Kolejny potężny wybuch na Słońcu. Największy od niemal 20 lat
Według Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery (NOAA) Słońce wyemitowało kolejny ogromny rozbłysk. NOAA podała, że był on wyjątkowo spektakularny. Czy w związku z tym znów będzie można obserwować zorzę?
Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej będące częścią Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery (NOAA) poinformowało o gigantyczny rozbłysku słonecznym klasy X8,7.
Rozbłysk ten sklasyfikowano jako najsilniejszy w bieżącym cyklu słonecznym, a także jako największy od niemal 20. lat!
Silny rozbłysk na Słońcu. NASA pokazała kilka ujęć
W czasie rozbłysku słonecznego emitowane są kolosalne ilości energii w postaci fal elektromagnetycznych (od gamma do radiowych). Do tego dochodzą strumienie cząstek (elektronów, protonów, jonów) o prędkościach dochodzących nawet do 70 proc. prędkości światła w próżni.
Tym razem niezwykle silny, a wręcz według NASA "najsilniejszy od 2005 roku" rozbłysk słoneczny wyemitowała ogromna grupa plam słonecznych 3664. "Ten rozbłysk zasługuje na zbliżenie!" podała NASA i opublikowała kilka ciekawych ujęć obrazujących rozbłysk klasy X8,7.
Koronalny wyrzut masy znów dotrze do Ziemi?
Gigantyczny wybuch miał miejsce 14 maja, był to rozbłysk klasy X8,7 (wcześniej podawano X8,8, jednak NOAA to skorygowała). To znaczący przeskok, ponieważ poprzednia najsilniejsza eksplozja w maju była klasy X5,8 - i ten rozbłysk wywołał rozległe, efektowne zorze widoczne z wielu zakątków Ziemi - największe od 2003 roku.
Czy określona jako największa w tym cyklu słonecznym eksplozja również przyczyni się do gwałtownych zaburzeń pola magnetycznego Ziemi, a przy tym do powstania spektakularnej zorzy, jak miało to miejsce niedawno? Badacze z NOAA określili, jakie są szanse, że i tym razem jakikolwiek CME związany z rozbłyskiem dotrze do Ziemi.
Wielka eksplozja na Słońcu. Czy będzie widać zorzę?
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez NOAA, tym razem najprawdopodobniej nie należy się spodziewać ani zakłóceń, ani zorzy, ponieważ do eksplozji doszło na części Słońca obracającej się od Ziemi. "AR3664 znajduje się obecnie poza zasięgiem bezpośredniego widzenia, gdyż prześlizgnął się za krawędź tarczy słonecznej, tak jak widzimy ją z Ziemi", pisze "Scientific American". Naukowcy twierdzą jednak, że istnieje szansa, że ten aktywny obszar będzie w stanie zachować swoją strukturę podczas przechodzenia po drugiej stronie Słońca i potencjalnie powrócić do widoku za około dwa tygodnie.
- Ze względu na swoje położenie, jakikolwiek CME związany z tym rozbłyskiem prawdopodobnie NIE będzie miał żadnego wpływu geomagnetycznego na Ziemię. Jeśli aktywność regionu się utrzyma, możemy zobaczyć 3664 obracający się z powrotem na widoczną stronę za około dwa tygodnie! - podało Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej NOAA.
Źródła: NASA, NOAA, scientificamerican.com, phys.org
***
Polecamy na Antyweb: Polacy nareszcie będą chętnie korzystać z Poczty Polskiej. To rewolucja!