Wojna na Ukrainie wpłynęła na klimat. Nie tak, jak się spodziewasz

Gdy pomyślimy o tym, jak wojna może wpłynąć na klimat, prawdopodobnie w pierwszej chwili pomyślimy o wybuchach bomb czy większej liczbie pożarów spowodowanych działaniami wojennymi. Okazuje się, że Rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadziła do znacznego wzrostu emisji dwutlenku węgla, ale wcale nie chodzi o użycie broni. Przynajmniej nie bezpośrednio.

Wojna na Ukrainie wpływa na klimat, ale też negatywnie wpływa na linie lotnicze
Wojna na Ukrainie wpływa na klimat, ale też negatywnie wpływa na linie lotniczeFilip NaumienkoReporter

Klimat się zmienia, poszczególne instytucje co chwila donoszą o kolejnych rekordach ciepła, które są notowane na świecie. Wiele państw podejmuje działania mające na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, naukowcy apelują o pilne zajęcie się problemem, dziennikarze naukowi przekazują najnowsze informacje, słowem – cały świat jest zaangażowany w to, abyśmy dosłownie nie wykończyli się na Ziemi i nie ugotowali.

Problem w tym, że nasze wysiłki mogą być niweczone przez takie działania, jak inwazja na Ukrainę, która trwa od lutego 2022 r. Część lotów długodystansowych pomiędzy Europą i Azją emitują o 40 proc. więcej dwutlenku węgla. W dużej mierze to spowodowane zamknięciem przestrzeni powietrznej nad strefami konfliktu, co zmusza linie lotnicze to poszukiwania alternatywnych tras, znacznie wydłużając czas lotu, a w konsekwencji – spalania większej ilości paliwa.

Wojna na Ukrainie spowodowała wzrost emisji dwutlenku węgla do atmosfery

Wojna na Ukrainie zamknęła przestrzeń powietrzną nad Ukrainą i doprowadziła do wprowadzenia ograniczeń nad Rosją i Białorusią. To największe zamknięcie przestrzeni powietrznej od czasów zimnej wojny, obejmujące 18 milionów km kw. Przykładowo rejs Finnair AY73 z Helsinek do Tokio pokonuje teraz dodatkowe 3131 kilometrów, wydłużając czas lotu nawet o 3,5 godziny. Loty z Ameryki Północnej do Azji zostały przekierowane nad Arktykę i Azję Środkową.

Sytuację dodatkowo komplikuje konflikt na Bliskim Wschodzie – przestrzenie powietrzne Syrii, Jemenu i Iraku również uważane są za strefy zakazu dla wielu linii lotniczych. Zespół naukowców przeanalizował 14 długodystansowych tras między Europą a Azją, które zostały dotknięte ograniczeniami przestrzeni powietrznej i obsługiwane przez trzy europejskie linie lotnicze: Finnair, Polskie Linie Lotnicze LOT i Lufthansę.

Wyniki są przerażające. Przekierowane loty spalają dodatkowo od 23 do 28,5 ton paliwa w czasie podróży, uwalniając dodatkowe 72-90 ton metrycznych dwutlenku węgla. To wielkość porównywalna z rocznymi emisjami kilku samochodów.

Do konsekwencji mniej związanych z klimatem należy m.in. wzrost kosztów operacyjnych. Na trasach z Warszawy do Pekinu, z Warszawy do Tokio i z Warszawy do Seulu PLL LOT odnotował wzrost średnich kosztów operacyjnych samolotów o 23 proc. w związku z ograniczeniami lotów. Emisja dwutlenku węgla na tych trasach wzrosła o 24 proc., wzrosły również ceny biletów.

Źródło: The Conversation

Ich węch ratuje życie. Szkolenie psów lawinowychAFP