Neptun, który trafił w krążownik Moskwa. Czyli o ukraińskiej rakiecie przeciwokrętowej

13 kwietnia rosyjski krążownik Moskwa został trafiony prawdopodobnie dwiema rakietami Neptun, co spowodowało poważne uszkodzenia i eksplozję amunicji znajdującej się na statku. Jakie są możliwości najnowszego ukraińskiego pocisku?

Serwis Ukraina24 opublikował na Telegramie informację o zaprzestaniu nadawania sygnału alarmowego SOS około godziny 1 w nocy czasu lokalnego, co mogło świadczyć o zatonięciu jednostki. Rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował natomiast, że okręt jest uszkodzony i płynie do portu na naprawy.

Przypomnijmy, że rosyjski okręt wcześniej zmuszał do kapitulacji ukraińskich obrońców Wyspy Węży. W odpowiedzi Ukraińcy odpowiedzieli sławnym już zdaniem z wulgarnym inwektywem. Słowa okazały się prorocze.

Reklama

Neptun jest ukraińskim przeciwokrętowym pociskiem manewrującym typu ziemia-woda. Rakieta została opracowana i rozwijana przez ukraińskie Państwowe Przedsiębiorstwo KB Łucz, który należy do koncernu Ukroboronprom (stowarzyszenie przedsiębiorstw z przemysłu obronnego Ukrainy). Pocisk jest wystrzeliwany z mobilnego nadbrzeżnego systemu rakietowego Neptun RK-360MC.

Jaka jest historia Neptuna?

Wszystko zaczęło się po rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku. Wówczas armia ukraińska straciła wiele swoich okrętów i systemów przeciwokrętowych. Sztab Generalny zaczął podkreślać silną potrzebę posiadania systemów krajowej produkcji, które mogłyby zagrozić Flocie Czarnomorskiej.

Dodatkowym bodźcem był przerzut przez Rosję swojego sprzętu wojskowego na półwysep Krymski.

Pierwsze lądowe testy poligonowe Neptuna odbyły się pod koniec stycznia 2018 roku. Już w sierpniu tego samego roku odbył się udany test, w ramach którego pocisk trafił w cel morski odległy o ponad 100 km.

Innowacją dla tego typu pocisków było wmontowanie dwuzakresowej samonaprowadzającej głowicy z aktywnym radarem.

W czerwcu 2019 ukraińska armia zamówiła trzy dywizjony systemu Neptun. Na jeden dywizjon składają się dwie baterie po sześć wyrzutni.

Pierwsza partia Neptunów trafiła na wyposażenie Sił Zbrojnych Ukrainy w 2020 roku. W tym samym roku Armia Ukrainy podpisała porozumienie z KB Łucz o rozpoczęciu prac rozwojowych dla lotniczej wersji pocisku, w który miałyby zostać uzbrojone samoloty Su-24M.

Indonezja zakupiła system Neptun RK-360MC w roku 2020 i stała się pierwszym zagranicznym nabywcą tego typu rakiet.

Możliwości ukraińskiego pocisku

W skład systemu Neptun wchodzi wóz bojowy, wóz dowodzenia, od jednej do czterech ciężarówek transportowych i pojazdów transportowo-ładowniczych oraz wyrzutnia czterech pocisków Neptun przewożonych na wozie bojowym.

Czas potrzebny do przygotowania wyrzutni do wystrzelenia to około 15 minut.

Rakieta została wyposażona w dwuzakresową samonaprowadzającą głowicę o masie aż 150 kg. Dzięki wmontowanym radarom pocisk jest w stanie wykryć cel z odległości 50 km i jest nieczuły na zakłócenia radiowe.

Nawigacja sprzętu jest oparta na systemie satelitarnym i inercyjnym, pocisk nakierowywany jest na cel przez autopilot.

Niezwykle pomocną funkcją jest to, że rakieta jest w stanie lecieć zaledwie od 3 do 10 m nad taflą wody, co sprawia, że może być niewidoczny dla radarów przeciwnika. Taki lot umożliwia zamontowany w pocisku radiowysokościomierz.

Masa tej broni wynosi aż 870 kg, średnica to 4200 mm, a długość pocisku wynosi ponad 5 metrów. Neptun może trafić w cel oddalony o 280 km i może rozwinąć prędkość do 900 km/h. Posiada także składane skrzydła w kształcie krzyża.

Rakieta przeznaczona jest do niszczenia statków o wyporności do 5000 ton.

"Biorąc pod uwagę wszystkie zmiany w pocisku manewrującym R-360, a także jego zdolność do manewrowania na trasie lotu do celu, możliwe staje się ominięcie stref obrony powietrznej wroga i zniszczenie celu na jego tyłach nieoczekiwanym uderzeniem." - Ukroboronprom, 27 maja 2019 r.

Próba wykradnięcia danych

Rosja próbowała wykraść szczegółowe plany systemu Neptun w 2020 roku. Wówczas Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że zatrzymała rosyjskiego agenta (z FSB) podczas fotografowania dokumentacji kompleksu Neptuna i przesyłania ich do agencji FSB Rosji. Jak donoszą ukraińskie źródła, zdarzenie to było przeprowadzone w ramach ukraińskiej operacji specjalnej, a szpieg dostał fałszywą dokumentację.

Za wykonanie działań szpiegowskich na rzecz Rosji miał otrzymać 10 tysięcy dolarów amerykańskich. Podejrzany został uznany za winnego i spędzi 8 lat w więzieniu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | krążownik Moskwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy