Spektakularne ujęcie na rosyjskie skrzydlate superbomby

Rosjanie pochwalili się zdjęciami, na których można zobaczyć moment zrzutu superbomb szybujących z samolotu Su-34. Taką bronią Rosjanie bombardują Charków.

Spektakularne ujęcie na rosyjskie skrzydlate superbomby UMPB D-30 SN
Spektakularne ujęcie na rosyjskie skrzydlate superbomby UMPB D-30 SNmateriały prasowe

Armia Kremla miesiąc temu pierwszy raz zrzuciła na Charków szybujące bomby kierowane UMPB D-30 SN. Mamy tutaj do czynienia z bardzo zaawansowaną bronią, która jest znaczącym krokiem naprzód w rozwoju rosyjskiej technologii wojskowej. To złe wieści dla Ukrainy i krajów NATO.

Atrybutem tej kierowanej bomby jest trzykrotnie większy zasięg w porównaniu do konwencjonalnych bomb szybujących. Nieoficjalnie mówi się o możliwości ataku na cele oddalone od 50 do 90 kilometrów. UMPB D-30 SN jest rozwinięciem programu UMPK i zbliżona możliwościami do amerykańskich GBU-39/B SDB z programu GLSDB.

Rosjanie mają nową broń. To bomba UMPB D-30 SN

Bomba UMPB D-30 SN jest zrzucana z samolotów bombowych Su-24, Su-25 czy Su-34, które zostały wyposażone w znany moduł do bomb UMPK. Rosjanie wykorzystują je do ataku na Charków, ponieważ bezpiecznie mogą podlecieć samolotami z miasta Biełgorod do granicy z Ukrainą i zrzucić bomby, a następnie bez problemu sięgną one miasta oddalonego o zaledwie 20 kilometrów.

Najważniejszym elementem projektu UMPB D-30 SN jest jego konstrukcja oparta na zmodyfikowanej bombie swobodnie spadającej FAB-250. Bomba ma rozkładane skrzydła, dodatkowy silnik rakietowy i jednostkę naprowadzającą połączoną z systemem nawigacji satelitarnej GLONASS, co stanowi znaczące ulepszenie technologiczne mające na celu zwiększenie skuteczności uderzenia.

Czym jest i co potrafi skrzydlata bomba UMPB D-30 SN?

Co ciekawe, UMPB D-30 SN mogą być zrzucane nie tylko z samolotów, ale także wystrzeliwane z platform naziemnych, takich jak systemy MLRS startu rakiet Tornado-S i BM-30 Smerch. Bomba mierzy 2,7 m długości, ma średnicę 300 mm, jest wyposażona w głowicę wybuchową o masie 100 kg i oferuje zasięg ognia od 50 do 90 km, co stanowi ogromne wyzwanie dla przeciwników.

Analitycy militarni biją na alarm, że jeśli wojna na Ukrainie będzie się przedłużać, Rosja przestawi swoją gospodarkę i przemysł maksymalnie na wojenne tory, a to będzie oznaczało ogromne fundusze na projektowanie i budowę nowych rodzajów broni, z którymi będzie coraz trudniej walczyć. Na szczęście powyższe bomby bez problemu mogą być niszczone za pomocą natowskich systemów Patriot czy IRIS-T, jednak pociski do nich są warte fortunę.

W Tokio zaprezentowano "latający samochód" AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas