Odkryto tajemnicze kopuły na Księżycu. USA wyślą tam misję

Astronomowie chcą jak najszybciej wysłać misję badawczą do dwóch kopuł Gruithuisen, które ich intrygują, a mogą skrywać wielkie tajemnice ewolucji Księżyca.

Astronomowie chcą jak najszybciej wysłać misję badawczą do dwóch kopuł Gruithuisen, które ich intrygują, a mogą skrywać wielkie tajemnice ewolucji Księżyca.
Astronomowie chcą poznać tajemnice istnienia Kopuł Gruithuisen /NASA/GSFC/Arizona State University /materiały prasowe

Amerykanie chcą wrócić na Księżyc, zbudować tam bazy i pozostać na stałe, by prowadzić tam badania i rozwijać kosmiczne górnictwo. Program Artemis, czyli XXI-wieczna kontynuacja Apollo, coraz szybciej się rozwija. Naukowcy bezustannie dodają nowe misje badawcze, dzięki którym będzie można poznać tajemnice Księżyca i odpowiednio przygotować się do jego kolonizacji.

Całkiem nieoczekiwanie priorytetem dla NASA stała się eksploracja zagadkowych formacji geologicznych zwanych kopułami Gruithuisen, czyli dwóch tajemniczych kopców granitopodobnych skał, które, jak podejrzewają naukowcy, zostały utworzone przez magmę bogatą w krzemionkę.

Reklama

Badania tajemniczych kopuł Gruithuisen na Księżycu

Co w tym takiego niezwykłego? Otóż fakt, że ten rodzaj magmy zwykle tworzy się na Ziemi tylko w obecności zarówno wody, jak i aktywności wulkanicznej spowodowanej przesuwaniem płyt tektonicznych. To dziwne, bo ani woda, ani aktywność tektoniczna nie występują powszechnie na naturalnym satelicie naszej planety.

Entuzjaści teorii spiskowych już wieszczą, że kopuły są tworami kosmitów, którzy mieszkają na Księżycu. Mają to być elementy podziemnych miast. Naukowcy z NASA na razie nie mają na istnienie tych kopuł naukowego wytłumaczenia, dlatego jak najszybciej chcą wysłać tam misje. Według planu, mają to być dwa niezależne urządzenia badawcze.

Na Księżyc poleci lądownik i łazik Lunar-VISE

Mówi się tutaj o lądowniku i łaziku. Urządzenia powstaną w ramach projektu Lunar Vulkan Imaging and Spectroscopy Explorer (Lunar-VISE). Będzie to zestaw pięciu instrumentów, z których dwa zostaną zamontowane na stacjonarnym lądowniku, a pozostałe trzy na mobilnym łaziku. Misja robota ma potrwać 10 dni.

W trakcie eksploracji, ma on dostać się na sam szczyt jednej z kopuł i wykonać zdjęcia oraz badania składu chemicznego. Wówczas naukowcy będą mogli nieco więcej powiedzieć o pochodzeniu tych tajemniczych struktur. Tymczasem sam lądownik "zbada wpływ niskiej grawitacji i promieniowania Księżyca na drożdże, czyli organizm modelowy używany do zrozumienia odpowiedzi związanych z uszkodzeniami DNA i naprawą genomu" - powiedział Joel Kearns, zastępca administratora ds. eksploracji w dyrekcji Misji Naukowych NASA. Start misji planowany jest na 2026 rok.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Księżyc | astronomowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama