opisie planu (drobnym tekstem) znajduje się następujący zapis:

Możesz zobaczyć reklamy wideo w treściach muzycznych i Shorts oraz reklamy podczas wyszukiwania i przeglądania.
Czytamy w opisie subskrypcji YouTube Premium Lite

To oznacza, że płacąc za YouTube Premium Lite trzeba liczyć się z tym, że reklamy nie znikną w zupełności. Będzie ich z pewnością mniej, ale elementy sponsorowane podczas korzystania z aplikacji nadal mogą się pojawiać.

Pomysł na YouTube Premium Lite nie jest nowy

Warto dodać, że taka subskrypcja pojawia się nie pierwszy raz i przed laty była dostępna w Europie. Google wprowadziło ją w 2021 r., ale w październiku 2023 r. została wycofana. W pierwotnej wersji YouTube Premium Lite całkowicie eliminowało reklamy, ale było pozbawione innych funkcji. W tym oglądania w tle oraz możliwości pobierania filmów do obejrzenia w trybie offline, a więc bez połączenia z internetem.

Teraz pomysł wraca, ale w innej formie. Co prawda YouTube Premium Lite ma kosztować tylko połowę kwoty za subskrypcję dla użytkowników indywidualnych, za którą w Polsce trzeba obecnie zapłacić 25,99 zł/miesiąc. Jednak wyświetlanie w niej reklam (nawet w ograniczonej ilości) może się nie spodobać.

Na razie trwa program pilotażowy nowego planu, który prowadzony jest na wybranych rynkach. Są to Australia, Niemcy i Tajlandia. Polski nie ma na liście, co pewnie z czasem ulegnie zmianie. Nie wiadomo, kiedy to jednak nastąpi.

Miłość unosi się w powietrzu, czyli o… godach tarantuli© 2024 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas