Skanowanie twarzy zamiast dowodu osobistego. Aplikacja oceni twój wiek
Dzieci i młodzież bez problemu mogą oglądać treści dla dorosłych w internecie. Większość serwisów nie potrafi skutecznie zweryfikować wieku i wierzy użytkownikom na słowo. Podczas gdy jedni bezsilnie rozkładają ręce, inni szukają sposobów na sprawdzenie pełnoletności bez potrzeby skanowania dowodu osobistego. Zamiast tego znany serwis testuje skanowanie twarzy. Wiek oceni sztuczna inteligencja, która jednak może się pomylić.

Skanowanie twarzy zamiast dowodu osobistego
Popularna aplikacja eksperymentuje z nowym sposobem weryfikacji wieku użytkowników. Testy mechanizmu skanowania twarzy rozpoczęły się już w Wielkiej Brytanii i Australii. Ma to umożliwić weryfikację, czy dany użytkownik może oglądać treści nieodpowiednie dla dzieci. Proces został wdrożony na wszystkich urządzeniach, wliczając w to PC, smartfony, PlayStation 5 czy Xbox. Aplikacja ma ponad 200 milionów aktywnych użytkowników na świecie.
Użytkownicy komunikatora zostaną poproszeni o zeskanowanie twarzy, gdy będą próbowali otworzyć zawartość oflagowaną przez filtr Discorda jako "wrażliwa", a więc np. zawierająca sceny przemocy. To samo stanie się, gdy użytkownik będzie próbował zmienić ustawienia filtra. Skanowanie twarzy jest alternatywą dla skanowania dokumentu, takiego jak dowód osobisty albo prawo jazdy. Discord obsługuje obie te metody weryfikacji, przy czym ta pierwsza jest na razie dostępna tylko w dwóch regionach.
Discord wprowadza procedury weryfikacji wieku
Zaletą skanowania twarzy jest to, że nie ujawnia ono tylu danych osobowych, co dowód tożsamości. Procedura trwa kilka minut i po jej zakończeniu Discord wysyła powiadomienie, które mówi użytkownikowi, do jakiej grupy został zaliczony. Ma to jednak swoje wady. Jeżeli algorytm AI błędnie oceni wiek - a przecież nie wszyscy wyglądają na swoje lata - to aby odblokować treści dla dorosłych potrzebne będzie okazanie dokumentu. Ze względów prywatności nie każdy chce to robić. Według części prawodawców wymaganie tego od wszystkich osób jest nielegalne.
Na stronie pomocy technicznej Discord wyjaśnia, że "Face Scan" odbywa się na urządzeniu i nie gromadzi on danych biometrycznych. Procedura jest jednorazowa, chyba że użytkownik będzie chciał zweryfikować się ponownie, np. gdy system błędnie oceni wiek lub przekroczy pełnoletniość. Jeśli system uzna, że osoba jest za młoda na założenie konta na Discordzie, wówczas otrzyma ona bana, od którego można się odwoływać poprzez specjalny proces.
Ceną za bezpieczeństwo jest utrata prywatności?
Dlaczego akurat Australia i Wielka Brytania? Ten wybór jest nieprzypadkowy. Oba te kraje wprowadzają ograniczenia dla młodych osób w internecie, aby zapobiegać szkodliwemu wpływowi niektórych aktywności i treści na rozwój mózgu i nie tylko. Sporo kontrowersji wywołała niedawna decyzja Australii, która pod koniec 2025 roku zamierza wprowadzić zakaz korzystania z portali społecznościowych przez osoby poniżej 16 roku życia. Wymaga od platform social media weryfikacji wieku użytkowników, co według krytyków stanowi naruszenie prywatności. Co ciekawe, wyjątkiem od tego jest YouTube.
Bardziej radykalne kroki podejmują też niektóre stany USA. Floryda nakazała przykładowo znanej stronie dla dorosłych weryfikować tożsamość użytkowników. Nikt jednak nie chce udostępniać swoich danych osobowych, żeby móc oglądać takie treści - użytkownicy zwykle liczą na anonimowość.
Sąd w Arkansas unieważnił natomiast prawo, które nakazywało wymagać od wszystkich użytkowników portali społecznościowych weryfikacji wieku. Zdaniem sądu było to niezgodne z Pierwszą Poprawką. Stan Utah uchylił zaś wprowadzoną w marcu ustawę, która nakazywała firmom Google i Apple weryfikowanie wieku użytkowników w celu uniemożliwienia nieletnim pobierania aplikacji bez zgody rodziców.