28 lutego wyjątkowa noc. Kolejne takie zjawisko w 2161 roku

Anna Czowalla

Aktualizacja

Nad Polską szykuje się prawdziwa uczta dla miłośników astronomii. To niezwykle rzadki układ planet. W piątek wieczorem po zachodzie Słońca na niebie pojawi się siedem planet, które ustawią się w jednym sektorze nieba. O której godzinie 28 lutego można będzie zacząć obserwację parady planet i w którym kierunku należy patrzeć?

Parada planet. Zbliża się niezwykłe zjawisko na niebie.
Parada planet. Zbliża się niezwykłe zjawisko na niebie.123RF/PICSEL

Co to jest parada planet?

Parada planet to zjawisko, w którym kilka planet jest widocznych w jednym sektorze nieba z perspektywy Ziemi, często po jednej stronie Słońca. Z naukowego punktu widzenia nie oznacza to, że planety układają się w idealnie prostą linię – ich orbity są lekko nachylone względem płaszczyzny ekliptyki, czyli umownej płaszczyzny opartej na orbicie Ziemi wokół Słońca. Z tego powodu w przestrzeni trójwymiarowej ich położenie nie jest perfekcyjnie wyrównane, ale z naszej, ziemskiej perspektywy mogą wydawać się skupione w wąskim obszarze nieba.

Ta „parada” to przede wszystkim wizualny fenomen, wynikający z obserwacji planet poruszających się wzdłuż ekliptyki – drogi, po której Słońce zdaje się przemieszczać na tle gwiazd. W dużym polu widzenia ekliptyka może przybierać kształt łagodnej krzywej, jednak w małej skali, gdy skupimy się na fragmencie nieba, może przypominać linię prostą. Dzięki temu planety wyglądają, jakby ustawiały się w jednej linii.

28 lutego parada planet na niebie. O której godzinie i gdzie patrzeć?

Obserwację parady planet możemy zacząć w piątek 28 lutego po zmierzchu, gdy Słońce schowa się za horyzontem, a niebo przybierze głęboki granatowy odcień. Około godziny 17.26 światło dzienne ustąpi miejsca mrocznej głębi nocy, a planety zaczną się wyłaniać na tle spokojnego nieba.

Spoglądając na wschód, jako pierwszego zauważymy Marsa, który na niebie wygląda jak czerwona kropka. Przesuwając wzrok na południe, zobaczymy Jowisza i Urana. Następnie, patrząc na południowy zachód, dostrzeżemy Wenus, Neptuna i Merkurego. Całe widowisko zakończy Saturn, który pojawi się na niebie jako ostatni.

Podczas parady planet Mars jako pierwszy pojawi się na niebie.archangel80889123RF/PICSEL

Naukowcy NASA podpowiadają, że przed rozpoczęciem obserwacji parady planet, musimy zwrócić szczególną uwagę na wysokość, na jakiej znajdą się one nad horyzontem. Jeśli chcemy dostrzec planetę gołym okiem, powinna ona znajdować się co najmniej kilka stopni nad linią horyzontu, a optymalnie – 10 stopni lub więcej.

Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ w pobliżu powierzchni Ziemi atmosfera działa jak filtr, który rozprasza i przyćmiewa światło obiektów niebieskich. W takich warunkach nawet najjaśniejsze planety mogą stać się trudne do zauważenia, a czasem wręcz niewidoczne. Ich światło zostanie rozproszone i pochłonięte, zanim dotrą do oczu obserwatora.

Dodatkowo widok często przesłaniają budynki, drzewa czy inne przeszkody terenowe, które znajdują się blisko horyzontu. Ten efekt jest szczególnie wyraźny w okresach po zachodzie słońca lub przed jego wschodem, gdy niebo wciąż jest rozświetlone. Jeśli planeta znajduje się wtedy bardzo nisko, w poświacie zmierzchu, jej obserwacja staje się prawdziwym wyzwaniem.

Jak przygotować się do obserwacji parady planet?

Aby uchwycić każdy detal tej parady, warto przygotować się z wyprzedzeniem. Oto kilka wskazówek, które pomogą w obserwacjach:

  • lokalizacja: wybierz miejsce z minimalnym zanieczyszczeniem świetlnym – najlepiej na obrzeżach miasta;
  • sprzęt: choć większość planet będzie widoczna gołym okiem, w przypadku Urana i Neptuna rekomendowane są lornetki lub mały teleskop. Jeśli chcemy uzyskać maksymalny obraz, warto zaopatrzyć się w stabilny statyw;
  • technologia: warto skorzystać z aplikacji astronomicznych, takich jak Star Walk 2. Dzięki funkcji "Planet Walk" możemy na bieżąco śledzić ruchy planet, ustalić ich pozycje na niebie i dokładnie zaplanować obserwację. Wystarczy skierować urządzenie ku niebu, a aplikacja wskaże nam, gdzie znajduje się każda z planet.

Przygotowanie do obserwacji to również zadbanie o komfort – koc, ciepły napój i odrobina cierpliwości mogą uczynić z tej nocy niezapomniane przeżycie.

Szczegóły wielkiej parady planet

28 lutego 2025 roku będziemy świadkami wyjątkowego widowiska – spotkania siedmiu planet: Saturna, Merkurego, Neptuna, Wenus, Urana, Jowisza i Marsa. Każda z nich wnosi coś niepowtarzalnego do tego spektaklu.
Według danych NASA:

  • Mars – o jasności około -0,7 magnitudo, pojawi się wysoko nad horyzontem południowym w konstelacji Bliźniąt. Jego charakterystyczna czerwień i stabilny blask czynią go łatwym do zauważenia;
  • Jowisz – druga najjaśniejsza planeta, świecąca z magnitudo -2,3, będzie widoczna w konstelacji Byka. Dzięki swojej imponującej jasności stanie się naturalnym punktem odniesienia podczas obserwacji;
  • Uran – o jasności około 5,8 magnitudo, znajdzie się w konstelacji Barana, nieopodal granicy z Bykiem. Teoretycznie widoczny gołym okiem w idealnych warunkach, ale lornetka znacznie ułatwi jego dostrzeżenie;
  • Wenus – gwiazda wieczoru, z jasnością sięgającą -4,7 magnitudo, rozświetli niebo tuż przy zachodnim horyzoncie w konstelacji Ryb. Jej intensywny blask sprawi, że nie sposób ją przeoczyć;
  • Neptun – najsłabszy w tej grupie, z magnitudo około 7,8, również pojawi się w Rybach, blisko horyzontu. Do jego obserwacji niezbędne będą mocne lornetki lub teleskop;
  • Merkury – o jasności około 1,1 magnitudo, znajdzie się w konstelacji Wodnika, bardzo blisko Słońca. Jego obserwacja będzie wymagała precyzyjnego wyczucia czasu, bo szybko znika z widoku po zmierzchu - około godz. 18.40;
  • Saturn – z jasnością około 1,1 magnitudo, pojawi się w Wodniku. Ze względu na to, że będzie znajdował się blisko Słońca sprawi, że będzie najtrudniejszy do dostrzeżenia. Na niebie pojawi się jedynie przez krótką chwilę po zachodzie Słońca, bardzo nisko nad horyzontem. Zniknie po godz. 18.15.

Dodatkowym atutem tej nocy jest zbieżność z nowiem. Brak księżycowego blasku pozwala na obserwację nawet słabszych obiektów, takich jak Uran czy Neptun, co czyni tę noc jeszcze bardziej atrakcyjną dla amatorów astronomii.

Warto również zauważyć, że w przeciwieństwie do gwiazd, planety nie migoczą, ponieważ znajdują się stosunkowo blisko Ziemi, przez co ich światło nie ulega znacznym zaburzeniom atmosferycznym. To właśnie ta właściwość pozwala łatwiej odróżnić planety od migotliwych gwiazd, co jest szczególnie pomocne przy obserwacjach nocnego nieba. Zauważalne różnice w ruchu – planety powoli przesuwają się wzdłuż ekliptyki – czynią je bardziej "żywymi" obiektami, w przeciwieństwie do statycznych gwiazd.

Dlaczego parada planet jest tak rzadka?

Naukowcy szacują, że wszystkie planety Układu Słonecznego zbiorą się w jednym ćwiartkowym sektorze nieba tylko siedem razy w ciągu obecnego tysiąclecia. Wynika to z tego, że każda z planet ma różną prędkość orbitalną i znajduje się w innej odległości od Słońca. Merkury obiega Słońce w około 88 dni, podczas gdy Neptun potrzebuje na to około 165 lat. Kolejna parada planet nadarzy się zatem dopiero 19 maja 2161 roku.

To niezwykle rzadkie wydarzenie, które stanowi nie tylko dowód na precyzję ruchów planet, ale także przypomnienie, jak dynamiczny i zmienny jest nasz kosmos. Warto również zauważyć, że różne definicje „ustawienia planet” – od bardziej ścisłych po te luźniejsze, zwane potocznie paradą planet – podkreślają, jak wiele aspektów można dostrzec, patrząc w rozgwieżdżone niebo.

Ciekawostką jest fakt, że mimo iż planety orbitują w tej samej płaszczyźnie, ich różne prędkości orbitalne sprawiają, że idealne ustawienie jest niemal niemożliwe do osiągnięcia. To właśnie ta niedoskonałość dodaje uroku obserwacjom – widzimy bowiem nieidealny, ale fascynujący układ, który zmusza do refleksji nad nieprzewidywalnością natury.

Źródła: Planetary Alignments and Planet Parades: https://science.nasa.gov/solar-system/skywatching/planetary-alignments-and-planet-parades/

Odbył się siódmy test mega-rakiety SpaceXSpaceX / AFPAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?