Cupsell zmienił właściciela. Teraz chce od użytkowników spłaty tysięcy złotych
Cupsell to znana platforma do projektowania i sprzedawania swoich koszulek i gadżetów. Użytkownicy zakładają sklep, ustalają ceny i przesyłają projekty, a firma zajmuje się drukiem, sprzedażą i finansami. Platforma zmienia jednak właściciela, a użytkownicy mają problem. Zgłaszają utratę zarobionych pieniędzy za sprawą dziwnych należności sięgających tysięcy złotych w historii transakcji. Sprzedający otrzymali też niepokojące e-maile. Sprawą zajmie się UOKiK.

Cupsell zmienił właściciela i zaczęły się kłopoty
Zmiana właściciela platformy to nic nowego. Sklepy internetowe, platformy e-commerce, usługi i aplikacje są sprzedawane i kupowane nieustannie. Zwykle nie wiąże się to z niedogodnościami dla użytkowników... ale nie tym razem. Cupsell trafił 1 maja 2025 w ręce nowego operatora - firmy Yax Interactive Mateusz Piwnicki. Użytkownicy zostali o tym powiadomieni w e-mailu.
Użytkownicy zostali poinformowani o konieczności zaakceptowania nowego regulaminu do 31 października 2025. W przeciwnym razie konto zostanie zablokowane, a po tym dniu - usunięte. Sprzedawcy mogą też w razie chęci usunąć konto już teraz. Dane osobowe zostaną przekazane nowemu operatorowi, który również obsługuje wszystkie transakcje od 1 maja. Za wcześniejsze zamówienia odpowiada poprzedni właściciel - Snapwear Sp. z o.o.
Nie byłoby w tej zmianie właściciela niczego nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że do użytkowników zaczęły docierać dziwne wiadomości o zaległych należnościach. Firma żąda spłaty od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych z niewiadomego tytułu. Yax Interactive nie ujawnił, za co chce pobierać te opłaty, a przy próbie kontaktu e-mailem zwraca jedynie automatyczne odpowiedzi.
Żądają spłaty tysięcy złotych. Nie podają, za co
Zrzut ekranu z aplikacji Cupsell udostępnił na Facebooku profil Ryszard Swetru. W historii transakcji pojawia się operacja z sygnaturą czasową i tytułem "zmiana właściciela serwisu", opiewająca na -476,00 PLN. "Jakim prawem Cupsell.pl pobieracie od ludzi hajs za to, że sprzedaliście swój serwis innej firmie" - pyta rozgoryczony twórca internetowy, którego saldo spadło do 4,07 PLN. Innym użytkownikom Cupsell wyzerował konto, także w formie dziwnych obciążeń.

Zdaniem ekspertów prawnych firmy mają obowiązek jasno komunikować podstawę ewentualnych roszczeń oraz to, w jaki sposób przetwarzają dane. W tym przypadku zabrakło takiej transparentności. Z operatorem nie ma też praktycznie żadnego kontaktu. Nie istnieje więc sposób na wyjaśnienie sprawy. Z tego powodu firma nie tylko naraziła się na poważny kryzys wizerunkowy, ale także na konsekwencje prawne. Czy zostanie jej naliczona kara?
Sprzedawcy korzystający z Cupsell zapowiedzieli, że zgłoszą sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie reakcja, choć najpewniej właściciel zostanie zmuszony do wycofania wszystkich tych nieuzasadnionych roszczeń. "Przecież to jest do obalenia przez UOKiK w 2 minuty" - pisze jeden z internautów.
Jesteśmy ciekawi, jak będzie się tłumaczył operator. Niewykluczone, że winą zostanie obarczony błąd w systemie. Tak czy inaczej nie będzie tak łatwo odzyskać zaufania sprzedawców.