Rosyjskie okręty teraz znikają nawet z rosyjskich miast

Rosyjska Flota Czarnomorska teraz już nie może czuć się bezpiecznie nie tylko na Krymie, ale również w rosyjskich portach leżących na terytorium Rosji.

Rosyjska Flota Czarnomorska teraz już nie może czuć się bezpiecznie nie tylko na Krymie, ale również w rosyjskich portach leżących na terytorium Rosji.
Rosyjskie okręty teraz znikają nawet z rosyjskich portów /123RF/PICSEL

Ukraińskie drony kamikadze i pociski rakietowe Neptun dokonały ataku na składy i terminale ropy naftowej w mieście Taman, które leżą w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Na opublikowanych najnowszych obrazach satelitarnych można zobaczyć, że w wyniku uderzenia zniszczeniu uległy trzy zbiorniki wypełnione ropą naftową.

— Rosyjska 'nowoczesna' i 'skuteczna' obrona powietrzna po raz kolejny okazała się bezsilna wobec naszych rakiet i systemów bezzałogowych i nie zdołała ochronić ważnych obiektów wykorzystywanych do logistyki i zaopatrzenia rosyjskiej armii — przekazali ukraińscy wojskowi.

Reklama

Rosyjskie okręty znikają z rosyjskich portów

Rosyjska armia przestraszyła się tego ataku do tego stopnia, że z miejskiego portu zniknęło kilka cennych okrętów Floty CzarnomorskiejKreml wolał dmuchać na zimne i ratować swoje okręty, które patrolują wody Morza Czarnego i biorą udział w regularnych atakach rakietowych na ukraińskie miasta.

Efektem skutecznego ukraińskiego ataku dronów i rakiet Neptun jest fakt, że Rosjanie wykorzystali wiele systemów obrony powietrznej do ochrony Mostu Krymskiego czy obiektów rządowych w Moskwie, dlatego zabrakło ich już do zapewnienia bezpieczeństwa składowi i terminalowi ropy naftowej w mieście Taman.

Jest to ogromna strata i jeszcze większy problem dla Kremla, ponieważ w mieście znajduje się kluczowy port dla Cieśniny Kerczeńskiej. Otóż z niego eksportowana jest, najkrótszą drogą na Morze Czarne, ropa naftowa do różnych krajów świata. Obecnie rosyjskie władze lokalne poinformowały, że port został zamknięty do odwołania.

Rosjanie tracą swoje okręty jeden po drugim

Rosjanie tylko w ciągu ostatnich zaledwie 2 tygodni stracili dwa okręty i kilka cennych łodzi patrolowych. Analitycy są zdania, że jeśli Ukraińcy będą mogli używać amerykańskich pocisków ATACMS na terytorium Rosji, to do końca bieżącego roku może się udać zniszczyć wszystkie okręty Floty Czarnomorskiej.

Siły Zbrojne Ukrainy posiadają obecnie kilka różnych typów dronów kamikadze dalekiego zasięgu. Niedawno jeden z nich przebył dystans aż 1500 kilometrów, by uderzyć w obiekty przemysłowe leżące w głębi Rosji. SZU zapowiadają, że do końca roku drony kamikadze będą mogły atakować dowolne obiekty na terenie całej Rosji. Wówczas armia nie będzie mogła już bezpiecznie prowadzić działań w żadnym miejscu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosyjska Flota Czarnomorska | ATACMS | Morze Czarne | Moskwa | Rosjanie | Ukraińcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy